1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czy poskutkuje strajk w Lufthansie? - i - Żegnaj żarówko!

Malgorzata Matzke1 września 2012

Sobotnie gazety piszą o strajku personelu pokładowego Lufthansy, podskórnym antysemityzmie w Niemczech i o pożegnaniu zwykłej żarówki.

https://p.dw.com/p/161nB
Hessen/ Teilnehmer eines Streiks von Flugbegleitern der Fluggesellschaft Lufthansa ziehen am Freitag (31.08.12) in Frankfurt am Main am Frankfurter Flughafen zu einem Gebaeude der Lufthansa, waehrend im Hintergrund eine Maschine der Lufthansa steht. Der achtstuendige Streik der Flugbegleitergewerkschaft UFO bei der Lufthansa in Frankfurt am Main ist am Freitag gegen 13.00 Uhr zu Ende gegangen. Ein Unternehmenssprecher sagte, ihm sei nichts von einer weiteren Arbeitsniederlegung bekannt. Damit duerfte mindestens bis zum Abend Zeit fuer eine Normalisierung des Flugbetriebs sein. (zu dapd-Text) Foto: Thomas Lohnes/dapd
Deutschland Luftfahrt UFO-Streik ohne neue Ankündigung zu Ende gegangenZdjęcie: dapd

Westfaelische Nachrichten uważa, że "Wcześniej czy później Lufthansa będzie musiała ustąpić pod wpływem tej bolesnej akcji strajkowej. Pasażerom można tylko życzyć, żeby nastąpiło to możliwie szybko. Nikt nie kwestionuje, że Lufthansa znajduje się pod silną presją ze względu na arabskie linie lotnicze subwencjonowane przez państwo, ale mimo wszystko potrzebny jest umiar. Jeżeli koncern utraci wewnętrzną spójność i zaniknie poczucie wspólnoty wśród załogi, bo Lufthansa będzie zatrudniać pracowników najemnych, protest pracowników jest jak najbardziej zrozumiały".

Wetzlarer Neue Zeitung uważa, że "Problemu nieokiełznanej walki konkurencyjnej pomiędzy liniami lotniczymi nie da się rozwiązać strajkiem. Zarówno Lufthansa jak i jej pracownicy są w równym stopniu ofiarami bezczynności polityków. Od lat przyglądają się oni bezwzględnej walce cenowej podniebnych przewoźników i nie robią kompletnie nic. Lecz gospodarka rynkowa, która sama określa się mianem "socjalnej" musi sobie na takie określenie zasłużyć. Nawet w przestworzach wolność nie może być zupełnie pozbawiona granic".

Ukryty antysemityzm

Sueddeutsche Zeitung nawiązuje do pobicia berlińskiego rabina przez chuliganów, przypuszczalnie arabskiego pochodzenia. Incydent ten wywołał lawinę listów do redakcji. Gazeta pisze: " Najmniej chyba przerażeniem napawają listy pisane drżącą ręką do redakcji, w których nadawcy wyjaśniają, że Żydzi sami są winni holokaustu, bo przez to, że byli obrzezani można ich było z łatwością selekcjonować. Bardziej przerażają listy pełne zgrabnych sformułowań i jak najbardziej poprawne gramatycznie, których autorzy wyjaśniają, że 'Żydzi zawsze uważali, że należą się im specjalne prawa - czy to w odniesieniu do ich potomków czy do zachodniego Brzegu Jordanu - ale nigdy tego głośno nie można było powiedzieć'. Za tą niby oświeconą krytyką kryje się stereotyp pod płaszczykiem zwykłego poczucia sprawiedliwości. Można go jednak łatwo rozpoznać wśród uzasadnionej krytyki państw czy wspólnot religijnych. 'To jest tak jakby ktoś odkrył kołdrę' - powiedziała rabinka i lekarz-pediatra Antje Yael Deusel. Pod tą kołdrą jest ukryty antysemityzm".

Żegnaj żarówko!

Donaukurier pisze w dniu wycofania z unijnego rynku wszystkich zwykłych żarówek: "Pominąwszy fakt, że w blikach startowych stoją już następne lampy, które wyprą żarówki energooszczędne, nasuwa się podejrzenie, że cała sprawa odbyła się chyba nieco pośpiesznie. Albo, że lobbyści zrobili fantastyczną robotę. Producenci lamp i żarówek będą czerpać teraz podwójne zyski: sprzedając drugą generację zwykłych żarówek jak i lamp energooszczędnych. Jest bowiem tylko kwestią czasu, kiedy rozpocznie się burzliwa dyskusja o ich szkodliwości dla zdrowia".

Leipziger Volkszeitung uważa, że "Człowiek i energooszczędne lampy, dosłownie i w przenośni nadają na różnych zakresach fal. Tak więc dziś składamy do grobu nie tylko dobro naszej kultury, które towarzyszyło człowiekowi od 130 lat. Dziś jesteśmy także świadkami pokazowej lekcji,na której dowiadujemy się, jak wyrafinowanym lobbystom udało się pod płaszczykiem ekologii wprowadzić na rynek toksyczne, drogie i mało wydajne lampy zabraniając sprzedaży ich największego konkurenta. Rtęć (zawarta w lampach energooszczędnych - przyp.red.) nawet w minimalnych dawkach powoduje uszkodzenie mózgu. Zdaje się, że w Brukseli potłukło się sporo lamp".

Małgorzata Matzke

red.odp.: Barbara Cöllen