Niemiecka prasa: Angela Merkel postawiła na swoim
30 czerwca 2018Opiniotwórczy dziennik „Die Welt” z Berlina pisze: „Angela Merkel może powiedzieć, że postawiła na swoim, podobnie jak Horst Seehofer, Manuel Macron czy Giuseppe Conte. W wersji z Monachium bez CSU nie podjęto by w ogóle na szczycie UE kwestii migracji i uchodźców. A w Rzymie mówi się, że dopiero nowe nieugięte stanowisko Włoch przyczyniło się do sukcesu. W Berlinie w piątek przed południem Urząd Kanclerski podał w całości wszystkie najważniejsze terminy na nadchodzący tydzień z przesłaniem: Merkel pozostanie cały następny tydzień panią kanclerz i do następnych wyborów powszechnych nic się nie zmieni. A ocena CSU wyników szczytu brukselskiego jest czystą formalnością, jak sugeruje centrala rządu. Gdyby Merkel była Trumpem wysłałaby twitta o treści: Zagrożenie z Bawarii powstrzymane. Proszę spać spokojnie. Niemalże słychać oddech ulgi”.
Regionalna gazeta „Westfälische Nachrichten" konstatuje: „Ustalenia unijne muszą pozbawić podstaw ten irracjonalny spektakl CSU z ubiegłego tygodnia i zakończyć w Unii chadeckiej wściekle prowadzony spór. Kanclerz Merkel może powołać się na jej europejskie rozwiązanie, w przypadku którego CSU przekonująco twierdzi, że to jej kategoryczny nacisk miał doprowadzić do zmiany polityki. A więc doszło do kompromisu, który pozwala zachować twarz. Jest szansa na wymuszony rozsądkiem niedzielny rozejm”.
„Stuttgarter Zeitung” stwierdza:„UE zrobiła pierwszy krok: ogranicza pokusę oddania się w ręce przemytników ludzi i udania się w niebezpieczną podróż przez Morze Śródziemne. Teraz potrzebny jest drugi krok: należy stworzyć możliwości legalnego wjazdu do Europy także z Afryki. W przypadku takiego kontrolowanego napływu migrantów do UE konieczny jest mechanizm relokacji. Na poziomie europejskim jest jeszcze wiele do zrobienia”.
„Neue Osnabrücker Zeitung" komentuje: „Co za sukces! Soeder i Dobrindt będą się poklepywać po plecach w CSU, bo Unia Chrześcijańsko-Społeczna doprawiła UE nogi. Cóż za fatalne nieporozumienie. Nic dobrego z tego nie wyszło, CSU wiele zepsuła swoim efekciarstwem. W następstwie chamskich wypadów Angela Merkel jest teraz w sytuacji, kiedy znowu gromadzą się wokół niej jej ludzie. Walczyła, by doprowadzić do europejskich rozwiązań. Czapki z głowy! Mocne osiągnięcie. Wątpliwe czy pomoże jej ono na dłuższą metę poskromić CSU. Im bliżej wyborów w Bawarii tym absurdalniej postępują niebiesko-biali”.
Dziennik „Nürnberger Nachrichten" pyta: „Co będzie dalej z Monachium i Berlinem? Seehofer może świętować. CSU postawiła na symboliczną politykę i doprowadziła tym zgoła do utrzymanej w jej duchu symbolicznej polityki na unijnym szczycie. Jeśli CSU to nie wystarczy, musi ona otwarcie wyartykułować to, czego chce jej kierownictwo: odejścia Angeli Merkel. Jednak od ostatniego szczytu nie da się tego więcej uzasadnić kwestią azylu. Kanclerz przyjęła bowiem w pełni twardy europejski kurs obierając tym samym linię działania CSU”.
opr. Alexandra Jarecka