1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o Merkel: „Naiwna polityka wobec Rosji”

9 czerwca 2022

Gazety zajmują się w czwartek (9.6.2022) pierwszym publicznym wywiadem Angeli Merkel na emeryturze. Zarzucają jej, że nie widać u niej śladu samokrytycyzmu.

https://p.dw.com/p/4CR1j
Deutschland Altkanzlerin Merkel zu Gespräch im Berliner Ensemble
Angela Merkel, kanclerz Niemiec w latach 2005-2021Zdjęcie: Fabian Sommer/dpa/picture alliance

„Frankfurter Allgemeine Zeitung" nawiązuje do słów byłej kanclerz, która podczas pierwszego na emeryturze publicznego wywiadu stwierdziła w odniesieniu do Władimira Putina, że militarne odstraszanie to jedyny język, który on rozumie. „Czy było to wiadome już ponad dziesięć lat temu, kiedy Merkel wiedziała, że Putin chce zniszczyć UE?” – zastanawia się komentator „FAZ”. „Bo ten 'język', odstraszanie militarne, najwyraźniej nie był używany do mówienia. (...) Wiemy, że Merkel wie, iż opinia publiczna ciężko znosi więcej niż jeden duży temat na raz. Ale że jako kanclerz trzeba uprawiać więcej niż jedno duże pole. Że nie ma racji ten, kto krzyczy. Że Merkel ma zaufanie do rządu. (…) Że nie wykonuje jakichś telefonów, by się mieszać. I że nie będzie się usprawiedliwiać. Podejrzewaliśmy to wszystko od dłuższego czasu. Teraz już to wiemy”.

Angela Merkel: Nie mam sobie nic do zarzucenia

Wystąpienie Merkel komentują też dzienniki regionalne. Moguncka „Allgemeine Zeitung” zauważa, że podczas gdy „obecny prezydent Niemiec przyznał się do własnych błędów w kontaktach z Putinem”, u byłej kanclerz nie widać „śladu samokrytycyzmu”. „Nie widzi, że coś zrobiła źle, ‘wystarczająco się starała’, aby zapobiec eskalacji konfliktu z Rosją – twierdzi Angela Merkel w swoim pierwszym ważnym wystąpieniu publicznym od miesięcy. Nie będzie przepraszać. Jeśli mogę tak powiedzieć: jest to zbytni upór, za dużo pewności siebie, a za mało wnikliwości i autorefleksji – i to w obliczu sytuacji, w której katastrofalne skutki polityki, za którą Merkel jest w dużej mierze odpowiedzialna, stają się jasne” – pisze komentator.

„Naturalnie samokrytyka byłaby na miejscu” – komentuje „Mitteldeutsche Zeitung”. „Strategiczne ograniczenia w stałym konflikcie o Ukrainę pozostają zrozumiałe nawet z perspektywy czasu. Ukraina sprzed 15 lat nie była dzisiejszą Ukrainą. Co więcej, niebezpieczeństwo poważnego rosyjskiego ataku wciąż wisiało w powietrzu. Ale polityka energetycznej zależności od Rosji także w dużej mierze leży w sferze odpowiedzialności Merkel. Pomimo sprzeciwu we własnym otoczeniu upierała się przy Nord Stream 2. To były błędy – popełniane przez lata błędy, których można było uniknąć, a które mają wieloletnie, ciężkie konsekwencje” – czytamy w dzienniku z Halle.

Wystąpienie Merkel krytykuje także gazeta „Badische Neueste Nachrichten" z Karlsruhe: „Pochodząca ze wschodnich Niemiec kanclerz, ubrana w znaną wszystkim marynarkę typu Merkel, zasiadła na najsłynniejszej scenie we wschodnich Niemczech i serwowała porządne porcje banałów, jak to, że pięć tygodni wypoczywała nad Bałtykiem. Zaledwie parę kroków oddalenia od dzielnicy rządowej, Angela Merkel wydawała się w ciepłym świetle scenicznym tak oderwana od polityki, że prawie można było zapomnieć, jaką odpowiedzialność za naiwną politykę wobec Rosji miała ta osoba, w której rękach latami spoczywała kompetencja nadawania kierunku polityce”.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>