Niemcy. FDP i Zieloni zaczynają rozmowy o przyszłym rządzie
29 września 2021Władze partii Zielonych i FDP rozpoczęły rozmowy na temat utworzenia wspólnego rządu Niemiec. We wtorek, 28 września, odbyło się pierwsze spotkanie „przedsondażowe”, w którym uczestniczyli przewodniczący FDP Christian Lindner i sekretarz generalny tej partii Volker Wissing oraz kierujący partią Zielonych Robert Habeck i Annalena Baerbock.
Zdjęcie, zamieszczone na kontach instagramowych wszystkich czterech uczestników pokazuje polityków podczas spotkania. „W dążeniu do utworzenia nowego rządu poszukujemy wspólnych płaszczyzn i mostów, a nie podziałów. I znajdujemy nawet jakieś. Ekscytujące czasy” – głoszą wpisy. Obie strony deklarują, że celem jest uzgodnienie podstawowych kierunków współpracy politycznej, która będzie warunkiem „nowego startu” w polityce rządu RFN. Dopiero później FDP i Zieloni chcą rozmawiać z partią ewentualnego kanclerza, czyli z SPD lub CDU/CSU.
Scholz chce koalicji SPD, Zielonych i FDP
Kandydat SPD na kanclerza Olaf Scholz prowadził wcześniej zdecydowaną kampanię na rzecz tzw. koalicji świateł drogowych, czyli sojuszu SPD, Zielonych i FDP. – Coś pasuje do siebie, jeśli chce się to połączyć – powiedział na imprezie w klubie parlamentarnym SPD w Berlinie pod koniec lata. – To może być rząd, w którym spotykają się trzy partie, mające różne, ale też częściowo pokrywające się pomysły na postęp.
Jak przekonywał, SPD zawsze była partią, której zależało na prawie, wolności i lepszym życiu obywateli. Zieloni, podobnie jak SPD, uważają, że kluczowe jest powstrzymanie zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka i związanych z tym problemów ekologicznych, ale „oczywiście oni jeszcze bardziej się na tym koncentrują się” –mówił Scholz.
Według sondażu przeprowadzonego przez instytut infratest dimap dla telewizji ARD większość (55 proc.) obywateli preferuje koalicję pod przywództwem SPD z Zielonymi i FDP. Tylko 33 procent opowiada się za koalicją CDU/CSU, Zielonych i FDP. Jednak większość zwolenników FDP (51 proc.) opowiada się raczej za koalicją z CDU/CSU niż z SPD.
Która koalicja bliższa FDP?
Również wewnątrz partii wolnych demokratów pojawiają się głosy opowiadające się za koalicją z udziałem chadeków. Ekspert FDP ds. polityki zagranicznej Alexander Graf Lambsdorff uważa, że koalicja z CDU/CSU i Zielonymi jest jeszcze możliwa. „FDP i Zieloni rozmawiają teraz ze sobą, aby zbudować między obiema partiami pomosty” – powiedział Lambsdorff w wywiadzie dla dziennika „Augsburger Allgemeine”. Następnie miałyby się odbyć rozmowy z SPD i CDU/CSU. „To, czy efektem końcowym będzie koalicja jamajska, jak w Szlezwiku-Holsztynie, czy też koalicja sygnalizacji świetlnej – jak na przykład w Nadrenii-Palatynacie – pozostaje sprawą otwartą. Programowo FDP jest bliższa chadecji" – podkreślił Lambsdorff. „Ale jesteśmy otwarci na rozmowy ze wszystkimi innymi partiami” – dodał.
Również dla wiceprzewodniczącego klubu poselskiego FDP Michaela Theurera koalicja z chadekami i Zielonymi „nie jest jeszcze wykluczona”. Szef FDP Christian Lindner dał niedawno do zrozumienia, że liberałowie preferują taki sojusz – powiedział Theurer w radiu Deutschlandfunk.
Sekretarz klubu poselskiego FDP Marco Buschmann wezwał wcześniej CDU/CSU do szybkiego wyjaśnienia gotowości do ewentualnych rozmów koalicyjnych. Do końca tygodnia wszystkie partie powinny być gotowe do rozmów – powiedział radiu Deutschlandfunk. Dodał, że z CDU/CSU płyną różne sygnały. Jedni chcą rządzić, inni nie. Chadecy muszą to teraz wyjaśnić – stwierdził.
Habeck wicekanclerzem?
Poruszenie wywołały doniesienia medialne, według których liderzy Partii Zielonych Annalena Baerbock i Robert Habeck mieli już uzgodnić, które z nich będzie wicekanclerzem w nowym rządzie. Jak donosiły media, Baerbock, która wcześniej przyznała się do własnych błędów w kampanii wyborczej, chce ustąpić miejsca Habeckowi.
Habeck wyjaśnił jednak, że jeśli Zieloni wejdą do rządu, to decyzję o składzie personalnym podejmą dopiero po negocjacjach koalicyjnych. Przed posiedzeniem klubu poselskiego Zielonych powiedział, że „na końcu takiego procesu merytorycznego i personalnego” partia podejmie decyzję na kongresie lub poprzez referendum członkowskie. Na obecnym etapie pytanie, kto z Zielonych będzie wicekanclerzem jest „całkowicie nieistotne”. – Nie mamy nawet kanclerza – dodał.
(DPA, AFP, ARD/dom)