1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Koniec cudu na rynku pracy?

2 lutego 2012

Dawno nie było na niemieckim rynku pracy tak dobrej sytuacji, jak dziś. Ale firmy likwidują wiele stanowisk pracy. Czy powraca bezrobocie?

https://p.dw.com/p/13vc4
Barometr na rynku pracy waha się bezustannieZdjęcie: picture-alliance/dpa

Podczas, gdy u sąsiadów wskaźnik bezrobocia utrzymuje się powyżej 10 procent, Niemcy sprawiają wrażenie zielonej wyspy. Także i zimą bezrobocie jest względnie niskie (3,082 mln – to najniższe bezrobocie w styczniu od 21 lat). Tymczasem liczba miejsc pracy spada. Na przykład koncern IBM chce zmniejszyć zatrudnienie w Niemczech o kilka tysięcy. Thyssen-Krupp po stu latach rezygnuje z produkcji szlachetnej. Za tym pójdzie redukcja zatrudnienia. Także Nokia Siemens Networks chce zredukować zatrudnienie o niemal jedną trzecią (2900). Zakład w Monachium ma być zamknięty. Na tym nie koniec: Lufthansa wprawdzie nie planuje redukcji zatrudnienia, ale wstrzymuje inwestycje i nabór pracowników. Także Agencja Pracy stawia na redukcję – ze 114 000 do 97 000.

Nie ma cudu?

Holger Schäfer, ekspert ds rynku pracy w Instytucie Gospodarki Niemieckiej (IW) w Kolonii uważa, że to zjawisko normalne w dynamicznej gospodarce. Schäfer nie widzi w tym zwrotu na rynku pracy. Wprawdzie wzrost PKB wypadnie słabiej niż w 2011 roku, ale to nie dramat, Bezrobocie będzie spadać dalej, ale powoli. Instytut Gospodarki Niemieckiej uważa, że w tym roku bezrobocie spadnie o 100 tysięcy. O tyle wzrośnie też zatrudnienie. To znaczy, że mimo wychłodzenia koniunktury powstaną miejsca pracy, a bezrobocie zmniejszy się. A to dzięki usługom, które od dawna uchodzą za lokomotywę gospodarki. Boom – co do tego eksperci są zgodni - nastąpi w zakresie pracy okresowej. Jesienią w firmach świadczących pracę okresową zatrudniano 900 tysięcy osób.

Deutschland Tarife Streik bei Lufthansa beigelegt
Lufthansa wstrzymuje zatrudnianie nowych pracownikówZdjęcie: AP

Cud z hakiem

W opinii niektórych ekspertów cud na niemieckim rynku pracy ma pewien hak: sektor płac niskich będzie wzrastał trzy razy szybciej niż w innych działach. O ile w roku 1999 co szósty zatrudniony w pełnym wymiarze godzin pracował w sektorze niskich płac, to w roku 2010 już co piąty. Innymi słowy zarabiał on na godzinę mniej niż 9,76 euro w zachodnich i 7,03 na godzinę we wschodnich Niemczech. Wielu Niemców pracuje dodatkowo: 2,6 mln pracowników podlegających ubezpieczeniu socjalnemu wykonuje do tego pracę na bazie 400 euro miesięcznie. Liczba takich pracowników wzrosła w skali roku o 5,4 procent, jak podaje Federalna Agencja Pracy. W sumie 9 procent ogółu zatrudnionych ma drugą pracę (głównie w gastronomii i hotelarstwie czy w handlu detalicznym).

Kellnerin im Restaurant
Kelnerka: często to druga pracaZdjęcie: Fotolia/MNStudio

Monika Lohmüller / Andrzej Paprzyca

red. odp.: Małgorzata Matzke