1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Handel oszczędza energię: „Zamknij drzwi, wyłącz światło!”

26 września 2022

Zamknij drzwi wejściowe, wyłącz neon, zmniejsz ogrzewanie – rosnące koszty energii zmuszają właścicieli placówek handlowych do jej oszczędzania. Co druga firma widzi, że jej istnienie jest zagrożone.

https://p.dw.com/p/4HNE4
Ciemna ulica i zgaszone wystawy w centrum Bonn
Centrum Bonn: wygaszone światła i wystawyZdjęcie: Julia Giessler/DW

Koszty energii w handlu detalicznym wzrosły od początku roku o 150 procent. Wskutek tego co druga firma uważa, że jej dalszy byt jest zagrożony. Wynika to z opublikowanej 20 września analizy Niemieckiego Stowarzyszenia Handlu Detalicznego (HDE).

Przetrwać zimę

Właściciele placówek handlowych skupiają się obecnie na oszczędzaniu energii, by przetrwać zimę, np. na mniejszym ogrzewaniu sklepów. – Każdy stopień mniej może zmniejszyć zużycie energii nawet o sześć procent – wyjaśnia Patrick Schütz z Niemieckiego Stowarzyszenia Handlu Detalicznego. Pierwsze supermarkety rozważają już nawet skrócenie godzin otwarcia.

Samodzielne działania to jedno. Rząd teraz jednak wydał rozporządzenie, które obowiązuje od 1 września: sale sprzedaży w sklepach mogą być ogrzewane tylko do maksymalnie 19 stopni Celsjusza. Podświetlane reklamy zewnętrzne muszą być wyłączone od 22:00 do 6:00 rano, a drzwi wejściowe do sklepów nie mogą być już stale otwarte.

Otwarte drzwi sklepu w Berlinie zachęcają klientów do wejścia
Otwarte drzwi sklepu zachęcają, ale też powodują wysokie koszty ogrzewaniaZdjęcie: imageBROKER/picture alliance

„Drzwi zamknięte, sklep otwarty”

Carina Peretzke ze Stowarzyszenia Handlu Nadrenii Północnej-Westfalii jest bardzo krytycznie nastawiona wobec rozporządzenia o zamkniętych drzwiach wejściowych. – Jeśli drzwi są zamknięte, do sklepu wchodzi mniej klientów – twierdzi.

Z psychologicznego punktu widzenia, zamknięte drzwi są postrzegane jako bariera. Aby mimo to zwabić ludzi do sklepów, stowarzyszenie HDE podjęło ofensywę klimatyczną z inicjatywy Stowarzyszenia Handlowego Nadrenii Północnej-Westfalii w postaci kampanii plakatowej: „Drzwi zamknięte, sklep otwarty”. Kolorowe plakaty mają zwrócić uwagę klientów na to, że sklepy są otwarte, chociaż ich drzwi są zamknięte.

– Jak dotąd kampania ta została bardzo dobrze przyjęta przez właścicieli sklepów – mówi Patrick Schütz.

Większość klientów wykazuje zrozumienie dla takich działań, ponieważ oszczędzanie energii staje się coraz ważniejsze także w ich życiu prywatnym. Pokazuje to ankieta uliczna DW przeprowadzona w centrum Bonn.

– To jest właściwy sposób oszczędzania energii, chociaż centrum miasta staje się przez to trochę smutniejsze. Ale myślę, że teraz nie czas na to, by się nad tym za bardzo zastanawiać – powiedziała jedna z przechodzących kobiet.

Klienci w sklepie spożywczym szukają promocji lub kupują mniej
Utrata siły nabywczej: Klienci się powstrzymują, korzystają z promocji, chodzą do dyskontówZdjęcie: Frank Hoermann/SVEN SIMON/picture alliance

Siła nabywcza na „wyjątkowo niskim poziomie”

Carina Peretzke uważa jednak, że główny problem niemieckiego handlu detalicznego jest obecnie gdzieś indziej. Po ponad dwóch latach pandemii koronawirusa i stale rosnących kosztów utrzymania siła nabywcza ludności jest obecnie „najniższa w historii”, na czym cierpi zwłaszcza handel.

– W zasadzie już nie ma rezerw, zostały zużyte. Teraz mamy wyższe koszty, a klienci też je mają, więc powstrzymują się od większych zakupów – tłumaczy.

Można to wyraźnie zauważyć również podczas rozmów z przechodniami w centrum Bonn. Wiele osób zwraca większą uwagę na to, co kupują i zastanawiają się, czy naprawdę tego potrzebują. Ludzie coraz częściej korzystają z promocji w sklepach spożywczych oraz częściej robią zakupy w dyskontach.

Oświetlenie ważne dla bezpieczeństwa

Urbanista z Dortmundu Stefan Kruse dostrzega inny ważny aspekt obecnej sytuacji: centra miast stają się ciemniejsze z powodu ograniczonego oświetlenia, zwłaszcza teraz, gdy jesienią dni są coraz krótsze. Jest to również kwestia bezpieczeństwa.

– Na przykład, gdy wracam do domu po wizycie w restauracji, mogę następnym razem dwa razy zastanowić się, czy chcę przejść przez te ciemne ulice – mówi Stefan Kruse.

Pracowniczka sklepu tekstylnego w pobliżu dworca głównego w Dortmundzie podziela tę opinię. – To wszystko sprawia, że czuję się naprawdę nieswojo – przyznaje.

Sklepy w Kolonii: wielu sprzedawców boi się wysokich cen energii
Wcześniej pandemia i lockdowny, teraz oszczędzanie energii - wiele sklepów może tego nie przetrwaćZdjęcie: Rupert Oberhäuser/picture alliance

Nowy pomysł pilnie potrzebny

Od lat spada liczba małych, prywatnych sklepów w centrach miast. Ta tendencja, która już uległa zaostrzeniu w wyniku lockdownów podczas pandemii oraz związanej z tym utraty dochodów, prawdopodobnie utrzyma się teraz w wyniku wprowadzonych obecnie w życie sposobów oszczędzania energii.

– Te same sieci handlowe można znaleźć niemal wszędzie w centrach niemieckich miast. To sprawia, że śródmieścia są „nudne” i nie różnią się od siebie – twierdzi Stefan Kruse.

Ale nie tylko małe sklepy się z nich wycofują. Od chwili wybuchu pandemii duże sieci handlowe koncentrują się w coraz większym stopniu na sprzedaży w internecie. Dlatego w miastach zwalnia się coraz więcej dużych obszarów. Dla urbanisty, takiego jak Stefan Kruse, jasne jest, że patrząc z dłuższej perspektywy koncepcja centrum miasta musi być zostać zmieniona.

Zwłaszcza wtedy, gdy duże sieci domów towarowych się z nich wycofują i powstają duże, puste przestrzenie, z których, jego zdaniem, należałoby tworzyć przestrzenie wielofunkcyjne; przestrzenie, w których spotykają się handel, edukacja, gastronomia i kultura. Ale takich planów nie da się zrealizować z dnia na dzień, a zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy często brakuje pieniędzy na takie projekty.

Starszy pan, przechadzający się z żoną wczesnym wieczorem po Friedrichstrasse w Bonn, wykazuje w tej sprawie ostrożny optymizm. – Myślę, że ludzie potrafią sobie radzić sobie również z trudnymi wyzwaniami. Także tym razem nie damy się pokonać – mówi.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>