1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nie tylko atleci NRD. Sportowcy RFN też stosowali doping

Aleksandra Jarecka3 sierpnia 2013

Nieopublikowany dotąd raport Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie ujawnił, że od lat 70. w RFN stosowano w sporcie wyczynowym doping. Popierały to instytucje państwowe.

https://p.dw.com/p/19JIn
ARCHIV - ILLIUSTRATION - Das Symbolfoto zeigt eine Spritze vor dem Wort Doping, aufgenommen am 25.07.2007. Die grün-rote baden-württembergische Landesregierung will den Druck auf Dopingsünder erhöhen. Dazu stellt Justizminister Stickelberger (SPD) am 13.11.2012 entsprechende Eckpunkte vor, die die strafrechtliche Bekämpfung von Doping verbessern sollen. Im Kampf gegen unerlaubte leistungssteigernde Mittel ist Baden-Württemberg nach Bayern das zweite Bundesland, das eine Schwerpunktstaatsanwaltschaft zur Verfolgung von Dopingdelikten eingerichtet hat. Foto: Patrick Seeger/dpa (Zu lsw Vorausmeldung: «Land will Druck auf Dopingsünder erhöhen» vom 13.11.2012) +++(c) dpa - Bildfunk+++
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Jak podaje dziennik Süddeutsche Zeitung, w raporcie zatytułowanym „Doping w Niemczech od 1950 do dziś”( Doping In Deutschland von 1950 bis heute) udokumentowano, że w RFN sportowcy systematycznie otrzymywali środki dopingujące. Okazało się też, że finansowano przez kilkadziesiąt lat testy z substancjami wspomagającymi: anabolikami, testosteronem, estrogenem oraz erytropoetyną (EPO). Polityka stosowania dopingu w RFN nie była bezpośrednią reakcją na doping stosowany na wielką skalę w NRD, lecz odbywała się równolegle.

Doping na zlecenie polityków

Doping zaczęto stosować systematycznie od października 1970 r., kiedy powstał Federalny Instytut Badań Sportu (BISp), podporządkowany dziś federalnemu ministerstwu spraw wewnętrznych. Jak wynika z raportu BISp przekazał on 10 mln marek niemieckich centralnym instytutom medycyny sportowej we Fryburgu, Kolonii oraz Saarbruecken. Przeprowadzono wtedy testy na około 516 preparatach.

ARCHIV - Auf dem Weg nach Paris posieren die erfolgreichen Trikotträger der 85. Tour de France auf der 21. und letzten Etappe für die Fotografen: der Deutsche Erik Zabel (l) vom Team Deutsche Telekom trägt das Grüne Trikot des Sprintbesten, der Italiener Marco Pantani (M) vom Mercatone Uno-Team verteidigt das Gelbe Trikot des Gesamtführenden auch auf dem Schlußgang, und der Franzose Christophe Rinero (r) vom Cofidis-Team trägt das Rotgepunktete Trikot für den besten Bergfahrer. Foto: Gero Breloer/dpa (zu dpa-Korr.: «Radsport droht nächstes Doping-Beben - Tour 1998 ein einziger Betrug?» vom 23.07.2013) +++(c) dpa - Bildfunk+++
Najgłośniejsze afery dopingowe ostatnich lat były w kolarstwieZdjęcie: picture-alliance/dpa

Celem testów było sprawdzenie, czy dana substancja wpływa korzystnie na wyniki sportowe. Kiedy rezultaty okazywały się pozytywne, środek natychmiast wprowadzano do użycia. Wszelkie działania uboczne z reguły zatajano.

Niemieccy politycy nie tylko tolerowali stosowanie dopingu, lecz domagali się wręcz jego użycia. Przed igrzyskami w Monachium w 1972 r. minister odpowiedzialny za sport powiedział do jednego z lekarzy BISp, że „oczekuje od niego tylko jednego: medali w Monachium”.

Kontrole antydopingowe

Okazuje się, że BISp , Niemiecki Związek Sportowy oraz Krajowy Komitet Olimpijski stosowały różne strategie, by uniknąć kontroli antydopingowych i uchronić lekkoatletów, używających środków dopingujących przed dyskwalifikacją.

Jak wynika z raportu również zachodnioniemiecka piłka nożna miała do czynienia z dopingiem. A piłkarze reprezentacji RFN podejrzani byli trzykrotnie na mundialach o użycie dopingu w finałowych meczach. Lekarze w RFN nie cofali się nawet przed stosowaniem dopingu u nieletnich, twierdzą autorzy nieopublikowanego dotąd raportu.

Sobie a muzom

Raport Uniwersytetu Humboldtów sporządzono na zlecenie Związku BISp. Jednak po jego ukończeniu w kwietniu br. BISp nie kwapi się wcale z jego upublicznieniem, obawiając się fali procesów, ze względu na umieszczone w raporcie nazwiska lekarzy, działaczy sportowych i polityków zamieszanych w ten skandal, lecz nadal aktywnych w życiu publicznym.

tagesschau. de / Alexandra Jarecka

Red.odp.: Małgorzata Matzke