1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: dni szefa kontrwywiadu policzone?

Elżbieta Stasik
10 września 2018

Poniedziałkowe wydania niemieckiej prasy komentują kontrowersyjne wypowiedzi szefa niemieckiego kontrwywiadu Hansa-Georga Maaßena i coraz głośniejsze żądania jego dymisji.

https://p.dw.com/p/34aXE
Szef kontrwywiadu Hans-Georg Maaßen (z l.) i jego przełożony, szef MSW Horst Seehofer
Szef kontrwywiadu Hans-Georg Maaßen (z l.) i jego przełożony, szef MSW Horst SeehoferZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

Stołeczny „Die Welt” zajmuje się rolą, jaką odgrywa w polityce obecnej koalicji rządowej przewodniczący Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Hans-Georg Maaßen:

„Kto obserwuje wszystko i wszystkich, od scjentologów poprzez gazetę «Junge Freiheit», po polityków partii Lewica, traci z oczu to, co istotne. A kto nieustannie wtrąca się do politycznych debat, jak robi to Maaßen, nie tylko przekracza swoje kompetencje, ale niszczy resztki zaufania w ponadpartyjność swojego urzędu. Nie jest bowiem tak, że robi się z Maaßena «pionka w grze o władzę» między Angelą Merkel i Horstem Seehoferem. On sam nieproszony upozycjonował się przeciwko kanclerz ufając, że jego szef stanie po jego stronie. Zajął się polityką. A to nie jego zadanie. Dni Maaßena są więc policzone".

Zdaniem „Frankfurter Allgemeine Zeitung":

„Właśnie dlatego, że Maaßen półoficjalnie wielokrotnie krytykował politykę uchodźczą kanclerz, stał się obiektem spekulacji. Profesjonalista taki jak on, wyćwiczony w autoprezentacji, nie będzie zaskoczony żądaniem zwolnienia go z urzędu. Może zależy mu na potężnym skandalu. W każdym razie będzie teraz miał okazję, by przedstawić posłom do Bundestagu swój punkt widzenia. Ze względu na gorącą sytuację należy w każdym razie uzyskać jasność co do wypadków w Chemnitz. Zabicie Niemca jest już wystarczająco fatalne. Ale jacy ludzie byli też na ulicach, pokazuje atak na żydowską restaurację. «Wynoś się z Niemiec żydowska świnio!» jest językiem skrajnej prawicy i neonazistów, a nie opłakujących zmarłych".

Monachijską gazetę „Süddeutsche Zeitung" zajmuje trio Seehofer/Merkel/Maaßen:

„Horst Seehofer dopuszcza, by szef Urzędu Ochrony Konstytucji bez przedstawiania dowodów kompromitował kanclerz. Przyczynia się w ten sposób do politycznego ataku na integralność szefowej rządu. Jak może zostać w gabinecie kanclerz minister, który tak zasadniczo kwestionuje jej decyzje? Jeszcze poważniejszy jest wniosek wynikający z tego nierozwiązywalnego konfliktu: szefom CDU i CSU nie udało się wspólną polityką uchodźczą zjednoczyć także kraj. Kryzys nie tylko zrodził AfD i spowodował polaryzację społeczeństwa; ujawnił też, że CDU i CSU nie są w stanie porozumieć się w rozsądny sposób. Odpowiedzią konserwatywnych kręgów na AfD jest spór. W taki sposób chadecja załatwia robotę swojej najostrzejszej konkurencji”.

Berliner Zeitung" koncentruje się tylko na szefie kontrwywiadu i jego zwierzchniku, którym jest minister spraw wewnętrznych:

„Po tylu wpadkach wcześniejsi ministrowie spraw wewnętrznych by go zwolnili. Tymczasem Horst Seehofer cieszy się z afrontu wobec Merkel, bo Maaßen podąża tym samym kierunkiem politycznym, co on. Kanclerz może tylko upomnieć Maaßena, a nie zwolnić, bo podlega on Seehoferowi. A ten go wręcz zachęca. Ponownie pokazuje to, że źródłem wszystkich aktualnych problemów w rządzie jest nierozwiązywalny spór o politykę azylową między Merkel i Seehoferem. Jedno z nich powinno nareszcie wyciągnąć konsekwencje – i zadbać o to, by resort spraw wewnętrznych prowadził ktoś, kto w nim rządzi a nie chce wykorzystywać go jako scenę dla swojej kampanii wyborczej i zaspokojenia swego ego”.