1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Juncker: KE będzie bronić praworządności

12 września 2018

Jean-Claude Juncker przestrzegł, że wypełnianie orzeczeń unijnego Trybunału Sprawiedliwości UE jest kluczowym obowiązkiem wszystkich krajów Unii. Komisja Europejska będzie „stawiać opór atakom na praworządność”.

https://p.dw.com/p/34k2g
Jean-Claude Juncker w Strasburgu
Jean-Claude Juncker w StrasburguZdjęcie: picture-alliance/dpa/AP/J.-F. Badias

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude wygłosił w środę w Parlamencie Europejskim swe ostatnie doroczne „orędzie o stanie Unii” (jego kadencja kończy się jesienią 2019 r.) – Musimy okazywać Unii Europejskiej więcej szacunku. Przestańmy mieszać tę nazwę z błotem i zacznijmy bronić naszego wspólnego sposobu życia. Powinniśmy wykorzystywać ten rodzaj patriotyzmu, który służy dobru, a nie jest skierowany przeciw innym – przekonywał Juncker. Przypomniał, jak wojna światowa zaskoczyła „słoneczny, optymistyczny i pokojowy kontynent” w 1914 r. – Mówię o tym nie dlatego, że jesteśmy na skraju kolejnej katastrofy. Ale dlatego, że powinniśmy być wdzięczni za życie na pokojowym kontynencie, co jest możliwe dzięki UE – powiedział szef Komisji Europejskiej.

Nie ma Unii bez praworządności

Juncker, bez wymieniania z nazwy Polski czy Węgier, nawiązał do zagrożeń dla praworządności oraz mieszanych sygnałów z Polski, czy podporządkuje się przyszłym decyzjom Trybunału Sprawiedliwości UE co do polskich ustaw sądowych. – Trzeba powiedzieć bardzo jasno, że orzeczenia TSUE muszą być respektowane i wdrażane. UE jest wspólnotą oparta na prawie. Respektowanie rządów prawa i słuchanie decyzji Trybunału nie jest opcjonalne – ostrzegł Juncker. Najwyraźniej w odpowiedzi na spekulacje, że „jastrzębi” Timmermans utrudnia rozmowy z Polską, Juncker zapewniał o poparciu ze strony całej Komisji Europejskiej i o swym osobistym poparciu dla Fransa Timmermansa.

– Komisja Europejska będzie stawiać opór atakom na praworządność. Nadal jesteśmy zaniepokojeni wydarzeniami w niektórych krajach UE. Artykuł 7 musi być stosowany zawsze, gdy państwo prawa jest zagrożone – powiedział Juncker. Komisja Europejska wszczęła postępowanie z art. 7 wobec Polski w grudniu 2017 r, a z kolei Parlament Europejski szykował się w środę do decyzji, czy wszcząć to postępowania wobec Węgier.

Suwerenność, a sankcje wobec Rosji

- Suwerenność Europy pochodzi od suwerenności krajów członkowskich UE i jej nie zastępuje. Współdzielenie suwerenności, tam gdzie tego trzeba, czyni silniejszym każdy z naszych krajów – powiedział Juncker. Wezwał kraje Unii, by odeszły od stosowanej teraz zasady jednomyślności przy wszystkich decyzjach w dziedzinie polityki zagranicznej. Junckerowi chodzi o przyjęcie zasady większościowego głosowania przy decyzjach o nakładaniu sankcji (jak np. te wobec Rosji), przy wysyłaniu unijnych misji cywilnych poza Unię oraz o przyjmowanie wspólnego stanowiska UE (na forach międzynarodowych) co do łamania praw człowieka. – Nie może być tak, że z powodu sprzeciwu jednego kraju Unia milczy w ONZ na temat łamania praw człowieka w Chinach – powiedział Juncker.

Europäisches Parlament in Straßburg | Rede zur Lage der EU von Jean-Claude Juncker
Zdjęcie: Reuters/V. Kessler

Traktat o UE dopuszcza – ale za uprzednią jednokrotną zgodą wszystkich krajów UE – trwałe odejście od reguły jednomyślności w dziedzinach wskazanych w „orędziu o staniu Unii”. Jednak przemawiający w imieniu klubu konserwatystów Ryszard Legutko (PiS) ostro skrytykował ten pomył Junckera. A także przekonywał, że w historii eurointegracji Europa nie była bardziej podzielona, niż teraz, czyli za kadencji obecnej Komisji Europejskiej pod rządami Junckera. Sprowokowało to ostrą polemikę ze strony Guya Verhofstadta (w imieniu klubu liberałów). – Zapomniał pan o zimnej wojnie, o Murze Berlińskim? – pytał Verhofstadt.

Unia na Bałkanach i we współpracy z Afryką

Juncker wzywał UE, by porozumiała się co do unijnej przyszłości Bałkanów zachodnich. – Jeśli nie my, to inni będą kształtować to nasze bezpośrednie sąsiedztwo – ostrzegał, zapewne nawiązując do rosnącego zainteresowania Rosji, Chin czy też Turcji dla tego regionu. Juncker wzywał do dalszych reform na rzecz wzmocnienie międzynarodowej pozycji euro. – To absurdalne, że Europa płaci za 80 proc. importowanej energii w dolarach, choć tylko 2 proc. tego importu pochodzi z USA – przekonywał. Za przejaw pożytecznej niezależności UE uznał europejski system nawigacji satelitarnej Galileo (w 2020 r. ma być precyzyjniejszy od GPS).

Juncker apelował o ambitną współpracę gospodarczą UE z Afryką. – Afryka nie potrzebuje dobroczynności, lecz prawdziwego i rzetelnego partnerstwa. Rozmawiałem z przewodniczącym Unii Afrykańskiej i zgodziliśmy się, że minęły czasy relacji darczyńcy-beneficjenci. Teraz trzeba wzajemnych zobowiązań – powiedział Juncker. Unia do 2020 r. chce wesprzeć 35 tys., a do 2027 105 tysięcy afrykańskich studentów i badaczy w ramach Erasmusa.

Inwestowanie w Afryce to także sposób na uporządkowanie fali migracyjnych, ale Juncker w środę tylko dość ogólnikowo mówił o tym problemie. Powtórzył, że solidarność w UE jest warunkiem ruchy bezgranicznego w strefie Schengen, ale – jak się wydaje – także Komisja Europejska pogodziła się, że relokacja nie ma przyszłości. Natomiast Juncker chce wzmocnienia unijnej służby granicznej Frontex to 10 tysięcy ludzi, którzy będą pomagać w strzeżeniu granic i deportacjach nielegalnych migrantów, którzy nie dostali azylu w Unii.

Czas letni czy zimowy?

Ponadto szef Komisji Europejskiej zapowiedział złożenie projektu przepisów, które umożliwią usuwanie z internetu „treści terrorystycznych” już w jedną godzinę. Przestępstwami terrorystycznymi miałaby zajmować się także Prokuratura Europejska, która została powołana w 2017 r., a zacznie działać na przełomie 2020/21 r. Jednak Polska i Węgry (powołują się na względy suwerennościowe) są w maleńkiej grupie krajów UE, które nie przyłączyły się do Prokuratury Europejskiej.

Orędzie Junckera rozpoczęło w Unii sezon wyborczy – wraz z wielkimi obawami o dobry wynik populistów w eurowyborach z maja 2019 r. Dlatego szef Komisji Europejskiej próbował zjednywać Greków podziękowaniami za „herkulesowe wysiłki” w czasie kryzysu. A dla pokazania bliskości między obywatelami i instytucjami UE oficjalnie potwierdził złożenie projektu na rzecz odejścia UE od sezonowej zmiany czasu. Kraje UE miałby same decydować, czy wybierają na stałe czas letni czy zimowy, ale o szczegółach zdecyduje Parlament Europejski i Rada UE.

Juncker wzywał do ostatecznego przezwyciężenia podziałów wschód-zachód w UE. – Drzewa, które dziś sadzimy, muszą dać cień naszym prawnukom niezależnie, czy pochodzą ze wschodu czy zachody, z południa czy z północy – powiedział.