1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niekonwencjonalna pasja. Zbierają ... cukier

16 sierpnia 2010

Niemcy są zapalonymi zbieraczami - tak jak Christa i Gerhard Henz z heskiej miejscowości Neuberg. Kolekcjonują ... cukier w saszetkach, który zamiast w kawie, czy herbacie ląduje w ich kieszeniach.

https://p.dw.com/p/OonO
Niektórzy zbierają miśki
Sypki przedmiot pożądania ...Zdjęcie: DW-TV

Ośrodek badania opinii publicznej Emnid już w 2003 roku stwierdził, że Niemcy, którzy nic nie zbierają są w mniejszości. Jest ich bowiem tylko 24 procent. Wszyscy inni, obojętnie czy mężczyźni, kobiety, dzieci, młodzież, czy też osoby starsze, coś zbierają: najchętniej kolekcjonują książki i płyty kompaktowe. W następnej kolejności monety, porcelanę, pluszowe zwierzątka i lalki, choć również antyki, znaczki i zabawki. Cukier w saszetkach Emnid uplasował pod hasłem kurioza, podobnie jak podkładki pod piwo, kałamarze, czy wirusy komputerowe.

"Sprośności" Freuda

Wiedeński lekarz S. Freud
Ojciec psychoanalizy: Sigmund FreudZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Twórca psychoanalizy, wiedeńczyk Zygmunt Freud (1856-1939) antyczne figurki, które wypełniały niemal każdy wolny kąt jego domu i gabinetu lekarskiego, nazywał "starymi sprośnymi bożkami". To jasne, że twórca teorii o podświadomości, namiętności do kolekcjonowania przedmiotów doszukiwał się w seksualności człowieka. Twierdził, że jeśli stara panna trzyma psa, a stary kawaler zbiera tabakiery, to ta pierwsza zaspokaja w ten sposób potrzebę życia w związku małżeńskim, natomiast ten ostatni potrzebę podbojów. Każdy zbieracz jest według niego "namiastką" Don Juana. Zatem miejsce niespełnionych pragnień erotycznych zajęła namiętność kolekcjonerska.

Kolekcjoner bez pełni szczęścia

Teddys auf der Spielwarenmesse in Nürnberg
Niektórzy zbierają miśkiZdjęcie: AP

Z kolei amerykański historyk sztuki, etnolog i psychoanalityk Werner Muensterberger (1913) zadaje pytanie, czy można mówić o szczęśliwej miłości, jeśli zbieranie zastępuje relacje międzyludzkie. Odpowiada, że nie! Według niego do kolekcji nie można pałać miłością. W głębszym sensie jest obiektem przejściowym. "Tam nigdy nie dojdzie do spełnienia".

Dziecko koi smutek przy pomocy pluszowego misia, natomiast dorosły zaspokaja namiętności, nabywając nowy obiekt do kolekcji. Takie zaspokojenie trwa jednak według Muensterbergera krótko i trzeba je stale odnawiać.

Wyzwolona namiętność państwa Henzów

Niektórzy kolekcjonerzy nie odważyliby się wypić kawy z filiżanki z kolekcji
Niektórzy kolekcjonerzy nie odważyliby się wypić kawy z filiżanki z kolekcjiZdjęcie: picture-alliance/chromorange

Chriście Henz jest to obojętne. Przed dwoma laty zastanawiała się nad czymś innym: nie wiedziała co począć ze słodką kolekcją: czy ją wyrzucić, czy też usystematyzować. Jej mąż podjął brzemienną w skutki decyzję: cukier w saszetkach - powiedział - trzeba przejrzeć i uporządkować według określonego klucza.

Miejsce na kolekcję przygotowano w pokoju na poddaszu. Dopiero wtedy Henzowie obudzili w sobie prawdziwą namiętność zbieraczy.

Dziś oboje należą do klubu kolekcjonerów cukru. W Niemczech ci kolekcjonerzy zrzeszeni są w dwóch związkach: w Seligenstadt i Berlinie. Starszy, berliński, istnieje już od 1961 roku.

Henzowie ze swą kolekcją liczącą blisko 5 tys. porcji cukru, należą jednak do drobnych zbieraczy.

Przez cukier do Księgi Rekordów Guinessa

Przewodnicząca związku z Seligenstadt, Karin Raedel, może się poszczycić kolekcję składającą się z około 90 tys. sztuk. Jest to prawie wyłącznie cukier w kostkach, ponieważ coraz częściej produkowany w latach dziewięćdziesiątych w saszetkach, jej nie odpowiadał.

Niektórzy zbierają miśki
Sypki przedmiot pożądania ...Zdjęcie: DW-TV

Do Księgi Rekordów Guinessa kolekcja Karin Readel nie została jednak wpisana. Trafiła tam jej poprzedniczka Marianne Dumjahn z Moguncji, której udało się zgromadzić 303.300 egzemplarzy. Podwójnych nie liczę - powiedziała.

Komu cukier?

Tam, gdzie spotyka się dwóch zbieraczy, wiadomo, niedaleko musi się znajdować giełda wymiany, bo, jak mawiał Freud, kolekcja, która się nie powiększa, jest martwa.

Następna giełda wymiany saszetek z cukrem odbędzie się 18 września w Seligenstadt i Monachium.

epd / faz.net / amazon.de / wordpress / Iwona Metzner

Red. odp.: Bartosz Dudek