Gminom brak pieniędzy na niezbędne inwestycje
5 kwietnia 2012Wiele niemieckich miast i gmin nie ma pieniędzy. W jak dramatycznej sytuacji znajduje się zwłaszcza zachód Niemiec, unaoczniło zbuntowanie się kilku burmistrzów z Zagłębia Ruhry przeciwko paktowi solidarnościowemu.
Według najnowszych danych państwowego banku rozwoju KfW brakuje środków zwłaszcza na inwestycje przyszłościowe. Z ankiety przeprowadzonej przez ten bank w ponad 600 miastach, gminach i okręgach wynika, że chodzi o inwestycje wartości blisko 100 mld euro.
Główny ekonomista KfW Norbert Irsch jest zaalarmowany tą sytuacją. Uważa, że niewiele zmieni się na lepsze „mimo, że stan finansów gmin uległ poprawie w ubiegłym roku dzięki wzrostowi wpływów budżetowych z podatków".
Gmniny i okręgi nie wierzą w cuda
Wysokie wpływy z podatków przyczyniły się w 2011 roku do redukcji deficytu gmin o 6 mld do 2,9 mld euro. Mimo to 3/4 gmin i ponad połowa powiatów nie wierzy, by w następnych pięciu latach sytuacja na polu inwestycji miała ulec poprawie.
W samym tylko sektorze oświatowym istnieje zapotrzebowanie na inwestycje wartości 27 mld euro na opiekę nad małymi dziećmi i na szkoły. Dalsze 25 mld euro powinno się zainwestować w gminną infrastrukturę drogową i komunikacyjną. „Skutki wstrzymania inwestycji są takie, że brakuje przedszkoli i nie remontuje się w porę szkół" - mówi Irsch.
reuters / Iwona D. Metzner
red. odp: Małgorzata Matzke