1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

EU: Ratujmy światową gospodarkę

Andrzej Krause18 listopada 2008

Unia Europejska domaga się szybkiej realizacji porozumień szczytu G-20. Parlament Europejski w Strasbourgu debatował dzisiaj, wraz z Radą UE i Eurokomisją, na temat wyników światowego szczytu finansowego w Waszyngtonie.

https://p.dw.com/p/FxbO
Zdjęcie: DW

Zgodnie z wypowiedziami czołowych polityków UE, szczyt G-20 w Waszyngtonie nie tylko potwierdził ich stanowisko w kwestii światowego kryzysu finansowego. Wielu z nich wyraziło nawet opinię, że Unia Europejska przewodzi w wyprowadzaniu świata z tego kryzysu. Stanowisko to reprezentuje również Hans-Gert Poettering, przewodniczący Parlamentu Europejskiego:

- "Uchwały podjęte w Waszyngtonie idą w słusznym kierunku, a Europejczycy dobrze się na ten szczyt przygotowali na posiedzeniu Rady UE. Dlatego Europejczycy przejęli w tej kwestii rolę przywódczą. Obecnie należy działać”.

Działać należy na różnych płaszczyznach. Do następnego szczytu G-20, który odbędzie się w kwietniu przyszłego roku, ministrowie finansów mają podjąć konkretne decyzje.

Budynek Europarlamentu w Strasbourgu
Budynek Europarlamentu w StrasbourguZdjęcie: EU


Konieczność zakończenia rundy Doha

O wiele wcześniej, gdyż jeszcze w tym roku, trzeba będzie natomiast zakończyć ostatnią rundę negocjacyjną Doha Development Round w Genewie, dotyczącą liberalizacji handlu światowego i zniesienia różnych ograniczeń. Runda ta zakończyła się w lipcu praktycznie fiaskiem. W minionych dniach i tygodniach, na krótko przed szczytem G-20 w Waszyngtonie, niektórzy obserwatorzy polityczni obawiali się, że podczas obecnego kryzysu wiele rządów sięgnie po środki protekcjonistyczne. Co poniektórzy z nich sądzą, że zagrożenie to nadal istnieje. Dlatego przewodniczący Eurokomisji Jose Manuel Barroso opowiedział się ponownie z naciskiem za wolnym handlem światowym:

- „ Konieczność zakończenia rundy negocjacyjnej DOHA, w celu uniknięcia światowej recesji, jest obecnie bardziej oczywista niż kiedykolwiek przedtem. Domagają się tego szczególnie dynamicznie rozwijające się wielkie państwa. Alternatywą wobec tego byłby zły nacjonalizm lub nacjonalizm gospodarczy, względnie błędny protekcjonizm”.

Sala plenarna Parlamentu Europejskiego
Sala plenarna Parlamentu EuropejskiegoZdjęcie: dpa


Niezwykłe czasy, niezwykłe środki

Ale również w łonie samej Unii Europejskiej wiele powinno konstruktywnie posuwać się do przodu:

- "Potrzebujemy w każdym bądź razie planu impulsów finansowych w Europie. Nie może to być jednak jedyny plan dla wszystkich gospodarek narodowych, gdyż w poszczególnych krajach panuje różna sytuacja. Ale my żyjemy w niezwykłych czasach, a niezwykłe czasy wymagają niezwykłych środków. Srodki te muszą być jednak podejmowane w porę, muszą być one sprecyzowane i czasowo ograniczone" – oświadczył Barroso.


Wiele wskazuje na to, że wśród polityków Unii Europejskiej panuje powszechne zadowolenie z powodu wyników światowego szczytu finansowego G-20 w Waszyngtonie. Równie powszechne jest jednak także przekonanie, że wyniki te stanowią dopiero początek trudnego poszukiwania dróg wyjścia z kryzysu.