Niemcy: Celnicy odkryli osobliwą kolekcję w Düsseldorfie
22 maja 2014Kuriozalną kolekcję odkryli celnicy z Essen w mieszkaniu w Düsseldorfie. Zaczęło się od rutynowej kontroli przesyłek pocztowych. W jednej z nich znaleziono zakonserwowane ramię małpy, w innej szkielet dzioborożca. Paczki z osobliwą zawartością wysłano z Indonezji. Adresat nie posiadał odpowiednich zezwoleń. Tymczasem śledczy odkryli w jego domu kolekcję spreparowanych zwierząt, z których większość należy do gatunków objętych ścisłą ochroną.
Jednym z najbardziej kuriozalnych eksponatów była wypchana pustułka w czapce SS. - Właściwie cały dom wyglądał jak prywatne muzeum – powiedziała prowadząca śledztwo Ewa Leinkenjot. - Wielu z moich kolegów przyznało, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli - dodała.
Do pomocy w prowadzeniu sprawy przydzielono biologa z ogrodu zoologicznego w Duisburgu, Volkera Gruena. Również i on był zszokowany. – Najbardziej przeraził mnie w niektórych eksponatach kompletny brak taktu – stwierdził biolog.
Za nielegalny handel i posiadanie zwierząt i roślin podlegających ścisłej ochronie, federalna ustawa o ochronie przyrody przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności lub karę grzywny. W przypadku 51-letniego mieszkańca Düsseldorfu trudno jednak mówić o handlu. Mężczyzna to zagorzały kolekcjoner, co potwierdza przeprowadzone śledztwo, powiedziała Leinkenjot.
Po zakończeniu dochodzenia eksponaty zasilą zbiory uniwersyteckie i ogrodów zoologicznych. Niektóre z nich zostaną wystawione, inne posłużą do celów naukowych, donosi dpa.
dpa/ Małgorzata Mieńko
odp. red.: Elżbieta Stasik