1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: wyrok w sprawie generałów

14 stycznia 2012

Odpowiedzialni za stan wojenny 1981 r. są starzy i słabi, chorzy albo nie żyją - komentuje niemiecka prasa.

https://p.dw.com/p/13jcJ
Zdjęcie: Foto: picture-alliance/dpa

Dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung informuje o wyroku w sprawie wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. Główny oskarżony, czyli generał Wojciech Jaruzelski, był nieobecny, gdy „Sąd Okręgowy w Warszawie ogłaszał w czwartek (12.01.12) wyrok. „To wszystko nie dotyczy już więcej mężczyzny z ciemnymi okularami, który narzucił wówczas reżim. Jaruzelski, rocznik 1923, jest już stary i słaby. Sąd wyłączył jego sprawę z procesu i wstrzymał ją czasowo. Także inni winni są albo chorzy, albo nie żyją. Spośród dziewięciorga oskarżonych w procesie przeciwko Wojskowej Radzie Ocalenia Narodowego (WRON) pozostały przy życiu tylko trzy osoby. Najbardziej znany spośród nich, były minister spraw wewnętrznych generał Czesław Kiszczak, został skazany na cztery lata więzienia, które po amnestii zamieniły się na dwa i podlegają zawieszeniu. Postępowanie przeciwko Eugenii Kemparze zostało umorzono z powodu przedawnienia. Natomiast sekretarz KC PZPR Stanisław Kania, który krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego wystąpił z partii, został uniewinniony. Pod względem treści wyrok ogłoszony przez sędzię Ewę Jethon dotyczy przede wszystkim Jaruzelskiego. Generał, który za czasów dyktatury pełnił funkcję m.in. premiera, I sekretarza KC PZPR i prezydenta, w ostatnich latach wielokrotnie prosił o wybaczenie za krzywdy wyrządzone w stanie wojennym: dziesiątki zabitych i tysiące internowanych (…)” – podkreśla dziennik.

Dziennik Die Welt informuje, że znów wzrasta liczba ludności w Niemczech – przede wszystkim dzięki imigrantom pochodzącym z Polski i Rumunii. „Od wprowadzenia swobody podejmowania pracy w maju ubiegłego roku dla obywateli ośmiu państw, które w 2004 roku wstąpiły do UE, każdego miesiąca przybywa do Niemiec z krajów członkowskich przeciętnie około 28 tysięcy ludzi”.

Monika Skarżyńska

red. odp.: Elżbieta Stasik