1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o Rosji: Cena za inwazję powinna być jak najwyższa

19 stycznia 2022

Niemieckie dzienniki komentują w środę (19.01.2022) wizytę minister spraw zagranicznych Niemiec w Moskwie i zaostrzenie kursu Niemiec ws. Nord Stream 2.

https://p.dw.com/p/45idW
Annalena Baerbock i Sergiej Ławrow w Moskwie (18.01.22)
Annalena Baerbock i Sergiej Ławrow w Moskwie (18.01.22)Zdjęcie: Russian Foreign Ministry/TASS/imago images

Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" komentuje: "Suwerenny występ Baerbock nie wystarczy, aby zrobić wrażenie w Moskwie. Potrzebne jest jednolite stanowisko rządu niemieckiego wobec Rosji. Nie bez powodu minister spraw zagranicznych musi zmierzyć się z pytaniem, czy w Berlinie istnieje takie stanowisko w sprawie Nord Stream 2, prawdopodobnie najważniejszego środka nacisku ze strony Niemiec. Gdy Ławrow żąda, aby nie upolityczniać tego projektu, może liczyć na aprobatę SPD. Dlatego kanclerz Olaf Scholz powinien był już dawno wraz z sekretarzem generalnym NATO postawić sprawę jasno, że Nord Stream 2 stanie pod znakiem zapytania, jeśli Rosja ponownie zaatakuje Ukrainę".

Również dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" z zadowoleniem przyjmuje deklarację kanclerza Scholza w tej sprawie: "Jeszcze w grudniu Scholz stał na stanowisku, że Nord Stream 2 jest projektem czysto biznesowym, a decyzje w tej sprawie podejmowane są w sposób 'całkowicie niepolityczny'. W ten sposób gazociąg został faktycznie wykreślony z ewentualnych sankcji wobec Rosji. Teraz Scholz nawiązał do niemiecko-amerykańskiego porozumienia w sprawie rurociągu, które w przypadku ponownej agresji ze strony Rosji przeciwko Ukrainie przewiduje również podjęcie kroków przeciwko eksportowi rosyjskiego gazu. Scholz słusznie powraca więc do stanowiska rządu poprzedniej kadencji, do którego on sam należał. (...) Obecnie w wielu stolicach, a przede wszystkim w Moskwie, sporządzane są kalkulacje kosztów i korzyści. (...) A więc cena za inwazję, o której mówi również niemiecki rząd, powinna być jak najwyższa".

Dziennik ekonomiczny "Handelsblatt" (Dueseldorf) ocenia: "Nawet jeśli Annalena Baerbock, podczas swojej inauguracyjnej wizyty w Moskwie, natrafiła na koncyliacyjnego Siergieja Ławrowa, stosunki dwustronne pozostają bardziej mroźne niż w czasie zimnej wojny. Niemcy utraciły swoją szczególną rolę w relacjach z Rosją. (...) Przywódca Kremla Władimir Putin, który otwarcie podważa integralność terytorialną Ukrainy i chce przywrócić Rosji pozycję supermocarstwa, nie negocjuje już z Niemcami ani z UE, lecz wyłącznie z supermocarstwem USA, i to jak równy z równym. Niemcy są z tego wyłączeni, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Nawet tylko z powodów ekonomicznych to nie jest dobra wiadomość".

Temat ten komentuje również prasa regionalna. Np. dziennik "Stuttgarter Nachrichten" stwierdza w komentarzu, że "rzadko kiedy polityka zagraniczna Republiki Federalnej Niemiec wyglądała tak bezradnie. W Moskwie zaprezentowano skromną mieszankę oferty rozmów i niejasnych gróźb sankcji, jeśli Rosja będzie kontynuować swój kurs stałej agresji wojskowej na Ukrainie. W Kijowie była skromna mieszanka ciepłych słów i odrzucenia ukraińskiego życzenia dostaw niemieckiej broni. Polityka zagraniczna, która tak chętnie poucza świat i rozmawia w kategoriach moralnych tak długo, jak długo nie wynikają z tego poważne koszty, odpowiada opinii większości. Annalena Baerbock nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności.

Już wcześniej zajęła wyraźne stanowisko wobec dążeń Rosji do lekceważenia suwerenności słabszych państw i przesuwania granic w Europie. Ale jej inauguracyjne wizyty w Kijowie i Moskwie pokazują, jak wąskie jest pole manewru dla ofensywy wartości ogłoszonej przez Baerbock. W dziedzinie, która podlega logice interesów, władzy i wykonalności".

Dziennik "Mittelbayerische Zeitung" (Ratyzbona) zauważa: "Pierwsza podróż Baerbock do Moskwy była trudna. Zasadniczo niewiele z tego wyszło. Ale polityczce Zielonych przynajmniej udało się nawiązać rozmowę na tak ważny temat i wywołać efekt deeskalacyjny. Baerbock przeszła swój chrzest bojowy. I nie było to wcale oczywiste, biorąc pod uwagę, że szef rosyjskiej dyplomacji Ławrow kieruje moskiewskim MSZ od prawie 18 lat i opanował wszystkie dyplomatyczne sztuczki, także te brudne. Potrafi doskonale wyczuć każdą małą szczelinę, każdą drobną różnicę zdań na Zachodzie, w UE i w NATO, i bezlitośnie to wykorzystać".

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Dudek Bartosz Kommentarbild App
Bartosz Dudek Redaktor naczelny Sekcji Polskiej DW