1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Gdy zabraknie rosyjskiej ropy: noga z gazu, więcej pociągów

13 maja 2022

Plany wprowadzenia zakazu importu ropy z Rosji budzą w Europie sporo obaw. Są jednak proste i niebolesne sposoby, by ograniczyć zapotrzebowanie na ropę

https://p.dw.com/p/4BCPz
Akcja Greenpeace przeciwko tankowcowi z rosyjską ropą na Bałtyku
Akcja Greenpeace przeciwko tankowcowi z rosyjską ropą na BałtykuZdjęcie: Frank Molter/dpa/picture alliance

W UE wciąż trwają negocjacje w sprawie wprowadzenia embarga na rosyjską ropę. Niektóre kraje uważają, że będą w stanie zrezygnować z dostaw surowca z Rosji, a dla innych jest to dużo trudniejsze. Embargo będzie mieć jednak konsekwencje dla każdego państwa UE i wszędzie pada pytanie, kogo dotknie ono najmocniej.

Wprawdzie wiele pastw, przede wszystkim Niemcy, stara się znaleźć alternatywne źródła dostaw. Niekoniecznie jednak ma to sens, bo gdy znajdą się inni dostawcy, zużycie ropy nie zostanie ograniczone, a ceny pozostaną wysokie, co z kolei ucieszyłoby Putina. Dlatego ważne jest przede wszystkim to, by zmniejszyć zużycie ropy – również ze względu na cele klimatyczne.

Zdaniem Williama Todsa, dyrektora wykonawczego organizacji Transport & Enviroment (T&E) do 2023 roku zapotrzebowanie Europejczyków na gaz z Rosji może zostać zmniejszone o prawie połowę, zaś do 2025 roku – niemal całkowicie. Ropa wykorzystywana jest przede wszystkim do celów grzewczych, transportowych oraz do pozyskiwania energii. W UE prawie 70 procent ropy naftowej zużywane jest w transporcie, przede wszystkim przez samochody osobowe. 

Limit prędkości

W Niemczech prostym sposobem na ograniczenie zużycia ropy byłoby ograniczenie prędkości na autostradach. Jak dotąd takiego ograniczenia nie ma na 70 procentach niemieckich autostrad. Rocznie w Niemczech można byłoby zaoszczędzić około 2,1 mld litrów paliwa, gdyby wprowadzono na autostradach limit prędkości do 100 km/h, a poza miastem – do 80 km/h. Stanowiłoby to 3,8 procent zużycia paliw w sektorze transportu, wynika z wyliczeń Federalnego Urzędu Środowiska.

Ograniczenie prędkości na autostradach w Niemczech pozwoliłoby zaoszczędzić miliardy ton paliwa
Ograniczenie prędkości na autostradach w Niemczech pozwoliłoby zaoszczędzić miliardy ton paliwa Zdjęcie: Jochen Tack/picture alliance

Jeżeli dodatkowo prędkość jazdy w miastach zostałaby ograniczona do 30 km/h, to – według obliczeń organizacji Deutsche Umwelthilfe – zaoszczędzonoby łącznie 3,7 mld litrów benzyny i oleju napędowego w transporcie drogowym.

Inne pomocne działania to np. niedziele bez samochodu, zachęty do korzystania z transportu publicznego oraz więcej pracy zdalnej. Jednak efekt pracy z domu byłby krótkotrwały ocenia Waldemar Marz z Instytutu ifo. W dłuższej perspektywie ludzie wyprowadzaliby się z centrów miast, do większych mieszkań, a przez to musieliby pokonywać dłuższe trasy jadąc od czasu do czasu do biura. Mniej chętnie kupowaliby bardziej oszczędne samochody.

Auta elektryczne

W ocenie organizacji T&E w średnim okresie bardzo skuteczne byłoby przestawienie się na elektromobilność. Pomogłoby to ograniczyć zapotrzebowanie o 38,8 mln ton ekwiwalentu ropy naftowej do 2023 roku, co odpowiadałoby 48 procentom rosyjskiej ropy zużywanej w europejskim transporcie drogowym.

Stanowiska ładowania samochodów elektrycznych w Badenii-Wirtembergii w Niemczech
Stanowiska ładowania samochodów elektrycznych w Badenii-Wirtembergii w NiemczechZdjęcie: Helmut Meyer zur Capellen/imageBROKER/picture alliance

Powinno to dotyczyć przede wszystkim pojazdów, które jeżdżą szczególnie dużo, jak samochody firmowe, taksówki, autobusy, samochody dostawcze czy ciężarowe. Stanowią one 8 procent całej floty pojazdów, ale zużywają 19 procent ropy w sektorze transportu. Przejście na elektryczne samochody służbowe pozwoliłoby na krótką metę zaoszczędzić 2,25 razy więcej ropy niż elektryfikacja samochodów prywatnych, twierdzi T&E. A jeżeli kierowcy byliby szkoleni, jak jeździć, nie szkodząc za bardzo środowisku, dbaliby o optymalne ciśnienie w oponach, wyposażyliby samochody ciężarowe w urządzenia aerodynamiczne, to mogliby zaoszczędzić więcej energii. 

Pociąg zamiast samolotu

W transporcie lotniczym wykorzystuje się kerozynę wytwarzaną z ropy. Gdyby wszystkie kraje UE poszły za przykładem Francji i zakazały lotów krótkodystansowych, które mogą być zastąpione przez kolej, to roczny import ropy z Rosji mógłby zostać zmniejszony o dwa miliardy euro. Tak wynika z analizy organizacji Greenpeace, która domaga się też, by położono kres „pustym lotom”. Są to loty bez pasażerów albo tylko z niewielka liczba, które przeprowadzane są przez linie lotnicze, aby na przykład utrzymać prawa startu i lądowania.

Greenpeace szacuje, że ostatniej zimy odbyło się 100 tysięcy pustych lotów, w trakcie których zużyto około 360 tysięcy ton paliwa lotniczego.

Mniej podróży służbowych – co przećwiczono już w czasie pandemii koronawirusa – także pozwoliłoby zmniejszyć zużycie paliwa.

Mądre wsparcie dla obywateli

Z kolei „rabat na tankowanie”, jak potocznie nazywana jest zaproponowana m.in. przez rząd w Berlinie obniżka podatków, wpływających na ceny paliw, nie zachęca do oszczędzania i zmniejszania zużycia ropy. Przeciwnie. Według T&E ogłoszone od marca przez 18 europejskich krajów obniżki podatków na paliwa o wartość 14 mld euro spowodowały dodatkowe zużycie 3,3 milionów ton ekwiwalentu ropy.   

Są zatem sposoby na to, by zmniejszyć zużycie ropy. W UE nadal trwają dyskusje o tym, czy i od kiedy możliwe jest wprowadzenie embarga na ropę z Rosji. W minionych tygodniach Komisja Europejska zaproponowała całkowity zakaz importu rosyjskiego surowca, przy czym zakaz dotyczący ropy naftowej miałby zostać wprowadzony w ciągu sześciu miesięcy, a produktów rafineryjnych – do końca 2022 roku. Dla Niemiec skutki embarga byłyby mniej dotkliwe; w zeszłym roku jeszcze około jednej trzeciej importu ropy pochodziła z Rosji, a teraz jest to jedynie 12 procent. W zupełnie innej sytuacji są Węgry, Słowacja, Czechy i Bułgaria. W sumie jednak jedna czwarta ropy zużywanej w UE pochodzi z Rosji.