Niemieccy emeryci - widmo biedy na starość
13 marca 2012Zdaniem Organizacji Rozwoju i Współpracy, OECD, niemieckim emerytom grozi bieda na starość. Jak zaznaczyła ekspert ds emerytalnych OECD, Monika Queisser, w rozmowie z Neue Osnabruecker Zeitung niebezpieczeństwo to bierze się z ułomności systemu, który przewiduje świadczenia ściśle uzależnione od opłacanych składek.
Solidarne modele
W wielu państwach, odmiennie niż w Niemczech, następuje inne rozłożenie świadczeń i składek : ze składek osób dobrze zarabiających systematycznie alimentuje się emerytów, którzy nie nabyli składkami praw do wyższej emerytury. Osobom, które przez całe życie mało zarabiały, albo przez dłuższy czas miały przerwy w aktywności zawodowej, na starość grozi bieda - twierdzi ekspertka OECD.
Domaga się ona, by więcej robić szczególnie na rzecz osób starszych - nie tylko na polu politycznym, ale w samych firmach.
Sposobem na zapobieżenie biedzie na starość byłoby także wprowadzenie ustawowej emerytury minimalnej, która przysługiwałaby wszystkim osobom, które przez określony czas pracowały i uiszczały składki. Taki model mają kraje skandynawskie i Francja. Bardziej radykalnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie podstawowej emerytury albo ubezpieczenia obywatelskiego, które alimentowałoby osoby w wieku emerytalnym.
Wysokość podstawowej miesięcznej emerytury wynosi w Danii 778 euro, w Norwegii nieco poniżej 1000 euro, we Francji (minimalna ustawowa) - nieco powyżej 500 euro.
Przeciętna emerytura wynosi w zachodnich Niemczech 1176 euro, we wschodnich 1034. Minister pracy zapowiedziała podwyżkę emerytur od czerwca br. o 2,3 proc. na zachodzie kraju i o 3,2 proc. na wschodzie. Ze względu na nadwyżki w państwowym systemie ubezpieczeń emerytalnych, miesięczny składka emerytalna obniżona zostanie w roku 2012 z 19,9 proc. pensji brutto do 19.6 proc.
dapd / Małgorzata Matzke
red.odp.: Andrzej Paprzyca