Proces przed sądem w Dreźnie
4 kwietnia 2013Przed sądem w Dreźnie rozpoczął się w czwartek ( 4.04) proces, w którym na ławie oskarżonych zasiadł ewangelicki pastor, duszpasterz młodzieży w Jenie Lothar Koenig pod zarzutem podżegania do naruszenia spokoju publicznego. W lutym 2011 roku Koenig brał udział w protestach przeciwko demonstracji neonazistów w Dreźnie, podczas których doszło do wybuchu przemocy. Prokuratura zarzuca 59-letniemu pastorowi, że podburzał lewicową młodzież do użycia siły wobec policji.
Wsparcie lewicowych demonstrantów
W pierwszym dniu procesu - przewidzianych jest ogólnie siedem dni rozpraw - pastor Koenig oświadczył, że oskarżenie uważa za bezzasadne. - Czy ja jestem terrorystą walczącym z państwem, czy obywatelem? - pytał sąd, wyjaśniając, że wraz z innymi osobami, angażującymi się w działalność przeciwko prawicowym ekstremistom, jak co roku brał udział w protestach przeciwko manifestacji neonazistów, organizujących obchody rocznicy nalotów bombowych na Drezno w 1945 roku. Jest on przeciwny temu, by neonaziści zawładnęli tą datą, zaznaczy, a jego protest nie był skierowany przeciwko policjantom.
W dniu demonstracji pastor Koenig jeździł w wiele miejsc, gdzie organizowano blokady przemarszu neonazistów. Sąd zarzuca mu, że z samochodu nawoływał przez megafon, by demonstranci atakowali policjantów. Ponadto z głośnika rozlegała się agresywna muzyka, podgrzewające nastroje wśród lewicowych demonstrantów. W akcie oskarżenia mówi się także, że pastor usiłował pomóc w ucieczce jednemu z demonstrantów, którzy rzucali kamieniami w policjantów, biorąc go do swojego samochodu. Podczas protestów w 2011 roku rannych zostało ponad stu funkcjonariuszy policji.
Czy motywowany politycznie?
Prokurator Ute Schmerler-Kreutzer zarzuca duchownemu, że nie interweniując akceptował użycie przemocy przez demonstrantów.
Obrońca oskarżonego, mecenas Johannes Eisenberg uważa natomiast, że oskarżenia są niedopuszczalne i sztucznie skonstruowane. Zarzuca on drezdeńskiej prokuraturze niedbałe prowadzenie śledztwa, nieudostępnianie akt i jawne fałszowanie faktów.
Proces obserwowany jest bacznie przez polityków, m.in. Bodo Ramelowa, szefa frakcji Zielonych w landtagu Turyngii i burmistrza Jeny Albrechta Schroetera (SPD).
Zdaniem krytyków procesu, którzy demonstrowali przed gmachem Sądu Grodzkiego w Dreźnie, proces ten jest motywowany politycznie i ma służyć inkryminacji demonstrantów, protestujących przeciwko manifestacjom neonazistów.
Pastorowi Koenigowi grozi za postawione mu zarzuty 15 lat więzienia.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.:Bartosz Dudek