1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o rozpadzie postkomunistycznej partii Lewica

Alexandra Jarecka opracowanie
15 listopada 2023

Po odejściu przewodniczącej Sahry Wagenknecht rozpada się partia i klub poselski niemieckiej partii Lewica (Die Linke). Gazety komentują.

https://p.dw.com/p/4YoSP
Przewodniczący klubu poselskiego Lewicy Dietmar Bartsch
Przewodniczący klubu poselskiego Lewicy Dietmar BartschZdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture alliance

„Wciąż jeszcze przewodniczący klubu poselskiego Dietmar Bartsch w zbliżającym się rozwiązaniu klubu dopatruje się ‘szansy na nowy początek’” – pisze „Frankfurter Rundschau”. Rozwiązanie frakcji to jednak przede wszystkim historyczna klęska dla lewicowej polityki. Posłowie tracą istotne możliwości pracy w parlamencie. To jest szczególnie dotkliwe w czasach, gdy partia boryka się z niebezpiecznie niskim poparciem w wyborach i badaniach opinii publicznej. „Przeciwniczki i przeciwnicy cieszyliby się z zakończenia istnienia Lewicy – konstatuje dziennik. Ale dodaje, że dopóki istnieją mądre lewicowe umysły, które chcą się zorganizować w ramach partii politycznej, będzie istnieć „ważna siła, prezentująca alternatywy dla polityki SPD i Zielonych”. Czy ci ludzie znajdą swoje miejsce w partii Lewica, okaże się podczas konwencji pod koniec tego tygodnia w Augsburgu. „Nadal nie wiadomo, czy po odejściu Sahry Wagenknecht dojdzie do walk w klubie poselskim, które mogą prowadzić do dalszego rozpadu partii i grupy parlamentarnej w Bundestagu” – czytamy

Neue Osnabrücker Zeitung” pisze: „Tuż przed kongresem partyjnym w Augsburgu czołowi politycy, jak Dietmar Bartsch, starają się nastawiać członków na powrót partii. Ale skąd mają się pojawić nowe, przekonujące stanowiska? Oczywiście, wieczne spory w partii nie pomogły Lewicy. Jednak ich brak jeszcze długo nie gwarantuje sukcesów wyborczych. W przestrzeni politycznej, w której chce działać Lewica, nie ma próżni. Ci, którzy obawiają się o swoje egzystencjalne bezpieczeństwo lub są po prostu niezadowoleni, bardziej skłaniają się ku AfD. Podatek od bogatych jest obecnie również postulowany przez SPD. A ruch Sahry Wagenknecht ma przynajmniej tę korzyść, że jest osobisty”.

Zdaniem „Mitteldeutsche Zeitung” z Halle: Wierna zasadzie ‘Lepszy straszny koniec, niż strach bez końca' pozostała reszta klubu parlamentarnego przeprowadza proces jego likwidacji. Ten krok jest konsekwentny, ponieważ wprowadza jasność po obu stronach i nie przedłuża sztucznie sojuszu, który już nie zasługuje na to miano. Partia będzie teraz miała jeszcze trudniejsze zadanie w Bundestagu niż dotychczas, aby jej głos jako opozycji obok CDU/CSU i AfD był jeszcze słyszalny. Utrata statusu frakcji jest zatem także krokiem w kierunku utraty znaczenia. Czy Lewica będzie w stanie się z tego jeszcze raz podnieść, dopiero się okaże”.

Według „Straubinger Tagblatt dla demokracji i parlamentaryzmu jest to jednak strata, że w przyszłości po lewej stronie od koalicji rządowej SPD, FDP i Zielonych nie będzie już frakcji ze wszystkimi odpowiadającymi uprawnieniami, która jest niewygodna, porusza sprawy społeczne, potępia niesprawiedliwość i krytycznie śledzi politykę rządu i opozycji. „Grupie dysponującej znacznie mniejszymi środkami finansowymi i pracownikami będzie trudno przeforsować swoje przekazy w codziennym natłoku wiadomości” – komentuje dziennik regionalny.

Z kolei „Berliner Morgenpost uważa, że ostateczne zerwanie z Wagenknecht może stanowić szansę dla Lewicy na nowy start, zarówno pod względem kadrowym, jak i tematycznym. Powolne pożegnanie z liderką opozycji wewnątrzpartyjnej kosztowało partię w ostatnich miesiącach, jeśli nie latach, wiele sił, które teraz zostają uwolnione do podejmowania działań politycznych. „Jeśli partia będzie w stanie ponownie zapewnić większą jasność programową, z pewnością znajdzie publiczność wśród ludzi, którzy pragną jednoznacznie lewicowej polityki”– czytamy.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>