Najstarsze kino świata
5 sierpnia 2011Eliza Rezieńska, emerytowana nauczycielka, uśmiecha się. Dobrze zna kino "Pionier". Nieprzerwanie wyświetlano tam filmy fabularne, chyba, że trzeba było je wyremontować - podkreśla z dumą w głosie. Nie zamknięto go nawet w czasie pierwszej i drugiej wojny światowej. "To małe i przytulne kino" - mówi - "Mimo, że właściwie niczym specjalnym się nie wyróżniało, chętnie chodziliśmy tam: najpierw z koleżankami, potem z dziećmi, a teraz z wnukami." Dla Elizy Rezieńskiej, wielkiej miłośniczki kina, to szczecińskie jest istnym cudem i niezwykle romantycznym miejscem.
Najpierw Helios, potem Pionier
Kino "Pionier", które pierwotnie nazywało się "Helios" założył 26 września 1909 roku Albert Pietzke, człowiek z lepszych sfer, jak o nim mawiano. W ogłoszeniu pożółkłej gazety "Stettiner Abendpost" zachęca się do obejrzenia sensacyjnego programu i znakomitych pod względem artystycznym filmów współczesnych jak: "Walka o wiarę", "Pick i Pock" oraz "Szmaragdowe wybrzeże Bretanii". To były pierwsze filmy, które można było obejrzeć w Teatrze Kinematograficznym przy dawnej Falkenwalder Strasse... naprzeciw Poczty Głównej, w śródmieściu wtedy jeszcze niemieckiego Szczecina. Było to w czasach, gdy w Niemczech rządził cesarz, a bilet wstępu kosztował dwa grosze.
Klejnot z pluszu
Jerzy Miśkiewicz kupił kino "Pionier" w 1999 roku. Było w opłakanym stanie. Stało tam może z tuzin zdezelowanych krzeseł, a salę ogrzewał jeden jedyny piec. W ciągu trzech lat Miśkiewicz przeobraził kino w pluszowy klejnot i tym samym uratował je przed upadkiem.
W księdze rekordów Guinessa
Już w czasach socjalistycznych Jerzy Miśkiewicz miał pod sobą ponad sto kin. Tylko jednego nie przewidział mianowicie, że będzie kierownikiem własnego kina i to w dodatku najstarszego na świecie. Miśkiewicz dumnie wskazuje na oprawiony w złotą ramę certyfikat "World-Record Company", lepiej znanej pod nazwą Księgi Rekordów Guinessa.
Bez reklamy i prażonej kukurydzy
Już jako uczeń Jerzy Miśkiewicz często chodził do kina. W wiosce, w której się wychował kino mieściło się w starym wagonie kolejowym, odstawionym na boczny tor, gdzieś między Szczecinem, a Gdańskiem. Spędzał tam każdą wolną chwilę. Teraz ma własne kino, w którym filmów nie poprzedza reklama i nie sprzedaje się prażonej kukurydzy i pokazuje się je w wersji oryginalnej z napisami.
Kiniarnia
Szczególną dumą napawa Miśkiewicza druga sala, tak zwana kiniarnia, czyli połączenie kina z kawiarnią. Jest to niewielki mroczny, zadymiony lokal z barem i małymi okrągłymi stolikami.
Pośrodku stoi stary projektor, a obok ekranu brązowe pianino.
Super nowocześnie oszklone
Stare budownictwo Szczecina do złudzenia przypomina kamienice berlińskiego Prenzlauer Berg. Nic dziwnego. James Hobrecht, w latach 1856-1861 twórca planu urbanistycznego Berlina był potem miejskim radcą budowlanym w Szczecinie.
Na elewacjach kamienicy, w której mieści się Kino "Pionier" można rozpoznać dawne stiuki. Za to wejście do kina jest dla kontrastu bardzo nowoczesne. Nikt by nie pomyślał, że mieści się tam najstarsze kino na świecie.
Sto lat, sto lat!
26 września 2009 roku w pluszowym klejnocie odbędzie się wielka uroczystość. Wtedy kino Jerzego Miśkiewicza obchodzić będzie setne urodziny.
Ch. Richter/I. Metzner
red. A. Jarecka