Volkswagen padł ofiarą hakerów. Trop wiedzie do Chin
20 kwietnia 2024Pochodzący prawdopodobnie z Chin hakerzy przez lata podkradali technologiczne tajemnice niemieckiego koncernu motoryzacyjnego Volkswagen. Magazyn „Der Spiegel” oraz telewizja ZDF informują w sobotę (20.04.24) o ponad 40 wewnętrznych dokumentach, które pozwalają zrekonstruować zakrojony na szeroką skalę i dotychczas nieznany cyberatak na Volkswagena.
Celem był technologiczny know-how największego w swoim czasie producenta samochodów na świecie. Jak czytamy, ataki zaczęły się w roku 2010, a w kolejnych latach hakerom kilkukrotnie udało się uzyskać dostęp do wewnętrznych danych koncernu. Z analizy przeprowadzonej przez Volkswagena wynika, że za wszystkie ataki odpowiadają prawdopodobnie ci sami sprawcy.
Silniki TSI, skrzynie DSG
Hakerzy mieli interesować się różnymi technologiami – od tych z działu rozwoju silników spalinowych, przez dział rozwoju skrzyń biegów po alternatywne napędy i elektromobilność. „Interesowali się oprogramowaniem sterującym skrzyniami biegów, technicznymi podręcznikami na temat na przykład programowania skrzyń dwusprzęgłowych” - podaje „Der Spiegel” cytując jednego z ekspertów zajmujących się sprawą.
Nie ma jednoznacznych dowodów na to, że za akcją stoją Chiny, ale jest wiele wskazujących na to poszlak. Numery IP komputerów wykorzystanych przez hakerów prowadzą do Pekinu i do chińskiego wojska, mówi jedna z wtajemniczonych osób. Także niemieckie służby specjalne uważają za bardzo prawdopodobne, że był to atak ze strony chińskich „państwowych hakerów”.
(AFP/szym)