Lepiej szukać pracy incognito
17 kwietnia 2012Jeśli pracodawca poszukuje pracownika i dokonuje wyboru kierując się tylko opisanymi w podaniu o pracę kwalifikacjami zawodowymi kandydata, to lepiej wychodzą na tym kobiety. Zarówno te w starszym wieku, jak i młode matki czy imigrantki. W przeprowadzonym teście posługiwano się podaniami, w których utajony był wiek, płeć, liczba dzieci i jeszcze kilka innych danych. Nie było też zdjęcia. Testy te przeprowadzało kilka niemieckich koncernów, i jednostek administracyjnych m.in. Deutsche Post DHL, Deutsche Telekom oraz Federalne Ministerstwo ds. Rodziny. Ogółem obsadzono na podstawie anonimowych podań 264 miejsca pracy, o które ubiegało się ogółem 8550 osób.
Z raportu wynika, że kandydaci z cudzoziemskim nazwiskiem i kobiety z dziećmi byli na podstawie anonimowych podań o pracę częściej zapraszani na rozmowy kwalifikacyjne niż zazwyczaj. Zdjęcia załączone do podania też działają na niekorzyść kandydata ubiegającego się o miejsce pracy, mówi Christine Lüders, dyrektorka Federalnego Biura ds. Dyskryminacji, która w Berlinie przedstawiła wyniki projektu, Trwał on od listopada 2010 do końca 2011 roku.
Niemiecki Związek Pracodawców sceptycznie odniósł się do wyników przeprowadzonych testów. „Przedsiębiorstwa są, z braku fachowców, zdane na talenty i potencjał pracowników”, dlatego nie mogą sobie pozwolić na rekrutację kandydatów na podstawie tak „bezprzedmiotowych kryteriów”, napisano w oświadczeniu.
Anonimowa selekcja za granicą
W USA już od lat 60. składanie podań o pracę bez podawania obowiązujących wcześniej danych dotyczących wieku i płci kandydatów należy do porządku dziennego. Jedyne, czego kandydat nie może przemilczeć, to imię i nazwisko oraz miejsce zamieszkania.
We Francji wprowadzono w 2009 roku na próbę procedurę składania anonimowych podań, mając na względzie wyeliminowanie dyskryminacji ze względu na pochodzenie. Testy przeprowadzone tam ukazały, że imigranci z Afryki mają pięciokrotnie mniejsze szanse na pracę niż rodowici Francuzi. Zatajenie na podaniu o pracę nazwiska, wieku, adresu i narodowości zwiększa ich szanse na znalezienie zatrudnienia. We Francji udział w tym projekcie jest dobrowolny, dlatego tylko kilka wielkich koncernów bierze w nim udział.
Podobny eksperyment przeprowadzają od 2009 roku Szwajcarzy w kantonie Zurych. W ten sposób rekrutuje się tam kandydatów w różnych zawodach oraz na miejsca nauki zawodu.
DPA/Barbara Cöllen
red.odp.: Małgorzata Matzke