1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: nieżywi nie kupią już niczego

30 marca 2020

Czy zastanawiać się już teraz nad powrotem do normalności? - pytają niemieckie dzienniki.

https://p.dw.com/p/3aB8H
Koronawirus: wymarłe miasta, zamknięte kawiarnie i restauracje
Koronawirus: wymarłe miasta, zamknięte kawiarnie i restauracjeZdjęcie: Imago Images/Lichtgut/M. Kovalenko

„Rheinpfalz” uważa, że to najwyższy czas, by rozmawiać o strategiach exitowych. Według dziennika z Ludwigshafen, „nie oznacza to, że dotychczasowe działania są poddawane w wątpliwość, jako bezsensowne”. Gazeta sugeruje, że „jeżeli nic się nie zmieni, rząd federalny musi teraz, a nie dopiero w połowie kwietnia, sformułować zrozumiale kryteria dotyczące tego, kiedy ograniczenia stopniowo zostaną zniesione, kiedy powoli będziemy mogli wrócić do naszego normalnego życia”.

„Badische Zeitung” zaznacza, że „społeczeństwo nie przestawi się przez noc na normalny tryb funkcjonowania. Będzie to raczej proces stopniowy. Niezależnie od tego, jak szybko ten kryzys nastał, wyjście z niego potrwa”. Gazeta z Fryburga zwraca uwagę na to, że do ważnych zadań polityki należy porozumienie się na temat tego, jak wrócić do życia i wypracować trwałe koncepcje wyjścia z kryzysu. Według dziennika, czas w tej sprawie nagli.

„Emder Zeitung” podkreśla, że krzywa przypadków infekcji jeszcze nie spada. „Wręcz przeciwnie: Instytut Roberta Kocha przestrzega kategorycznie, że nasz system opieki zdrowotnej mógłby, tak samo, jak ma to miejsce w innych krajach, dojść do własnych granic”. Zaznacza, że „przystawienie w tej sytuacji polityce pistoletu do piersi, może okazać się niebezpieczne”. Zauważa także, że presja ze strony środowisk gospodarczych się nasili, im dłużej fabryki i małe przedsiębiorstwa będą musiały pozostać zamknięte. „Panująca stagnacja jest rzeczywiście przerażająca. Nie tylko dla przedsiębiorców, ale i dla znacznie większej grupy pracodawców. Przy całym gospodarczym kryzysie: mamy jeszcze możliwość, poprzez trwające ograniczenia, wygrać walkę z wirusem. „Następnym etapem mogłaby, tak jak we Włoszech czy Hiszpanii, być konieczność zadecydowania, kto ma żyć, a kto musi umrzeć. To powinni wziąć pod uwagę decydujący. Pewne bowiem jest: nieżywi nie kupią już niczego.

Apogeum infekcji jeszcze przed nami - uważa „Stuttgarter Zeitung”. „Teraz wszystkie siły muszą być skoncentrowane na tym, żeby zapobiec kolejnym infekcjom i tak dobrze przygotować system opieki zdrowotnej, jak tylko jest to możliwe”. Dziennik zaznacza, że „równolegle musi być zorganizowana pomoc kryzysowa dla wszystkich, którzy cierpią ze względu na załamanie gospodarki”. Gazeta pisze, że potem nadejdzie faza, w której przede wszystkim będzie chodzić o ratowanie ludzkiego życia. „Należy jeszcze mieć nadzieję, że nasz system opieki zdrowotnej sprosta temu ogromnemu zadaniu. Nie jest to pewne. Dopiero wtedy, kiedy liczba nowych, ciężko chorych osób będzie tak wielka jak liczba tych, którzy nie potrzebują już leczenia w szpitalach, będzie można rozmawiać o tym, jak ma wyglądać powrót do normalności”.