1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Bary i hotele zagrożone zamknięciem

11 sierpnia 2020

Gastronomia należy do największych przegranych w koronakryzysie. Co drugiej placówce gastronomicznej w Niemczech grozi bankructwo.

https://p.dw.com/p/3gmVX
Koronakryzys zaszkodził restauracjom
Zamknięty ogródek piwny w HanowerzeZdjęcie: picture-alliance/GES/M.I. Güngör

O dramatycznej sytuacji gastronomii wymownie świadczą wyniki najnowszych badań rynku. Wynika z nich, że prawie 60 proc. lokali gastronomicznych w Niemczech walczy o przeżycie.

Ten wynik mówi sam za siebie. Z najnowszej ankiety Niemieckiego Zrzeszenia Hoteli i Zakładów Gastronomicznych (DEHOGA), przeprowadzonej wśród 7200 właścicieli hoteli, barów, restauracji i innych placówek gastronomicznych wynika, że prawie 60 proc. z nich traktuje koronakryzys jako możliwą przyczynę ogłoszenia przez nich upadłości. O wynikach analiz poinformował tabloid "Bild".

Gastronomia walczy o przeżycie

Okazuje się, że 59,6 proc. placówek uczestniczących w ankiecie walczy o przeżycie wskutek pandemii koronawirusa. W okresie od stycznia do lipca tego roku respondenci podali, że ich straty wyniosły średnio 60,1 proc., w porównaniu z tym samym okresem w roku ubiegłym. W marcu ich straty wyniosły 63 proc., w kwietniu 86,8 proc., w maju 73,7 proc., w czerwcu 52,2 proc., a w lipcu 43,2 proc.

Szefowa DEHOGA Ingrid Hartges już w kwietniu ostrzegała, że 223 tys. placówek gastronomicznych i hotelarskich grozi upadłość, co stanowi jedną trzecią i spowoduje likwidację 70 tys. miejsc pracy. W samym tylko w kwietniu obroty branży spadły o 10 miliardów euro. Kryzys dotknął szczególnie małe knajpki i sezonowe ogródki piwne.

Bezcenna pomoc finansowa państwa

Pandemia COVID-19 boleśnie dotknęła także inne zakłady. Państwowe pakiety pomocowe uratowały wiele z nich przed bankructwem, co wynika z badań przeprowadzonych przez Uniwersytet w Mannheim i Centrum Europejskich Badań Gospodarczych (ZEW), o których informuje monachijski dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Prawie połowa (44 proc.) zakładów, które złożyły wniosek o pomoc finansową państwa podało, że bez niej byłyby zmuszone ogłosić upadłość.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>

Dwie trzecie z 8500 firm, które wzięły udział w tej ankiecie skorzystało z różnych form pomocy państwa. Przede wszystkim z przejścia na pracę w ograniczonym wymiarze godzin, natychmiastowej pomocy finansowej i odłożenia w czasie terminu spłaty podatków.

(DPA, AFP/jak)

Każą Belgom jeść frytki dwa razy w tygodniu