1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niebezpieczny oddech ulgi

Christoph Hasselbach 2 marca 2012

Uczestnicy brukselskiego spotkania na szczycie odetchnęli z ulgą. I to jest właśnie najbardziej niepokojące - uważa komentator DW Christoph Hasselbach.

https://p.dw.com/p/14DUT
Zdjęcie: dapd

W gronie szefów państw i rządów Unii Europejskiej po szczycie w Brukseli czuło się wyraźną ulgę. Wreszcie nie był to szczyt kryzysowy - mówili dziennikarzom. Szef Komisji Europejskiej Barroso z uśmiechem na twarzy zapewniał, że trochę mniej dramatyzmu nikomu nie zaszkodzi. A przecież niewiele wcześniej to on najbardziej dramatyzował. I tu nagle w Brukseli wszyscy są pogodni i zrelaksowani. To dziwne.

To fakt: pakt fiskalny został dopięty. Ustalenie o wprowadzeniu hamulca zadłużenia i rygorze sankcji podpisały wszystkie państwa eurogrupy i prawie wszystkie państwa spoza niej. Drugi pakiet pomocowy dla Grecji także jest już gotowy. A rynki finansowe uspokoiły się znacznie dzięki napływowi nowej gotówki z Europejskiego Banku Centralnego.

Wszystko po staremu?

Ale na oddech ulgi jest jeszcze za wcześnie. Europejscy przywódcy swoim zachowaniem chcieli spełnić pragnienie obywateli Unii, żeby ten kryzys się już wreszcie skończył. Jest to zrozumiałe. Ale to jest właśnie początkiem problemu. Bo z uczuciem ulgi zakrada się dawna bezczynność.

Belgien EU Gipfel Finanzkrise Angela Merkel und Jose Manuel Barroso
Angela Merkel i Jose Manuel BarrosoZdjęcie: dapd

Grecja na przykład ani o jotę nie zapanowała nad swoimi problemami. Odnotowuje recesję już piąty rok z rzędu i ani widu ani słychu o jakimkolwiek wzroście. Bardzo wątpliwe jest, czy Grecja faktycznie rozsądnie spożytkuje oferowaną jej szczodrą pomoc na niezbędne reformy. Niemiecki minister finansów Schaeuble nie wyklucza już potrzeby dalszej pomocy. Jeszcze bardziej chętna do jej udzielenia była w Brukseli prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, kiedy uspokajała dziennikarzy: "Nie martwcie się. Jeżeli kiedyś będzie potrzebny trzeci pakiet, to go zrobimy". Czy nie przesłyszeliśmy się? Właśnie ta beztroska spędza mi sen z oczu.

Może wrócić rykoszetem

Powodu do zmartwień dostarcza także fakt, że Hiszpania nie opanuje swojego deficytu, podobnie jak Holandia, która była do tej pory bez zarzutu. Rząd w Madrycie już domaga się od Komisji Europejskiej elastyczności w wykładni zasad. Ale chwileczkę, przecież przed chwilą dopiero była mowa o pakcie fiskalnym, który ma wprowadzić dyscyplinę budżetową, której nie był w stanie zagwarantować pakt stabilizacji i wzrostu. Jeżeli Komisja teraz się ugnie, można sobie wyobrazić, że tak jak kiedyś, wszyscy będą szukali powodów, by ich zwolnić od przestrzegania tych zasad .

Christoph Hasselbach Deutsche Welle, DW, Deutsches Programm, Zeitfunk, Funkjournal
Christoph Hasselbach jest korespondentem DW w Brukseli

Do tego jeszcze nowa rola Europejskiego Banku Centralnego. Ma on coraz bardziej polityczny charakter, coraz głębiej ingeruje w kwestie budżetowe, od których właściwie powinien trzymać się z daleka. Bankowi co prawda nie pozostawało nic innego, jak szybko interweniować, kiedy rządy pozostawały bezczynne. Ale wcześniej czy później doprowadzi to do inflacji.

Unia Europejska stworzyła co prawda kilka ważnych przesłanek dla uporania się z kryzysem. Ale gros pracy jeszcze przed nami. Jeżeli Unia teraz popuści, kryzys wróci rykoszetem.

Christoph Hasselbach

tłum. Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek