1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Najdłuższy strajk w historii niemieckiej kolei

Elżbieta Stasik5 listopada 2014

W nocy ze środy na czwartek (5/6.11) stanęły pociągi osobowe. Wcześniej zamarł ruch towarowy. Strajk potrwa do poniedziałku (10.11). Pasażerów czekają trudne dni. Gospodarka pomstuje.

https://p.dw.com/p/1Dgyr
Streik Lokführer 19.10.2014
Zdjęcie: Reuters/T. Peter

W środę (5.11) o godzinie 15.00 stanęły w Niemczech pociągi towarowe, w nocy ze środy na czwartek od godziny 2.00 wstrzymany został ruch pociągów osobowych. Dotknięty jest ruch dalekobieżny i regionalny, także kolejki miejskie S-Bahn. Jest to już szósty z kolei strajk maszynistów kolejowych, najdłuższy od chwili utworzenia Deutsche Bahn (DB) w 1994 roku.

Jedna trzecia pociągów ma jeździć

Ten kolejny już strajk jest „czystą szykaną”, stwierdził dyrektor personalny DB Ulrich Weber. Podobnie jak przy wcześniejszych strajkach kolej przygotowała awaryjny rozkład jazdy. Co najmniej jedna trzecia pociągów ma wyruszyć w trasy.

Przede wszystkim utrzymany ma zostać ruch do Berlina, gdzie na weekendowe uroczystości z okazji 25 rocznicy upadku berlińskiego muru oczekiwane są setki tysięcy przyjezdnych. Branża turystyczna w Berlinie mówi o „egoistycznej decyzji podjętej przez niewielu kosztem bardzo wielu”.

Bildergalerie Streik Lokführer
Kolej liczy straty, branża przewozów autobusowych zyskiZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Reichel

Na dodatkowe obroty rzędu milionów euro liczą natomiast firmy obsługujące autobusy dalekobieżne. – Jesteśmy przygotowani do takiego strajkowego maratonu – zapewnił rzecznik zrzeszenia skupiającego firmy przewozowe. Już podczas ostatniego strajku maszynistów kolejowych pod koniec października na niektórych dalekobieżnych liniach autobusowych liczba pasażerów podwoiła się.

Gospodarka oburzona

- Związek zawodowy maszynistów kolejowych GDL całkowicie przebiera miarę i zaprzepaszcza zaufanie społeczeństwa. Konkurencyjna walka między poszczególnymi związkami zawodowymi rozgrywana kosztem postronnych klientów i przedsiębiorstw odbije się jak bumerang – stwierdził Anton F. Börner, przewodniczący Federalnego Stowarzyszenia Handlu i Usług (BGA).

BGA wskazało, że podczas strajku na kolei już po krótkim czasie firmom grozi wstrzymanie produkcji i związane z tym niebagatelne straty finansowe. Nowoczesne procesy produkcyjne oparte są na sprawnym transporcie, mówi Börner. Szczególnie strajkiem dotknięta jest na przykład branża chemiczna. Transport kolejowy jest też podstawą funkcjonowania branży metalowej czy samochodowej, dla których ze względu na objętość transportowanych towarów kolej jest nieodzowna. Alternatywne możliwości prawie nie istnieją, trzeba się więc liczyć ze znacznymi opóźnieniami w dostawach towarów, w tym materiałów i surowców czy części samochodowych.

Bildergalerie Streik Lokführer
Zakorkowane autostrady - efekt strajku maszynistów latem br.Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Dedert

- Ponadto jest nadzwyczaj nietaktowne ogłaszanie takiego strajku także w ruchu osobowym akurat w dniach 25 rocznicy upadku berlińskiego muru a tym samym zakłócanie uroczystości – zaznacza Börner.

Bardzo krytycznie ocenia strajk także Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (DIHK). – To, co dzieje się teraz na kolei, jest trucizną dla niemieckiej gospodarki – powiedział agencji Reutera Achim Dercks, wiceszef DIHK. – Obok problemów dla urlopowiczów, strajk w ruchu towarowym już po kilku dniach prowadzi do zakłóceń produkcji, bo transportu z szyn nie można w krótkim czasie przenieść na drogi czy trasy wodne – podkreślił Dercks.

Związek zawodowy maszynistów kolejowych GDL domaga się dla swoich członków – około 20 tys. maszynistów kolejowych – pięcioprocentowej podwyżki płac i skrócenia o dwie godziny tygodniowego czasu pracy. Chce też, by rozmowy objęły również konduktorów, dyspozytorów i pracowników gastronomii obsługujących koleje. Ta ostatnia grupa obejmuje blisko 17 tys. pracowników. Za ich reprezentantów uważa się jednak większy od GDL Związek Zawodowy Pracowników Kolei i Transportu – EVG.

Deutsche Bahn obawia się, że poszczególne związki będą z sobą konkurowały i w efekcie pracownikom na tych samych stanowiskach, ale należących do różnych związków DB będzie musiał płacić różne wynagrodzenia. Minister pracy Andrea Nahles przedstawiła pod koniec października projekt ustawy, która ma ograniczyć rywalizację różnych związków zawodowych w jednym zakładzie pracy i zmusić ich do szukania kompromisów. Nowa regulacja ma też zapobiec paraliżowaniu przez „małe” związki zawodowe życia publicznego, jak dzieje się to w przypadku GDL czy związku pilotów Cockpit.

(dpa, rtr, tagesschau.de) / Elżbieta Stasik