1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kolejny pakiet sankcji przeciw Rosji?

4 marca 2022

Zachód pracuje nad kolejnym sankcjami przeciw Rosji. Dostarcza też broń Kijowowi, ale stanowczo odrzuca opcję zaangażowania NATO-wskiego lotnictwa nad Ukrainą.

https://p.dw.com/p/482hT
Vladimir Putin
Prezydent Rosji Władimir PutinZdjęcie: Mikhail Klimentyev/Kremlin/Sputnik/REUTERS

– Nałożyliśmy już kilka rund daleko idących sankcji gospodarczych i finansowych na Rosję. I będziemy kontynuować nakładanie kolejnych surowych sankcji w odpowiedzi na rosyjską agresję umożliwiona przez reżim Łukaszenki na Białorusi – ogłosili w piątek wieczorem [4.03.22] szefowie dyplomacji grupy G7.

Dalsze kroki sankcyjne Zachodu były w piątek tematem rozmów szefów dyplomacji krajów UE, USA, Wlk. Brytanii oraz Kanady w Brukseli (ukraiński minister Dmytro Kułeba łączył się telekonferencjnie). – Była burza mózgów na ten temat – powiedział Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji, pytany o ewentualne mocne ograniczenie importu gazu z Rosji do Unii w bliskiej przyszłości. To jednak temat bardzo sporny, a w Europie nie ma teraz zgody, by uderzać w Moskwę w sposób tak kosztowny dla unijnych gospodarek. Natomiast trwa wyczekiwanie, czy to Kreml nie zacznie przykręcać Europejczykom kurka w ramach kontrsankcji, choć oznaczałoby to ogromny cios finansowy dla Rosji.

Unijne sankcje wprowadzone w zeszłym tygodniu uderzyły w rosyjski sektor rafineryjny (m.in. poprzez zakaz eksportu sprzętu), ale ominęły sprzedaż rosyjskiej ropy naftowej i gazu ziemnego, co zdecydowanie popierały m.in. Niemcy i Włochy. Ponadto wprowadzone przed kilku dniami restrykcje SWIFT-owe zostały skrojone tak, by uniknąć zakłóceń w europejskich płatnościach za rosyjskie paliwa kopalne. To dlatego nie zdecydowano się na odcięcie od sytemu SWIFT pierwszego i trzeciego co do wielkości banku Rosji, czyli Sbierbanku i Gazprombanku.

Ukraine | Kiew während des Krieges
Kijów odpiera rosyjskie ataki Zdjęcie: Kostiantyn Honcharov/DW

Około 40 proc. gazu i 10 proc. ropy sprowadzanych do Unii pochodzi z Rosji. Rzecznicy mocniejszego ciosy w rosyjski sektor surowców naturalnych przekonują, że to najlepszy sposób sparaliżowanie machiny wojennej Putina. Jednak przedstawiciele władz USA oraz UE zgodnie bronili w Brukseli decyzji, by przynajmniej na razie chronić branżę energetyczną. – Celem wszelkich sankcji jest maksymalizacja nacisku na kraj, w który są wycelowane, przy jednoczesnym minimalizowaniu szkód dla nas samych. Nagłe zmniejszenie światowej podaży surowców energetycznych doraźnie doprowadziłoby do wzrostu cen, co zwiększałoby zyski Putina – przekonywał wczoraj wysoki rangą urzędnik USA w rozmowie z mediami w Brukseli.

Borrell przekonywał po dzisiejszych obradach, że celem sankcji Zachodu nie jest sprowokowanie zmiany władzy w Rosji, lecz skłonienie Putina do zakończenia wojny.

Porty, węgiel, stal?

Simon Coveney, szef irlandzkiej dyplomacji, zdradził przy okazji dzisiejszych obrad, że kolejny, czyli już czwarty pakiet sankcji przeciw Rosji mógłby objąć odłączenie większej liczby rosyjskich banków od SWIFT, zamknięcie portów morskich dla rosyjskich statków i dalsze ograniczenie importu z Rosji. – Przypuszczam, że możemy wprowadzić zakaz importu np. stali, drewna, aluminium, a być może również węgla – powiedział Coveney. O szybkie unijne embargo na rosyjski węgiel apeluje Polska.

Jednak część krajów Unii opowiada się teraz za pewną pauzą w zaostrzaniu sankcji, by kraje UE mogły ocenić szkody, jakie ponosi gospodarka Rosji, ale także Unia. Obecnie celem Zachodu miałby być uważne egzekwowanie dotychczas nałożonych sankcji, w szczególności tropienie i zamrażanie majątków oligarchów objętych sankcjami. Eksperci w Brukseli przyglądają się też problemowi ewentualnego omijania sankcji za pomocą kryptowalut.

Brüssel | Sondertreffen NATO-Außenminister | Jens Stoltenberg
Sekretarz generaleny NATO Jens StoltenbergZdjęcie: Olivier Douliery/AFP/Getty Images

– Teraz musimy zająć się łataniem ewentualnych dziur, który można omijać sankcje. I namierzaniem aktywów do zamrożenia – powiedział Borrell. Jednak Polska czy też kraje bałtyckie naciskają, by szybko wzmacniać sankcje. Litwa już zaproponowała objęcie restrykcjami kolejnych 25 osób z elity kremlowskiej. Rumuński europoseł Siegfried Muresan wezwał do ograniczenia dostępu Rosjan „do wszystkich zamówień publicznych w UE”.

Bez strefy zakazu lotów

Wojna była również dziś tematem NATO-owskiej narady szefów dyplomacji, podczas której poruszono sprawę strefy zakazu lotów nad częścią Ukrainy, by chronić cywilów. Ale Jens Stoltenberg, sekretarz generalny Sojusz, ponownie podkreślił sprzeciw członków NATO. – Nie zamierzamy wchodzić do Ukrainy ani na ziemi, a w przestrzeni powietrznej. Zaprowadzenie strefy zakazów lotów wymagałoby wysłania tam NATO-wskich myśliwców, które zestrzeliwałby rosyjskie samoloty. A gdybyśmy to zrobili, to w naszej ocenie znaleźlibyśmy się w sytuacji mogącej doprowadzić do - obejmującej wiele więcej krajów - wojny na pełną skalę w Europie – powiedział Stoltenebrg. Podkreślał, że odpowiedzialnością Sojuszu jest zapobieżenie rozlaniu się wojny poza Ukrainę, co „przyniosłoby jeszcze więcej cierpienia”.

– Sojusz Północnoatlantycki jest sojuszem obronnym. Nie dążymy do konfliktu. Ale jeśli konflikt do nas przyjdzie, jesteśmy na niego gotowi i będziemy bronić każdego centymetra terytorium NATO – zapewniał sekretarz stanu Antony Blinken. W nardzie uczestniczyła Szwecja i Finlandia, choć nie są członkami NATO. – W odpowiedzi na agresję Rosji postanowiliśmy wzmocnić naszą koordynację i wymianę informacji z Finlandią i Szwecją. Oba kraje biorą obecnie udział we wszystkich konsultacjach NATO dotyczących kryzysu – powiedział Stoltenberg.