1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Afrykański pomór świń. Będzie płot na granicy z Polską

22 września 2021

Przy granicy Polski i niemieckiego landu Meklemburgia-Pomorze Przednie powstaje kolejny już płot. „Ma maksymalnie chronić nasze zwierzęta”.

https://p.dw.com/p/40eEo
Ochrona przez ASF. Płot na granicy polsko-niemieckiej w Brandenburgii
Ochrona przez ASF. Płot na granicy polsko-niemieckiej w BrandenburgiiZdjęcie: picture-alliance/dpa/P. Pleul

Pierwszy płot, który miał chronić niemieckie zwierzęta przed afrykańskim pomorem świń (ASF) , postawił w 2020 roku rząd Brandenburgii. Obejmował on też częściowo teren Saksonii i Meklemburgii Pomorza-Przedniego. Teraz kolejne ogrodzenie stawia we własnym zakresie Meklemburgia-Pomorze Przednie.

Płot ma mieć 100 kilometrów długości i rozciągać się od wyspy Uznam aż po wjazd na niemiecką autostradę A11, łączącą Szczecin z Berlinem. Jak powiedział Till Backhaus, minister rolnictwa Meklemburgii-Pomorza Przedniego, ogrodzenie ma „maksymalnie” zmniejszyć liczbę przekraczających granicę zwierząt, aby „w miarę możliwości” ochronić niemieckie zwierzęta przed ASF.

Budowa jednak tania nie będzie - lokalny rząd ma na nią przeznaczyć około 5,8 mln euro, a pieniądze mają pójść nie tylko na samą budowę, ale też m.in. na zakup gruntów pod ogrodzenie.

ASF nie odpuszcza

Niemcy ledwie kilka dni temu martwego dzika tuż przy granicy z Polską. Już potwierdzono, że przyczyną zgonu był właśnie ASF. Ciągle pojawiają się zresztą nowe przypadki zwierząt zarażonych chorobą - i to zarówno po polskiej, jak i po niemieckiej stronie. Według niemieckich służb w kraju zanotowano już ponad 2 tys. przypadków chorych zwierząt. Najgorsza jest sytuacja w przygranicznych powiatach Barnim oraz Uckermark.

Choroba znana jako ASF lub afrykański pomór świń nie jest szkodliwa dla ludzi, jednak jest wielkim zagrożeniem dla świń i dzików. Zakażenie przebiega zwykle powoli, jednak wirus szybko potrafi rozprzestrzenić się po całym stadzie. Śmiertelność ASF wśród zwierząt może wynieść nawet 100 proc.

(DPA, NDR/mad)

Alert w niemieckich chlewniach