Magazyn DIALOG – 25 lat europejskiej przygody Polaków i Niemców
11 listopada 2012„Zmieniać świat będąc wolnym od utopijnych iluzji; postrzegać postęp europejski jako długą wędrówkę górską; widzieć w Europie laboratorium pokojowej koegzystencji narodów; kryzysy rozumieć jako szansę“ - tak definiuje duchowy fundament pracy polsko-niemieckiego kwartalnika DIALOG w setnym wydaniu Basil Kerski, redaktor naczelny pisma.
Wyczucie czasu i odwaga intelektualna
Dwunarodowy magazyn ukazał się po raz pierwszy w roku 1987. Rok wcześniej powstał formalnie pierwszy związek federalny towarzystw polsko-niemieckich. To w tym środowisku narodził się pomysł pisma, które miało wnieść własny wkład do polsko-niemieckiej wymiany informacji i poglądów. Basil Kerski wskazuje na niesamowitą wizję, niesamowite wyczucie czasu i odwagę intelektualną założycieli. -To już był czas po wielkiej euforii Solidarności, stanie wojennym, wielkiej fali pomocy humanitarnej. Mało, kto wierzył wówczas, że akurat za kilka lat nastąpi jakiś zasadniczy przełom, który otworzy wielkie szanse i dla towarzystw, i dla gazety.
Nasz fundament – wierni czytelnicy
Od samego początku z determinacją zdobywano pieniądze na kolejne numery. Po 25 latach DIALOG ma kilkutysięczne grono wiernych czytelników i dopływ środków z niemieckiego MSZ oraz Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Z ankiety DW wynika, że czytelnicy cenią DIALOG za wizjonerstwo, dalekowzroczność, za dobry poziom, ciekawe tematy, za oprawę graficzną a także za wskroś europejski charakter, jaki nadano pismu dwa lata temu. – Nasz czytelnik aktywnie chodzi przez świat, czyta dłuższe teksty. To jest czytelnik, którego trzeba zająć, zaskoczyć, który wyczuje każdy fałsz i płytkość - mówi Basil Kerski. – Każdy rok takiego magazynu jest pasjonującą historią walki o środki jak i wielką intelektualną przygodą.
Polsko-niemiecka agora w sercu Europy
DIALOG zmieniał się w naturalny sposób. Na początku budowano fundamenty normalnych, otwartych relacji polsko-niemieckich. Wyzwaniem była dwujęzyczność pisma od 1989 roku, gdyż doszli nowi odbiorcy. Potem przyszedł czas „zdeterminowanej dynamiki”, jak to określa Kerski, dla obustronnych relacji – przystąpienie do NATO, do UE. –Trzy lata temu powiedzieliśmy sobie, że jesteśmy przestrzenią refleksji nad rozwojem Europy środkowej. Jesteśmy przestrzenią kulturowej wrażliwości, ponieważ wszyscy czujemy, że cywilizacyjnie coś się zmienia - mówi Kerski. - Europa nam się coraz bardziej integruje, a my się tej Europy coraz bardziej boimy. Chcemy pokazać ludziom, że można myśleć krytycznie o Europie, o rozwoju naszych społeczeństw, można dostrzec deficyty, ale jednak chodzi nam o coś. O co nam chodzi? Żeby ten XX wiek jednak się nie powtórzył – wyjaśnia.
DIALOG chce nadal informować o wydarzeniach i projektach, które nie przebiły się do wielkich mediów, a które warto znać. Pismo nie traci też ciekawości dla projektów stricte polsko-niemieckich. W numerze 101 zostanie zaprezentowany projekt kilkutomowego opisu polsko-niemieckich miejsc pamięci. - Będzie tam też tekst o rozwoju relacji polsko-rosyjskich, bo one też decydują o przyszłości Europy, europejskości Rosji, są tak samo modelowe i zależne od jakości relacji polsko-niemieckich.
Wielkim zaskoczeniem będzie numer 102. Z perspektywy kuchni będzie opowiadać o rozwoju polsko-niemieckich relacji. – Chcemy pokazać, jak bogate są te relacje, że można je odczytać z różnych stron i wydaje mi się, że te numery pokażą, jak warto być też blisko polsko-niemieckich mediów.
Z Basilem Kerskim, red. naczelnym magazynu DIALOG oraz dyr. Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku rozmawiała Barbara Cöllen
red.odp.: Małgorzata Matzke