1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel chce ściślejszej współpracy z USA

9 listopada 2020

Kanclerz Angela Merkel opowiada się za zacieśnieniem relacji Niemiec z USA. Jej zdaniem oba kraje muszą wspólnie wziąć odpowiedzialność za wyzwania zwłaszcza w sferze bezpieczeństwa.

https://p.dw.com/p/3l3yt
Nach der Präsidentenwahl in den USA
Zdjęcie: Michael Kappeler/picture alliance/dpa

Angela Merkel oświadczyła w poniedziałek (9.11.2020), że Stany Zjednoczone są i pozostaną najważniejszym sojusznikiem Niemiec. „Ameryka jest i pozostanie naszym najważniejszym sojusznikiem, ale oczekuje od nas – i słusznie – większych wysiłków na rzecz naszego własnego bezpieczeństwa i na rzecz obrony naszych przekonań w świecie”, powiedziała. Jej zdaniem, przyjaźń niemiecko-amerykańska potwierdziła się na przestrzeni dziesięcioleci. „To jest wspólny skarb i chcemy dalej nad nim pracować”, powiedziała. Nowemu prezydentowi Joe Bidenowi obiecała większe zaangażowanie Niemiec w kwestie bezpieczeństwa. „Niemcy i Europejczycy wiedzą, że w 21. wieku musimy w tym partnerstwie przejąć więcej odpowiedzialności”, dodała kanclerz.

Merkel ponownie pogratulowała zwycięstwa Joe Bidenowi oraz przyszłej wiceprezydent Kamali Harris. Biden przynosi ze sobą „doświadczenie kilkudziesięciu lat w polityce wewnętrznej i zagranicznej”, dobrze zna Niemcy i Europę. Przyszła wiceprezydent Kamala Harris, pierwsza kobieta wiceprezydent i córka dwojga imigrantów, jest inspiracją dla wielu ludzi. To przykład tego, jakie możliwości daje Ameryka – podkreśliła Merkel.

Joe Biden USA Porträt
Joe BidenZdjęcie: Tasos Katopodis/Getty Images

Trudności ekipy Bidena

Tymczasem przekazanie władzy w Białym Domu natrafia na przeszkody. Administracja nadal zwleka z podpisaniem zwyczajowego listu do ekipy nowego prezydenta, który umożliwiłby jej dostęp do urzędów, budynków, systemów komputerowych, skrzynek mailowych i do samych pracowników. Zazwyczaj następowało to natychmiast po ogłoszeniu wyników wyborów.

Ta taktyka zwłoki stosowana przez zwolenników Trumpa powoduje irytację Bidena. Nowy prezydent USA nie chce bowiem tracić czasu. „Gotów od pierwszego dnia” – taka obietnica widnieje na stronie internetowej Bidena. Pierwszym dniem powinien być 20 stycznia, gdy Biden i wiceprezydent Kamala Harris powinni oficjalnie objąć urzędy. Przygotowania już się rozpoczęły. 

Biden zamierza wkrótce zaprezentować zespół ekspertów, którzy przedstawią plan walki z pandemią, gdy tylko Biden zacznie urzędować w Białym Domu. W tej chwili w USA, gdzie mieszka 330 milionów ludzi, pandemia nadal pozostaje poza kontrolą. Ostatnio urzędy rejestrowały średnio 100 tysięcy nowych zakażeń dziennie. Wedle danych Uniwersytetu Johna Hopkinsa, od początku pandemii odnotowano w USA 9,9 miliona zakażeń i 237 tysięcy zgonów związanych z COVID-19.

Biden zarzuca Trumpowi zaniechania w walce z pandemią, obarczając go odpowiedzialnością za śmierć tysięcy Amerykanów.

Mobilizacja zwolenników Trumpa

Urzędujący prezydent USA nadal nie uznaje wyniku wyborów, choć ani on, ani jego zwolennicy nie przedstawili żadnych dowodów na jakiekolwiek oszustwa. Ma się to jednak zmienić. Jak informują amerykańskie media, ekipa Trumpa  zaprezentuje między innymi nekrologi osób, których głosy zostały rzekomo policzone. Poza tym Trump planuje objazd kraju w stylu kampanii wyborczej, podczas którego będzie apelował do swoich fanów o finansowe wsparcie na poczet czekających go batalii sądowych.

(AFP, DPA / sier)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>