Komisarz UE domaga się kontroli sprzedaży żarówek
20 sierpnia 2012Komisja Europejska wezwała władze niemieckie, by kontrolowały, czy faktycznie ze sklepów wycofano tradycyjne żarówki i czy ludzie nie zaopatrują się w "żarówki specjalne". Rzeczniczka komisarza ds. energii odniosła się do informacji opublikowanej przez berliński dziennik "Tagesspiegel am Sonntag", jakoby w handlu pojawiła się większa ilość "nietłukących się specjalnych lamp", nie objętych zakazem, jaki obowiązuje w sprzedaży zwykłych, tradycyjnych żarówek.
- Aby sprzedawać takie specjalne lampy producent musi wyraźnie zaznaczyć na opakowaniu, o jakie żarówki chodzi, gdyż nie są one przeznaczone do użytku w gospodarstwach domowych - zaznaczyła Marlene Holzner.
Pożegnanie na raty
Wycofywanie z rynku UE "zwykłych" żarówek odbywało się stopniowo, wedle ich mocy - od najsilniejszych do najsłabszych w ubiegłych latach. Z dniem 1 września 2012 wchodzi w życie całkowity zakaz ich sprzedaży ze względu na to, że zużywają one dużo energii dostarczając stosunkowo niewiele światła. UE dopuszcza jedynie wyjątki w żarówkach z żarzącym się włóknem, pozostawiając na rynku specjalne, nietłukące się żarówki, stosowane w górnictwie czy zakładach rzemieślniczych.
Rzeczniczka komisarza ds. energii podkreśliła, że w sklepach żarówki tego typu mają być oferowane w innych miejscach czy regałach. - Nie wolno oferować ich razem z żarówkami energooszczędnymi czy LED dla normalnych gospodarstw domowych - powiedziała.
Bezkarni klienci
Komisja Europejska domaga się, by do działania przystąpiły krajowe organy nadzoru rynkowego i przeprowadzały kontrole w placówkach handlowych. Nie przewiduje się jednak żadnych sankcji wobec klientów kupujących specjalne lampy.
To żądanie Komisji Europejskiej spotyka się z mieszanymi reakcjami. Władze Berlina zapowiedziały, że stworzą siedem nowych etatów dla kontrolerów rynku. Brandenburgia zgłosiła, że potrzeba byłoby do tego celu dziesięciu osób, ale nimi nie dysponuje. W Badenii-Wirtembergii poinformowano, że liczba kontrolerów placówek handlowych jest wystarczająca także do przejęcia tego zadania. Nadrenia Północna-Westfalia podała, że zadaniem tym się jeszcze nie zajęto.
afpd / Małgorzata Matzke
red.odp.: Iwona D. Metzner