1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: na wieczny spoczynek z czworonogiem

Katarzyna Domagała
1 listopada 2017

Niemcy mogą zabierać do grobu ukochane zwierzęta. Przybywa wspólnych cmentarzy dla ludzi i zwierząt. Na nowy trend otwierają się także cmentarze katolickie.

https://p.dw.com/p/2THcO
Nowy trend na niemieckich cmentarzach: wspólne groby dla ludzi i zwierząt
Nowy trend na niemieckich cmentarzach: wspólne groby dla ludzi i zwierząt Zdjęcie: DW/K. Domagala-Pereira

Diagnoza raka była dla Angeliki i jej męża Dietera szokiem. Usłyszeli, że po chemioterapii Angelika może przeżyć najwyżej rok. Wspólnie zaczęli planować jej ostatnią drogę – opowiada wzruszony Dieter w krótkim wideo. Para dowiedzieła się o cmentarzu „Nasza Przystań” („Unser Hafen”) w Braubach niedaleko Koblencji. Cmentarz oferuje wspólne groby dla ludzi i ich ukochanych zwierząt. Na grobie Angeliki widnieje już imię jej męża i żyjącego jeszcze pudla Nero. „Kiedyś dołączymy do niej” – mówi Dieter. 

W przypadku Ingrid o złożeniu jej prochów na cmentarzu w Braubach zdecydowały siostry i partner. „Ingrid była wyjątkową osobą i wyjątkowe miało być jej ostatnie pożegnanie” – relacjonują siostry. Ingrid kochała zwierzęta, więc do grobu złożyły urny psów, które towarzyszyły jej w ostatnich latach. „Nasza siostra byłaby tym zachwycona” – stwierdziły. 

Cmentarz „Nasza Przystań” w Braubach był pierwszym, który zaoferował wspólne groby dla ludzi i zwierząt
Cmentarz „Nasza Przystań” w Braubach był pierwszym, który zaoferował wspólne groby dla ludzi i zwierzątZdjęcie: picture-alliance/dpa/T. Frey

Kolejne lokalizacje  

Cmentarze „Nasza Przystań” w Braubach i Essen były pierwszymi, które oficjalnie zaoferowały wspólne groby dla ludzi i zwierząt. Taki pochówek możliwy jest tylko w grobie urnowym. – Nie ma wspólnej ceremonii pogrzebowej, a na cmentarzu istnieją osobne miejsca pożegnania ludzi i zwierząt – mówi DW Wilhelm Brandt z prywatnej firmy Deutsche Friedhofsgesellschaft, która zarządza cmentarzami. „Nasza Przystań” planuje kolejne lokalizacje. W Essen zajmuje areał wydzierżawiony od cmentarza ewangelickiego i ma własny statut.

Na razie zainteresowanie jest niewielkie. W Braubach jest zaledwie siedem grobów, do których zostały złożone urny z prochami ludzi i zwierząt. Nie zraża to Wilhelma Brandta, który sukces upatruje na dłuższą metę. – Cmentarze dla ludzi i zwierząt to stosunkowo nowy trend, a Niemcy pod względem własnych pochówków nie są przezorni – tłumaczy.

Deutschland Friedhof für Mensch und Tier in Braubach-Dachsenhausen
Cmentarz "Nasza Przystań" w Essen zajmuje areał wydzierżawiony od cmentarza ewangelickiegoZdjęcie: DW/P. Rösler

Mniejsze znaczenie mogą mieć ceny. Grób, do którego można złożyć nawet sześć urn, kosztuje na cmentarzach „Naszej Przystani” 69 euro rocznie, pojedynczy grób urnowy na cmentarzu komunalnym jest niewiele tańszy – ok. 55 euro.

Pierwszy katolicki

Na wspólne groby ludzi i zwierząt otwierają się pierwsze cmentarze katolickie. W Grefrath (Nadrenia Północna-Westfalia) o zmianę cmentarnego regulaminu poprosił 69-letni emeryt. Do grobu chciał zabrać urnę z prochami jamnika. Parafia i biskup wydali zgodę, pod warunkiem, że nie będzie to wspólny pogrzeb i zwłoki będą skremowane. Urna z prochami zwierzęcia jest traktowana jako „dodatek” do grobu zmarłego. Ustalono, że groby ze zwierzętami będą znajdować się w osobnej części cmentarza. Najpierw ksiądz pochowa prochy ludzkie, potem ogrodnik złoży do grobu urnę z prochami zwierzęcia, ale już bez ceremonii pogrzebowej. Imię zwierzęcia nie będzie też uwieczniane na nagrobku – informuje Anja Klingbeil, rzeczniczka prasowa Diecezji Akwizgranu, która wydała zgodę. Dodaje, że podobnych wniosków nie składały na razie inne cmentarze katolickie w diecezji akwizgrańskiej.

Manfred Baum chce, by w jego grobie znalazła się urna z prochami jego jamnika. Biskup się zgodził
Manfred Baum chce, by w jego grobie znalazła się urna z prochami jego jamnika. Biskup się zgodziłZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Vennenbernd

Sprawa zainteresowała jednak Arcydiecezja Kolonii, która na początku 2016 r. sformułowała podobny paragraf cmentarnego regulaminu, na wypadek gdyby któryś z cmentarzy o to zapytał. – Na razie nie mieliśmy takich wniosków – mówi Michael Kasiske z działu prasowego Arcydiecezji.

Komunalne też chcą  

Takie pochówki na cmentarzach wyznaniowych to na razie wyjątek – zaznacza Oliver Wirthmann, dyrektor kuratorium Niemiecka Kultura Sepulkralna. – Temat wywołuje żywe dyskusje, a chodzi przede wszystkim o aspekty teologiczne – mówi. Podczas gdy jedni upatrują w zwierzętach stworzenia boże, inni podkreślają szczególną pozycję i godność człowieka.

Pierwszy cmentarz dla ludzi i zwierząt powstał też w nowych krajach związkowych. Cmentarz komunalny w Aschersleben (Saksonia-Anhalt) wydzielił miejsce na około 20 grobów urnowych, w których pochować można ludzi ze zwierzętami. Inne cmentarze komunalne w Niemczech są zainteresowane takim rozwiązaniem. W tym samym Grefrath, w którym zmieniono regulamin cmentarza katolickiego, cmentarz komunalny przygotował miejsce na kilkadziesiąt wspólnych grobów urnowych.

Trend: indywidualnie

Według danych kuratorium Niemiecka Kultura Sepulkralna w Niemczech już na kilkunastu cmentarzach mogą wspólnie spocząć ludzie i zwierzęta. – Będzie ich przybywać – prognozuje Oliver Wirthmann. Na cmentarzach „Nasza Przystań” miejsce dla siebie i zwierząt zarezerwowało już kilkadziesiąt osób. Pomysł spodobał się także w mediach społecznościowych. Na Facebooku „Nasza Przystań“ ma prawie 16,5 tys. fanów. – Zmieniła się kultura pochówków i znaczenie cmentarza – wyjaśnia Wirthmann. – Groby stały się indywidualne i dostosowane do życia zmarłego – dodaje.

Zmieniła się też rola zwierząt, które są postrzegane jako towarzysze życia i członkowie rodziny. Po śmierci właściciele przechowują w domu urnę z ich prochami. Wspólne cmentarze dla ludzi i zwierząt to tylko konsekwentny krok tych zmian. 

Katarzyna Domagała