1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Polska metaforyka a Nord Stream II

Monika Skarżyńska30 stycznia 2016

Polski minister gospodarki porównuje gazociąg Nord Stream II do działań cesarzowej Katarzyny II. Jego niemiecki kolega powstrzymuje się od krytyki – pisze o wizycie wicekanclerza Gabriela w Polsce dziennik FAZ.

https://p.dw.com/p/1HmFk
Sigmar Gabriel Mateusz Morawiecki Polen Warschau
Sigmar Gabriel (z lewej) i Mateusz Morawiecki (29.01.2016)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/B.von Jutrczenka

Wypowiedzi nt. gazociągu Nord Stream ułożonego a dnie Bałtyku od dawna stały się probierzem aktualnego stanu stosunków niemiecko-polskich, twierdzi frankfurcki dziennik. Kiedy po 2005 roku polscy "narodowi konserwatyści pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego" po raz pierwszy rządzili Polską, stosunki te gwałtownie się pogorszyły. Między innymi wskutek gazociągu Nord Stream. Ta, wtedy dopiero planowana, wspólna inwestycja niemiecko-rosyjska pozwalała Rosji ominąć sieć polskich gazociągów lądowych przy dostawach "niebieskiego paliwa" do Niemiec. Warszawa obawiała się, że Moskwa może zakręcić jej jej kurek z gazem, tak jak Ukrainie, bez przerywania dostaw gazu na Zachód. Faz przypomina, że ówczesny polski minister obrony porównał niemiecko-rosyjską politykę gazową do paktu Hitler-Stalin.

Dziś pod wieloma względami w stosunkach niemiecko-polskich jest tak, jak wtedy, ale niektóre sprawy mają się inaczej. Minister spraw zagranicznych RFN Frank-Walter Steinmeier i minister gospodarki Sigmar Gabriel wspierają projekt "Nord Stream II",czyli drugą nitkę gotowego już gazociągu Nord Stream. W rezaultacie w Polsce zaczyna się "nowy sezon wyciągania historycznych paraleli" - czytamy na łamach gazety. W piątek 29 stycznia, podczas spotkania z Sigmarem Gabrielem, polski minister gospodarki Mateusz Morawiecki przypomniał, że rosyjska caryca niemieckiego pochodzenia Katarzyna II jest współodpowiedzialna za rozbiór Polski i utratę przez nią niepodległości. Tymczasem właśnie jej imieniem nazwano duży, podziemny zbiornik gazu w samym sercu Niemiec! O czym to może świadczyć, jeśli nie o odwiecznym, niemiecko-rosyjskime kumoterstwie i o zagrożeniu "bezpieczeństwa Polski" - ironizuje FAZ i dodaje, że "przesłanie jest zawsze to samio: Moskwa i Berlin łączą ponownie siły, a ich ofiarą jest znowu Polska".

Jednak Katarzyna Wielka to nie Hitler, a III rozbiór Polski był niczym w porównaniu ze zbrodniami hitlerowców. Sięgnięcie przez ministra Morawieckiego do tej carycy "ma zatem dwojakie znaczenie", twierdzi FAZ. "Po pierwsze: Nord Stream stanowi pewne zagrożenie. Po drugie: mimo wszystko sprawa nie wygląda tak źle, jak wtedy".

Zdaniem monachijskiego dziennika, ów "nowy ton" narodził się z kilku powodów. Sigmar Gabriel stwierdził "z wdziękiem", że "Polskę trzeba przytulić zamiast odrzucać", zredukował do minimum krytykę twardej, polskiej polityki wobec kryzysu migracyjnego i poświęcił wiele czasu na przypomnienie "historycznej winy Niemiec wobec Polski". W sprawie samego gazociągu wicekanclerz Gabriel podkreślił, że Nord Stream II powstanie tylko wtedy, jeśli nie zastąpi on całkowicie tranzytu rosyjskiego gazu przez Polskę i Ukrainę.

Gazeta pisze, że Morawiecki nie dał po sobie poznać, czy przekonała go ta wypowiedź niemieckiego ministra gospodarki. W opinii FAZ, zejście polskiej retoryki politycznej z poziomu "Hitlera" na poziom "Katarzyny" może świadczyć o mniejszej podatności Polski na szantaż gazowy niż w 2005 r. Dziennik przypomina, że wtedy Polska sprowadzała 100 procent gazu z Rosji, która mogła jej w każdej chwili zakręcić kurek. Nowy terminal gazowy w Świnoujściu, jeszcze w tym roku, połączy Polskę z rynkiem światowym - wyjaśnia FAZ i dodaje, że wcześniejsze egzystencjalne troski przerodziły się w zwykłą konkurencję biznesową, bo Ukraina i Polska utracą opłaty tranzytowe. „A to za mało, nawet dla Warszawy, żeby opłacało się jej trzymać dawnej nazistowskiej metaforyki i retoryki" - konkluduje FAZ.

Opr. Monika Skarżyńska