1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Europa. Nasza historia” - nowy podręcznik do historii

Monika Skarżyńska
7 marca 2018

Podręcznik jest owocem pracy polskich i niemieckich autorów. Jak wskazuje tytuł, prezentuje historię Europy z wielu punktów widzenia, uwzględniając różne środki dydaktyczne.

https://p.dw.com/p/2tsPS
Polen deutsch-polnisches Schulbuch für Geschichte
Dwa pierwsze tomy podręcznika Zdjęcie: DW/B. Cöllen

Podręcznik powstał w ramach polsko-niemieckiego projektu, który jest efektem dialogu prowadzonego od ponad 40 lat przez uczestników Polsko-Niemieckiej Komisji Podręcznikowej. Inicjatywa ma na celu przekazanie polskim i niemieckim uczniom wiedzy historycznej z uwzględnieniem doświadczeń kraju sąsiada. Udziałem Polaków i Niemców jest jedna historia, która równocześnie ich dzieli (shared and divided). Zdaniem Rolfa Nikla, ambasadora RFN w Polsce, „polsko-niemiecki podręcznik doskonale nadaje się do budowania porozumienia i pojednania”. Ponadto, powinien zachęcić uczniów do zmiany perspektywy myślenia i interpretacji faktów. To nowe ujęcie poszerza spojrzenie mieszkańców Europy Zachodniej na Wschód oraz kieruje uwagę polskich uczniów na rzadko poruszane aspekty dziejów świata zachodniego.

W maju 2008 r. polsko-niemiecki zespół złożony z działaczy politycznych i naukowców rozpoczął oficjalnie realizację projektu. Od 2012 roku grupa projektowa współpracuje z niemieckim wydawnictwem Eduversum i Wydawnictwami Szkolnymi i Pedagogicznymi (WSiP), które opierają się na wytycznych zawartych w zaleceniach podręcznikowych.

Deutsches Historisches Institut Warschau, Vorstellung des in deutsch-polnischer Zusammenarbeit entstandenen Schulbuchs „Europa – Unsere Geschichte“, Bd. 2: Neuzeit bis 1815 mit Publikumsgespräch
Ambasador RFN w Polsce Rolf Nikel (l) i grono naukowców, którzy opracowali podręcznikZdjęcie: Marcin Kluczek

Treści przyswajane przez uczniów

Adresatami czterotomowej serii podręczników są polscy i niemieccy uczniowie w wieku 10-16 lat (klasy 5-10 gimnazjum w Niemczech i klasy 5-8 szkoły podstawowej w Polsce). Obie wersje językowe są jednakowe zarówno pod względem zawartości merytorycznej jak i szaty graficznej. Początkowo polska wersja podręcznika była przeznaczona do nauczania historii w gimnazjum i pierwszej klasie szkół ponadgimnazjalnych. „Reforma oświaty spowodowała nikłe zainteresowanie ksiażką wśród nauczycieli gimnazjalnych, ponieważ stopniowo wygasza się już gimnazja” – twierdzi Andrzej Dusiewicz, kierownik projektu (WSiP). Wydawnictwo pracuje intensywnie nad dostosowaniem publikacji do nowej podstawy programowej. Tomy wspólne dla obu krajów pozostają niezmienne. Strona polska przygotowuje dodatki uzupełniające wzbogacone o treści, które nie weszły do tomu wspólnego, np. rozbicie dzielnicowe w Polsce średniowiecznej. W swojej pracy autorzy i redaktorzy musieli również uwzględnić specyfikę niemieckich klas, których uczniowie pochodzą m.in. ze środowisk migranckich.

Po publikacji tomu I „Od prehistorii do średniowiecza” w 2016 r. oraz tomu II „Czasy nowożytne (do 1815 r.)” jesienią 2017 r. ukażą się kolejne części. Prezentacje t. III „Długi wiek XIX (od kongresu wiedeńskiego do 1918 r.)” oraz t. IV „Wiek XX (od 1918 r. do czasów współczesnych” odbędą się w 2019 i 2020 r.

Zdaniem Dusiewicza, to projekt, którego żadne wydawnictwo ani w Polsce, ani w Niemczech nie zrealizowałoby samodzielnie. Ze względu na olbrzymi nakład pracy nad podręcznikiem zrezygnowano też z jego cyfrowej wersji – wyjaśnia Frauke Hagemann z Eduversum.

Deutsches Historisches Institut Warschau, Vorstellung des in deutsch-polnischer Zusammenarbeit entstandenen Schulbuchs „Europa – Unsere Geschichte“, Bd. 2: Neuzeit bis 1815 mit Publikumsgespräch
Frauke Hagemann i Andrzej Dusiewicz prezentowali podręcznik w Niemieckim Instytucie Historycznym w WarszawieZdjęcie: Marcin Kluczek

 

Fenomen narracji i nowe spojrzenie na fakty

Nie lada wyzwaniem dla międzynarodowego zespołu autorów jest tworzenie wspólnej narracji w taki sposób, by przeszłość nie była efektem końcowym, lecz gwarantowała alternatywne perspektywy. Transnarodowy podręcznik szkolny nie może pomijać ważnych wątków historycznych, lecz – dzięki wprowadzeniu wieloperspektywiczności materiałów źródłowych, zestawieniu przeciwstawnych ocen oraz obiektywności  – powinien również ułatwić uczniom formułowanie własnych opinii.

„W najnowszym, drugim tomie podręcznika znalazło się wiele tematów, o których polscy i niemieccy uczniowie być może jeszcze nigdy nie słyszeli” – uważa Frauke Hagemann. Porusza się tu np. kwestię różnorodności wyznań w Królestwie Polskim. Inne jest także spojrzenie na reformację. W niemieckich szkołach reformację przedstawiano dotychczas jako kwestię niemiecką oraz jako pierwszy i jedyny rozłam w Kościele zachodnim. Z kolei Konstytucja 3 Maja, która na zajęciach historii w niemieckich szkołach stanowiła tylko przykład ustawy rządowej, znalazła miejsce w podręczniku jako pierwsza w Europie i druga na świecie spisana konstytucja.

Struktura rozdziałów

 

Każdy duży rozdział rozpoczyna się rozkładówką, na której znajduje się ilustracja wprowadzająca do tematu, oś czasu z najważniejszymi wydarzeniami opisanymi w rozdziale, mapa oraz krótki tekst z pytaniami, na które uczniowie powinni znaleźć odpowiedź w danym rozdziale. Ciekawym elementem są strony metodyczne (Warsztat historyka), które pokazują, jak analizować materiały źródłowe. Ważna rubryka W tym samym czasie w Europie zawiera inne wydarzenia rozgrywające się równolegle do faktów opisanych w danym rozdziale. Inną ciekawą rubryką są Punkty widzenia, w których zamieszczono różne opinie historyków dotyczące zagadnień prezentowanych w podręczniku. Na końcu każdego rozdziału znajduje się test kompetencji.

Nie wszystkie tematy można przedstawić z jednej perspektywy globalnej, np. wypędzenia i działalność zakonu krzyżackiego. Redakcja znajduje rozwiązanie również wtedy, gdy trudno uzgodnić wspólną wersję. Na stronie książki wyodrębnia się wówczas dwie części oznaczone flagami polską i niemiecką,  w których umieszcza się odpowiednio komentarze historyków z obydwu krajów. Takich sytuacji było jednak niewiele.

 

Monika Skarżyńska