1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Francuzi z Alzacji mają dość niemieckich kontroli na granicy

4 maja 2020

W liście do Angeli Merkel grupa francuskich deputowanych ostrzega, że kontrole na granicy zagrażają przyjaźni Francji i Niemiec.

https://p.dw.com/p/3bkh7
Kontrole na granicy niemiecko-francuskiej
Kontrole na granicy niemiecko-francuskiejZdjęcie: picture-alliance/E. Cegarra

Gdy w ostatnich tygodniach politycy i mieszkańcy wschodnich landów Niemiec krytykowali polskie władze za zamknięcie granicy polsko-niemieckiej z powodu pandemii koronawirusa, władze RFN zbierają cięgi za kontrole graniczne na przeciwległym krańcu tego kraju. Niemieckimi restrykcjami na granicy z Francją coraz bardziej poirytowani są mieszkańcy francuskiej Alzacji. Pracownicy przygraniczni z tego regionu skarżą się nie tylko na uciążliwe kontrole i czas oczekiwania na granicy, ale też na niechęć okazywaną im przez mieszkańców po niemieckiej stronie.

Złość i niezrozumienie

W miniony weekend grupa 15 deputowanych z tego regionu Francji wystosowała list do kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Wyrażają oni „głębokie zaniepokojenie” o przyszłość przyjaźni francusko-niemieckiej – donosi w poniedziałek (04.05.2020) dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”). Piszą o rosnącej złości i niezrozumieniu mieszkańców graniczącego z RFN francuskiego regionu z powodu ostrych kontroli na nielicznych otwartych przejściach granicznych między Francją a Niemcami. „Co będzie z traktatem z Akwizgranu? Co będzie z przyjaźnią francusko-niemiecką?” – martwią się alzaccy deputowani.

Jak informuje „FAZ”, inicjatorem listu był senator Claude Kern z centrowej partii UDI. W rozmowie z niemieckim dziennikiem wyraził on zrozumienie dla zamknięcia granicy w pierwszej fazie epidemii koronawirusa. Ale teraz, gdy sytuacja po obu stronach granicy niemal się nie różni, „nie ma żadnego powodu z punktu widzenia polityki zdrowotnej, aby dwie trzecie przejść granicznych były zamknięte” – ocenił Kern.

Donos za kanapkę

Jak mówi, jest również „wstrząśnięty” tym, z jakimi uprzedzeniami spotykają się obecnie Francuzi w niemieckich regionach Badenia-Wirtembergia czy Nadrenia-Palatynat. Choć zakaz wjazdu obcokrajowców do Niemiec nie obejmuje pracowników przygranicznych, to ten, „kto ma francuskie tablice rejestracyjne, nie jest mile widziany w Niemczech” – relacjonuje deputowany z departamentu Dolny Ren (Bas-Rhin) ze stolicą w Strasburgu. Opisuje on przypadek księgowej ze Strasburga, która pracuje w niemieckiej firmie w mieście Kehl, położonym zaraz po drugiej stronie granicy. Doniesiono na nią na policję, gdy w czasie przerwy w pracy chciała kupić kanapkę w piekarni. „Wezwani policjanci pouczyli ją, że Francuzi nie mogą w Niemczech robić zakupów żywnościowych. Musiała zapłacić mandat. Takie sytuacje to codzienność dla Francuzów dojeżdżających do pracy w Niemczech, gdzie czują się jak «obywatele drugiej kategorii»” – relacjonuje „FAZ” słowa francuskiego polityka.

Hartmut Frey z graniczącego z Francją Lauterbach wybrał się po francuską bagietkę
Hartmut Frey z graniczącego z Francją Lauterbach wybrał się po francuską bagietkęZdjęcie: Getty Images/AFP/J.C. Verhaegen

Według niego na nielicznych otwartych przejściach granicznych tworzą się długie kolejki, a niektórzy francuscy pracownicy przygraniczni są zawracani z granicy z powodu nieważnego dokumentu tożsamości. Tymczasem francuski rząd – jak tłumaczy Kern – przedłużył ważność dowodów osobistych z dziesięciu do 15 lat.

Gorzej niż w czasach przed Schengen

W liście do Merkel francuscy deputowani piszą, że w regionie „szerzy się poczucie niesprawiedliwości”. Mają oni nadzieję, że kontrole graniczne, wprowadzone w połowie marca, nie będą obowiązywać dłużej niż do 14 maja. „Tak wielu trudności nie było nawet w czasach przed wprowadzeniem układu z Schengen” – ocenił Remi Bertrand, przewodniczący eurodystryktu Pamina, który obejmuje południowy Palatynat, Badenię i Alzację.

Wśród sygnatariuszy listu do Merkel są francuscy socjaliści, jak również wielu deputowanych partii Republikanie, należącej do tej samej europejskiej rodziny politycznej co niemiecka chadecja CDU/CSU, jak również członkowie ugrupowania Republika Naprzód prezydenta Emmanuela Macrona.

Jak informuje „FAZ”, w zeszłym tygodniu niemiecko-francuska komisja ds. współpracy przygranicznej uzgodniła otwarcie kolejnych przejść granicznych, a od poniedziałku granice mogą przekraczać francuscy uczniowie, który uczą się po niemieckiej stronie granicy. 

Niemcy leczą Włochów i Francuzów z koronawirusem