Niemcy: wkrótce całkowity zakaz picia alkoholu dla kierowców?

Jeśli u początkującego kierowcy w Niemczech wykryje się we krwi alkohol, ukarany zostaje dwoma punktami, jest zarejestrowany w Centralnym Rejestrze we Flensburgu, płaci 125 euro mandatu a okres próbny przedłużony zostaje z dwóch na cztery lata. Surowe potraktowanie świeżo upieczonych kierowców opłaciło się, jak zapewniają wyniki badań przeprowadzone przez federalne ministerstwo rozwoju regionalnego i transoportu. Liczba wypadków spowodowanych pod wpływem alkoholu przez początkujących kierowców zmniejszyła się w 2008 roku o 12 procent. Tymczasem niemieccy politycy zastanawiają się nad wprowadzeniem takiego zakazu dla wszystkich zmotoryzowanych. Obowiązujący przepis dopuszcza 0,5 promila alkoholu we krwi. Zdaniem premiera Saksonii Anhaltu,Wolfganga Böhmera (CDU) jest to zbyt dużo.

0,0 promila

Dlatego proponuje wprowadzić całkowity zakaz spożycia alkoholu, twierdząc, że” żaden kierowca nie potrafi obiektywnie ocenić po jednym czy dwóch piwach, ile ma alkoholu we krwi”. To wiąże z ryzykiem przeceniania swoich możliwości za kierownicą. „ Dlatego jestem za jasnymi zasadami” mówi Böhmer

Minister Rozwoju Regionalnego i Transportu Saksonii-Anhaltu Karl-Heinz Daehre zamierza poruszyć ten temat na następnej konferencji landowych ministrów. Tymczasem jego kolega po fachu z Mecklenburgii Volker Schlotmann jest nie tylko za wprowadzeniem zakazu, lecz także rozszerzeniem dotychczasowej grupy początkujących kierowców do 25 roku życia. „To byłyby dobry początek, ponieważ kierowcy z tego przedziału wiekowego zbyt często powodują wypadki”, uważa Schlotmann.

ADAC ma wątpliwości

Peter Meyer, prezes niemieckiego automobil klubu zrzeszającego 14 milionów kierowców uważa, że absolutny zakaz picia jest przesadą, a poza tym trudno byłoby go wprowadzić w życie.

Jego zdaniem o wiele skuteczniejsze byłyby częstsze kontrole na drogach, co pomogłoby zmniejszyć liczbę stłuczek i zderzeń, spowodowanych przez podpitych kierowców. „ Bo, kto będzie przestrzegał zakazu,w tym kraju, jeśli ryzyko kontroli jest niewielkie”, mówi szef ADAC.

Welt Am Sonntag/ Alexandra Jarecka

Red.Odp.: A. Paprzyca