1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Morawiecki w "Handelsblatt": Mechanizm niebezpieczny dla UE

8 grudnia 2020

Wprowadzenie mechanizmu praworządności w procesie wypłat środków budżetowych UE zagraża suwerenności państw unijnych - przestrzega premier Mateusz Morawiecki w dzienniku "Handelsblatt".

https://p.dw.com/p/3mODv
Premier Mateusz Morawiecki i premier Węgier Viktor Orban
Premier Mateusz Morawiecki i premier Węgier Viktor OrbanZdjęcie: Omar Marques/Getty Images

W komentarzu goscinnym opublikowanym we wtorek (8.12.2020) w niemieckiej gazecie szef polskiego rządu broni weta w sprawie budżetu UE i Funduszu Odbudowy, ostro krytykując mechanizm powiązania wypłat środków unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności. Podkreśla ogromną skalę kryzysu, wywołanego pandemią koronawirusa. "Krysysy takie, jak ten, zdarzają sie raz na sto lat" - wskazuje. I ocenia, że odzyskanie przez obywateli wiary w przyszłość "zależy od Unii i Europejskiej i jej siły, od solidarnych wysiłków i zdolności do działania państw członkowskich".

"Pandemia koronawirusa jest największym kryzysem od II wojny światowej. Po raz pierwszy po 1989 roku mamy okazję, by wspólnie, jako samodzielna i zjednoczona Europa, odpowiedzieć na wyzwania związane z kryzysem. To wielka szansa. Ale jednocześnie wielkim znakiem zapytania jest to, czy dorośliśmy do tej historycznej próby? W podręcznikach do historii będzie ona opisana, jestem o tym przekonany, jako wielki europejski egzamin" - pisze Morawiecki.

"Obudził się duch podziału"

Przyznaje, że "w tej decydującej chwili, w której potrzeba solidarności,w Europie obudził sie jednak duch podziału". Zdaniem polskiego premiera ogromny wysiłek związany z uzgodnieniem Funduszu Odbudowy po pandemii może zostać zniweczony przez to, "co zawsze było słabością naszego kontynentu: skłonność do sporów i koncentrowanie się na tym, co nas dzieli, zamiast szukać tego, co łączy". 

Według Morawieckiego sposób, w jaki mechanizm praworządności ma zostać połączony z rozporządzeniem w sprawie budżetu UE, "budzi nie tylko poważne wątpliwości co do prawnego uzasadnienia takiego kroku, ale też podkopuje zaufanie i lojalność pomiędzy państwami członkowskimi i instytucjami UE".  "Podejmowane aktualnie kroki nie zważają na traktaty UE i stwarzają stan prawnej niepewności. Czy naprawdę to chcemy zaoferować obywatelkom i obywatelom w tej dramatycznej sytuacji epidemicznej? Niepewność i polityczne spory?" - pisze Morawiecki.

Próba ominięcia traktatów?

W jego opinii poważny problem, a zarazem paradoks polega na tym, że nie respektuje się różnorodnych i zakorzenionych w różnych tradycjach systemów prawnych i konstytucyjnych.

"Żądamy równego traktowania i poszanowania traktatów. Unia nie może unieważnić swoich zasad podstawowych ani zmienić ich na życzenie kilku krajów członkowskich. Rozporządzenie o ochronie budżetu UE jest drugorzędne w stosunku do Traktatu o Uni Europejskiej, dlatego nie może ani zastępować ani zmieniać jego postanowień. Planowany mechanizm praworządności oznacza próbę obejścia Traktatu UE, a konkretnie artykułu 7 (pozbawianie prawa głosu). Trzeba powiedzieć jasno: to mechanizm, który został wymyślony do obrony zasad praworządności przez państwa członkowskie, ale który sam omija prawo UE, co oznacza, że zagraża praworządności" - ocenia Morawiecki.

Szefowa KE Ursula von der Leyen podczas wideoszczytu UE
Szefowa KE Ursula von der Leyen podczas wideoszczytu UEZdjęcie: Olivier Matthys/AP Photo/picture alliance

"Zagrożenie dla każdego kraju i przyszłosci UE"

Jego zdaniem mechanizm praworządności w obecnym kształcie "otwiera wrota do niebezpiecznych interpretacji" i daje dużą włądzę "organom bez demokratycznejlegitymizacji" albo "o niewystarczajacych podstawach demokratycznych w porównaniu z parlamentami krajowymi". "To stwarza wielkie niebezpieczeństwo dla każdego kraju członkowskiego i przyszłości całej UE" - ostrzega Morawiecki. Dodaje, że nietrudno sobie wyobrazić, że "jednej politycznej sile w UE nie spodoba się ta czy inna reforma polityczna albo gospodarcza przeprowadzana przez inne państwo członkowskie". "Wystarczyłoby przedstawić ją w mediach i w Parlamencie Europejskim jako naruszenie praworządności, by zagrozić temu państwu członkowskiemu wstrzymaniem środków z funduszy UE. Czy naprawdę tego chcemy? Czy chcemy decydować tak arbitrarnie i ryzykować, że przez takie działanie obudzą się siły odśrodkowe w Europie? - pisze premier.

Podkreśla, żemechanizm umożliwia wywieranie presji na politykę wewnętrzną państw unijnych i dziś jest wymierzony w Polskę, ale "kto zagwarantuje, że jutro nie zostanie skierowany przeciwko innemu państwu, jeśli nie będzie gotowe, ugiąć się pod wolą Brukseli?" "Traktaty szanują i chronią suwerenność państw członkowskich, podczas gdy nowy mechanizm ją narusza i ogranicza. Ten, kto się na to nie zgadza i zgłasza weto, nie osłabia UE" - ocenia.

Nie znaczy tak

Wyraża nadzieję, że wkrótce uda się znaleźć rozwiązanie, zgodne z prawem UE. "Być może chodzi jednak o grę, którą prowadzą niektórzy aktorzy, aby Fundusz Odbudowy nie został uruchomiony, bo są czerpią oni wprawdzie największe korzyści ze wspólnego rynku, ale nie mają ochoty wpłacać do wspólnej kasy" - sugeruje polski premier.

"Polska czuje się współodpowiedzialna za przyszłość Europy. Dlatego nasze nie dla zaproponowanego mechanizmu oznacza tak dla prawdziwie zjednoczonej Europy różnorodności, wolności, równości i solidarności" - zapewnia.