Historyk krytykuje Niemców za poczucie moralnej wyższości
1 stycznia 2021W wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” historyk Heinrich August Winkler powiedział, że są powody uzasadniające zarzuty wysuwane za granicą wobec Niemców, że zachowują się jak „mistrzowie świata w moralności”.
Historyk przypomniał, że w najbardziej dramatycznym okresie kryzysu migracyjnego we wrześniu 2015 roku, w Niemczech pojawiły się wypowiedzi wskazujące na „przekonanie o niemieckim posłannictwie”.
Niemcy, moralny lider?
Na poparcie tej tezy Winkler przytoczył słowa szefowej klubu parlamentarnego Zielonych Katrin Goering-Eckardt, która w Bundestagu nazwała Niemców „mistrzami świata w gotowości niesienia pomocy i miłości bliźniego”. W tym czasie było wiele podobnych wypowiedzi – zaznaczył.
Winkler zastrzegł, że nie ma nic przeciwko niemieckiej gotowości do pomocy, jednak nie zgadza się z „tendencją do przedstawiania Niemiec jako wiodącego pod względem moralności narodu Europy”. Jak dodał, jego rodacy sprawiają czasami wrażenie, jakby byli w stanie rozwiązać problemy tego świata.
Ucieczka przed przeszłością
Historyk uznał za zrozumiałe, że Niemcy chcieliby „uciec przed obciążoną winą przeszłością poprzez spełnienie wyższych niż inne narody moralnych standardów”.
„Musimy wyciągnąć z przeszłości naukę, że należy zachowywać się odpowiedzialnie. Ale przekonanie o moralnej przewadze grozi arogancją” – ostrzegł Winkler. Jego zdaniem pozostawienie przez Niemcy otwartych granic, bez konsultacji z partnerami z UE, nie było dobrym wyjściem. „Nasza retoryka jest często bardziej europejska, niż nasze praktyczne polityczne działania” – ocenił.
Winkler wytknął niemieckim decydentom brak strategicznego myślenia w czasie kryzysu migracyjnego, przede wszystkim brak przeanalizowania skutków tej polityki. Berlin zbagatelizował w tym przypadku groźbę podziału UE. „W Polsce skorzystała partia narodowo-konserwatywna, a w Wielkiej Brytanii apele odnoszące się do lęku przed masową migracją z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej pomogły zwolennikom brexitu odnieść zwycięstwo” – tłumaczy autor.
Humanitarna misja
Zdaniem Winklera korzenie niemieckiego moralizatorstwa w polityce tkwią w niemieckim protestantyzmie. Idea szczególnej humanitarnej misji Niemców nie ogranicza się do problemu migracji, lecz jest widoczna także w ochronie środowiska, polityce pokojowej czy wizji Europy. Popularna jest teza o „postnarodowej epoce” – zauważył.
Niemcy zniszczyły swoje pierwsze narodowe państwo. Opierającego się na tym fakcie poczucia, że czas państwa narodowego wszędzie minął, nie podziela niemal żaden europejski kraj, z wyjątkiem być może Luksemburga i Belgii.
Zdaniem Winklera właściwą odpowiedzią na niemiecką tradycję „hipernacjonalizmu” i „hipermilitaryzmu” jest „kultura powściągliwości”. Powściągliwość nie może jednak oznaczać, że Niemcy spychają na innych zadania, do których są zobowiązani jako członek Narodów Zjednoczonych – zastrzegł historyk. To samo dotyczy zadań w ramach UE i NATO. Przy okazji skrytykował swój rząd za niewywiązanie się ze zobowiązania zwiększenia wydatków na obronę do 2 proc. PKB.