Nieubłagany fiskus
26 kwietnia 2012Pomimo kryzysu euro niemieccy pracownicy mają w przyszłości lepiej zarabiać. Według najnowszej rządowej prognozy gospodarczej w roku 2012 i 2013 uposażenia w Niemczech mają sukcesywnie rosnąć o ponad 3 proc.; jest to rekordowy wzrost w okresie minionych 10 lat.
Podczas gdy niektóre kraje eurogrupy nęka masowe bezrobocie i groźba recesji, federalny minister gospodarki Philipp Roessler (FDP) ocenia kondycję niemieckich firm jako znakomitą. "Republice federalnej dobrze się powodzi. Niemiecka gospodarka znów nabiera rozpędu", zaznaczył. Ekonomiści przewidują wzrost niemieckiej gospodarki w roku 2012 o 0,7 proc., w roku 2013 o 1,6 proc. Po opodatkowaniu i uiszczeniu składek na świadczenia pensje mają być wyższe o 3,3 proc, przy jednoczesnej stopie inflacji na poziomie 23 proc.
Zwyżkujący trend
Już w roku 2011 pracownicy w Niemczech powinni byli poczuć nieco więcej grosza w portmonetce, ponieważ także i w ubiegłym roku rosły uposażenia, stwierdza się w analizie OECD. W międzynarodowym porównaniu 34 państw członkowskich OECD tylko Belgowie mają większe obciążenia z tytułu podatków i świadczeń niż Niemcy.
Przeciętnie zarabiający Niemiec (bezdzietny singel) musiał w ostatnich latach pogodzić się ze wzrostem tych obciążeń o 0,6 proc. i z pensji obcinano mu 49,8 proc. Przeciętne obciążenia pracowników podatkami i świadczeniami w 34 krajach uprzemysłowionych OECD wynosi 35,5 proc.
Ogólnie jednak trend idzie w kierunku zwiększenia tych obciążeń; świadczą o tym dane z 26 z grona wspomnianych 34 państw. Zarówno podwyżki podatków jak i świadczeń oraz inflacja zostały jednak tak zniwelowane przez 3,4 -procentowy wzrost płac, że ludziom zostawało więcej na życie.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Alexandra Jarecka