1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAS: czołgi dla Ukrainy są koniecznością

22 stycznia 2023

Prezydent Rosji powstrzyma wojnę tylko wtedy, gdy poczuje, że może stracić wszystko – swoje imperium, a może nawet życie. Aby mu to uzmysłowić, Ukraina potrzebuje czołgów – uważa publicysta „FAS”.

https://p.dw.com/p/4MY27
Bundeswehr Altmark-Kaserne | Gefechtsübungszentrum Heer | Kampfpanzer Leopard 2
Zdjęcie: Nicole Maskus/photothek/picture alliance

Prezydent Rosji powstrzyma wojnę tylko wtedy, gdy poczuje, że może stracić wszystko – swoje imperium, a może nawet życie. Aby mu to uzmysłowić, Ukraina potrzebuje czołgów – uważa publicysta „FAS”.

„Podczas pisania tych słów, rosyjskie kobiety i rosyjscy mężczyźni obliczają tor lotu rakiet, które będą zabijać ukraińskie kobiety i ukraińskich mężczyzn. Podczas ich czytania, Niemcy dyskutują, czy należy przekazać Ukrainie czołgi a niemiecki rząd też jeszcze nie zdecydował się na to. Sceptycy twierdzą, że czołgi nie są bronią obronną, lecz wręcz przeciwnie, są bronią do ataku. Są opakowanymi w stal działami, wyposażonymi w hipersilniki, przeznaczone do tego, aby w maksymalnym tempie, poprzez pola i okopy znaleźć i zabić ludzi zdefiniowanych jako przeciwników” – pisze w niedzielę Konrad Schuller na łamach niemieckiego dziennika „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” (FAS). 

Czołgi – broń do ataku czy do obrony?

Schuller polemizuje z politykami w Niemczech i USA, którzy obawiają się, że Ukraińcy mogą wykorzystać czołgi do operacji ofensywnych, i uważają, że szanse na pokój są większe, gdy Ukraińcy nie mają tej broni. Putin, który nie musi obawiać się utraty Krymu i Donbasu, będzie gotowy do zawarcia pokoju. W przeciwnym razie prezydent Rosji może sięgnąć po broń atomową – mówią zwolennicy tego sposobu myślenia. 

To błędne podejście – uważa Schuller. Jego zdaniem taki pokój stanowiłby naruszenie prawa międzynarodowego, gdyż agresja zostałaby nagrodzona, a nie ukarana. W dodatku, taki pokój nie trwałby długo. Byłby zdaniem autora zaledwie krótką przerwą na przywrócenie zdolności bojowej osłabionej armii rosyjskiej. 

„Lekkomyślnością byłoby sądzić, że Putin zgodzi się na pokój tylko dlatego, że Zachód nie przekaże Ukrainie czołgów. Wręcz przeciwnie, zwłoka sygnalizuje mu jedynie, że może bez ryzyka kontynuować swój plan unicestwienia Ukrainy” – tłumaczy niemiecki publicysta, długoletni korespondent „FAS” i „FAZ” w Ukrainie i Polsce. „Fałszywy rozejm” zostałby wykorzystany przez Moskwę do produkcji nowych czołgów i zastąpienia poległych żołnierzy nowymi rekrutami.    

Jak powstrzymać Putina?

„Putina można powstrzymać tylko wtedy, gdy da mu się powód do zatrzymania się, powód, który jest silniejszy od jego snów o imperium” – pisze Schuller.

„Putin musi zrozumieć, że jeżeli nie przestanie (prowadzić wojny), to może stracić wszystko – początkowe zdobycze, nimb siły, panowanie, a może także życie. Dopiero wtedy, gdy wojna zagrozi osobiście jego życiu, dopiero wtedy zatrzyma ją” – kontynuuje dziennikarz „FAS”.

Jak mu to uzmysłowić? – pyta autor. Szef sztabu Ukrainy Walery Załużny mówi, że potrzebuje 300 czołgów i 700 bojowych wozów piechoty, aby zepchnąć rosyjskich okupantów na linię sprzed 24.2. Aby odzyskać Krym i Donbas, potrzeba będzie trochę więcej.

Wojsko w Ukrainie, czy bazy w Polsce i Rumunii?

„Dla Zachodu dopiero wtedy rozpocznie się praca” – uważa Schuller. Dopóki w Moskwie „putinizm”  pozostaje państwową ideologią, dopóty konieczne będzie wiarygodne odstraszanie. Ukraina będzie potrzebować od Zachodu militarnych gwarancji. Dyskusja, jak miałyby one wyglądać, nie jest jeszcze zakończona. Jedni uważają, że konieczne będzie stacjonowanie na terytorium Ukrainy sojuszniczych jednostek. Inni są zdania, że wystarczą bazy w Polsce, Rumunii i innych krajach sąsiednich, które będą wystarczająco silne, aby w razie potrzeby udzielić Ukrainie szybkiej pomocy – czytamy w „FAS”.

Schuller zastrzega, że wszystkie plany dotyczące przyszłości powinny powstawać z udziałem Ukrainy, która jest w stanie bronić się sama, ale musi mieć czołgi.

Czołgi dla Kijowa? Tak czy nie?