1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Namibia: „Niemcy nie uczą się z historii”

Jasko Rust Windhuk | Martina Schwikowski
23 stycznia 2024

Namibia ostro krytykuje stosunek Niemiec do Izraela. Prezydent Namibii Hage Geingob zbiera punkty w roku wyborów twierdzeniem, że Niemcy popierają ludobójstwo w Gazie.

https://p.dw.com/p/4bbNd
Prezydent Namibii Hage Geingob nie szczędzi niemieckiemu rządowi krytyki za jego stanowisko wobec wojny w Strefie Gazy
Prezydent Namibii Hage Geingob krytykuje rząd RFN za stanowisko wobec wojny w Strefie GazyZdjęcie: picture alliance / ASSOCIATED PRESS

Krytyka Namibii pod adresem Niemiec za ich postawę wobec działań Izraela w Strefie Gazy jest dobitna, a ton ostry. Prezydent Hage Geingob twierdzi, że Niemcy są „niezdolne do wyciągnięcia wniosków ze swojej okrutnej historii”, wskazując na dokonane przez wojska niemieckie w Namibii ludobójstwo na narodach Herero i Nama w latach 1904-1908.

W kontekście niemieckiego poparcia dla Izraela w wojnie w Strefie Gazy szef namibijskiego państwa mówi, że niemiecki rząd do dziś nie odpokutował za to pierwsze – zdaniem historyków – ludobójstwo w XX wieku.

Pomnik w Windhuku, przypominający ludobójstwo na narodach Herero i Nama w okresie niemieckich rządów kolonialnych
Pomnik w Windhuku przypominający ludobójstwo na narodach Herero i Nama Zdjęcie: Jürgen Bätz/dpa/picture alliance

Prezydent uzasadnił to w następujący sposób: – Niemcy nie mogą moralnie afirmować konwencji ONZ w sprawie ludobójstwa, a jednocześnie popierać odpowiednik Holokaustu i ludobójstwa w Gazie.

Haga: Niemcy interweniują

Geingob wypowiadał się po wysłuchaniu przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze sąsiadującej z Namibią Republiki Południowej Afryki. Kraj ten obwinia Izrael o dokonywanie ludobójstwa na Palestyńczykach. W akcie oskarżenia RPA twierdzi, że Izrael pozbawia ludność Strefy Gazy żywności, wody, lekarstw, paliwa, dachu nad głową i pomocy humanitarnej.

W przedstawionej 12 stycznia – dokładnie 120 lat po rozpoczęciu niemieckiego ludobójstwa w Namibii – odpowiedzi Izrael odrzucił te zarzuty. Premier Benjamin Netanjahu odniósł się do zakrojonego na szeroką skalę ataku terrorystycznego na Izrael, dokonanego przez Hamas 7 października 2023 roku. Brutalnie zamordowano wtedy ponad 1200 osób, a ponad 240 uprowadzono. – Terrorystyczna organizacja dokonała najstraszniejszej zbrodni przeciwko narodowi żydowskiemu od czasu Holokaustu, a teraz ktoś przychodzi bronić tej zbrodni w imię Holokaustu – podkreślił Netanjahu.

Niemcy zaoferowały interwencję na rzecz Izraela w postępowaniu wytoczonym przez RPA. Prezydent Geingob uznał, że Berlin posunął się w ten sposób za daleko. Wezwał Niemcy do przemyślenia tej decyzji.

Rząd w Berlinie zdecydowanie odrzucił zarzuty sformułowane przez Geingoba. – Oczywiście przyjęliśmy do wiadomości oświadczenie prezydenta Namibii – powiedział Christian Wagner, rzecznik minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock. – Nazywamy zbrodnie na narodach Herero i Nama, Damara i San tym, czym były: ludobójstwem. Nie zgadzamy się na historyczne zrównywanie Holokaustu z wydarzeniami w Strefie Gazy.

Ruiny budynków w Strefie Gazy
Zbombardowana Strefa GazyZdjęcie: DW

Po długich wahaniach Niemcy uznały w 2021 roku zbrodnie popełnione w Namibii przez władze kolonialne za ludobójstwo w wymiarze historycznym – jego prawne uznanie jednak nie nastąpiło.

„Neokolonialna arogancja”

Zdaniem lewicowej polityk Sevim Dagdelen, członkini Bundestagu od 2005 roku, Namibii nie można mieć za złe zdecydowanej krytyki „podwójnych standardów” niemieckiej koalicji rządowej. – Ogólnikowe, bez mała obraźliwe odrzucenie rzeczowego południowoafrykańskiego aktu oskarżenia świadczy o zachodniej ignorancji i niemal neokolonialnej arogancji – powiedziała w rozmowie z DW.

Dodała, że decyzję w sprawie przedstawionych zarzutów podejmie Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości – nie zaś niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ani Urząd Kanclerski. Posłanka, należąca do niedawno utworzonego ugrupowania BSW, mówi, że niemiecka koalicja rządowa najwyraźniej dawno straciła wyczucie, jeśli chodzi o stopień rozwoju i emancypacji w krajach Afryki i globalnego Południa. Jej zdaniem wskutek „błędnego popierania bezwzględnego sposobu prowadzenia wojny” przez Izrael rząd zaprzepaszcza swoją wiarygodność i izoluje Niemcy w świecie.

W Rafah w Strefie Gazy ludzie kupują plastikowe plandeki do budowy namiotów dla Palestyńczyków, którzy uciekli ze swoich domów
W Rafah w Strefie Gazy ludzie kupują plastikowe plandeki do budowy namiotów dla Palestyńczyków, którzy uciekli ze swoich domówZdjęcie: Bashar Taleb/Zuma/picture alliance

Do tej pory według kontrolowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia w Gazie podczas trwającej wojny w strefie Gazy zginęło ok. 25 tysięcy osób. Zweryfikowanie tych danych nie jest możliwe, ale ONZ uznaje je za wiarygodne.

Namibia po stronie Palestyńczyków

Swoimi ostrymi słowami prezydent Geingob zaskoczył wprawdzie wiele osób, ale zdaniem namibijskiej analityczki politycznej Rakkel Andreas sedno jego wypowiedzi nie jest nowe. – Kiedykolwiek pojawiają się elementy ucisku, kolonializmu lub tendencje imperialistyczne, rząd ma skłonność, by o nich mówić – mówi Rakkel Andreas w rozmowie z DW.

Rząd Namibii już od lat wzywa do uznania prawa Palestyńczyków do samostanowienia. Na kontynencie afrykańskim ma wielu sojuszników. – O ile przez długi czas upatrywaliśmy w Zachodzie głos przekonań moralnych, o tyle teraz wygląda to tak, że kraje afrykańskie potrafią już sprostać sytuacji – dodaje.

Kampania wyborcza i nic więcej?

Analityczka poddaje jednak również pod rozwagę, że w Namibii rozpoczął się rok wyborów. W listopadzie ma zostać wyłoniony nowy parlament i nowy szef państwa. – To oświadczenie spełniło swój cel, przynosząc prezydentowi duże poparcie społeczne – podkreśla.

Przedstawiciele narodów Herero i Nama podczas ceremonii ku czci ofiar ludobójstwa, Berlin 2018
Przedstawiciele narodów Herero i Nama podczas ceremonii ku czci ofiar ludobójstwa (Berlin 2018)Zdjęcie: Abdulhamid Hosbas/AA/picture alliance

Zdaniem Andreas w kraju jednak prezydent być może nieświadomie podsycił istniejące napięcia. Chodzi tu o krytykę wyrażaną przez różne społeczności poszkodowane w wyniku niemieckiego ludobójstwa. Tradycyjne władze narodów Nama i Herero (NTLA i OTA) wydały wprawdzie od razu oświadczenie zasadniczo aprobujące wypowiedzi prezydenta.

Nandi Mazeingo, przewodniczący Ovaherero Genocide Foundation, mówi jednak w rozmowie z DW o hipokryzji, zwracając się bezpośrednio do rządu w Windhuku: – Ostro potępiacie Niemcy za popieranie Izraela, ale jednocześnie nie potraficie potępić Niemiec za ludobójstwo, które popełniły tu.

Namibijskie władze nadal popierają według niego wspólną deklarację z Niemcami, „negującą” jego zdaniem ludobójstwo w Namibii. Kamieniem obrazy jest dla niego niemieckie sformułowanie, że chodzi o „ludobójstwo w dzisiejszym rozumieniu”. W rozmowie z DW określa to mianem zaciemniania faktów.

Mazeingo, który reprezentuje również OTA, żąda z tego powodu od prezydenta Geingoba poparcia dla skłonienia Niemiec do wyczerpującego przyznania się do ludobójstwa przed jednym z gremiów międzynarodowych: – To, co RPA zrobiła dla Palestyny, Namibia musi zrobić także dla nas, Herero i Nama. Namibia musi wystąpić w naszym imieniu do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronach Redakcji Niemieckiej DW

Co Niemcy wiedzą o historii kolonialnej swojego państwa?