1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czego Bruksela chce w polskim KPO

28 października 2021

Jasne zobowiązanie do likwidacji Izby Dyscyplinarnej oraz zmiany systemu dyscyplinarnego, a także początek procesu przywracania odsuniętych sędziów – to warunki dla zatwierdzenia KPO.

https://p.dw.com/p/42IZo
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas wystąpienia w Parlamencie Europejskim
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas wystąpienia w Parlamencie EuropejskimZdjęcie: Ronald Wittek, Pool Photo/AP/picture alliance

Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, pierwszy raz publicznie sprecyzowała warunki, bez których nie będzie zatwierdzenia polskiego Krajowego Planu Odbudowy (KPO) przez Komisję. – W przepisach o Funduszu Odbudowy zgodziliśmy się, że mamy pieniądze na inwestycje połączone z reformami. A te reformy mają być w związku z rekomendacjami „semestru europejskiego” [dla poszczególnych krajów Unii - red.]. A dla Polski takim długotrwałym zaleceniem jest niezależność sądownictwa – podkreśliła von der Leyen pytana o opóźnienia z polskim KPO.

Szefowa Komisji Europejskiej powiedziała, że chce wpisania do polskiego KPO jasnego zobowiązania do likwidacji Izby Dyscyplinarnej, do przeprowadzenia zmian w systemie dyscyplinarnym dla sędziów oraz rozpoczęcia procesu przywracania sędziów odsuniętych od orzekania. – To jest do zrobienia. Mam nadzieję, że osiągniemy porozumienie, ale te reformy to jest dla nas warunek nieodzowny – podkreśliła von der Leyen.

Do czerwca 2022

Polski KPO był wynegocjowany już w połowie lipca, ale Bruksela nagle przyhamowała go już latem, po pierwszym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego uderzającego w prymat TSUE (w zakresie środków tymczasowych co do sądownictwa). Dzisiejsza deklaracja von der Leyen potwierdza – opisywane przez nas od września – przecieki, że rozmowy o KPO skupiają się na zawarciu w nim harmonogramu reform wdrażających lipcowe orzeczenia TSUE co do sądownictwa. Najpierw miałby być „mocny akord” co do likwidacji Izby Dyscyplinarnej, a reszta reform dopiero potem stopniowo wprowadzona do czerwca 2022 r., bo z taka data  – jak wynika z naszych informacji – widniałaby przy polskim praworządnościowym „kamieniu milowym”, od którego osiągnięcia byłaby uzależniona wypłata kolejnych transz z KPO.

Zgodnie z unijnymi przepisami o Funduszu Odbudowy każdy KPO „ma przyczynić się do skutecznego sprostania wszystkim wyzwaniom lub ich znacznej części, które zostały wskazane w stosownych zaleceniach dla poszczególnych krajów”. A ostatnie zalecenia Rady UE dla Warszawy z 2020 r. obejmują także „poprawę klimatu inwestycyjnego, w szczególności przez ochronę niezależności sądów”. I właśnie ten wymóg powołała się dziś Ursula von der Leyen.

Komisja łagodniej od europosłów

Postulaty Komisji Europejskiej potwierdzone przez von der Leyen nie są zgodne z żądaniami wielu europosłów i działaczy praworządnościowych, którzy oczekują zatwierdzenia polskiego KPO dopiero po pełnym zrealizowaniu orzeczeń TSUE, a nie zaledwie pod warunkiem zgody na podatny na późniejsze rozwadnianie harmonogram realizacji tych wyroków. Parlament Europejski nawet w swej zeszłotygodniowej rezolucji wezwał Komisję Europejską oraz unijne rządy w Radzie UE do niezatwierdzania polskiego KPO „do czasu pełnego i właściwego wykonania przez polski rząd wyroków TSUE i sądów międzynarodowych”. Ale rokowania prowadzone przez Komisję Europejską idą łagodniejszą ścieżką.

Premier Mateusz Morawiecki w zeszłym tygodniu zapowiedział likwidację Izby Dyscyplinarnej podczas debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim oraz przy okazji szczytu UE. W wywiadzie dla „Financial Times”, który opublikowano w niedzielę, 24 października, prócz wojennej retoryki wobec Brukseli, skonkretyzował tę wcześniejszą obietnicę likwidacji Izby Dyscyplinarnej, przekonując, że to stanie się jeszcze przed końcem tego roku.

Czy warunki stawiane Polsce przez Ursulę von der Leyen nie okażą się zbyt łagodne dla innych krajów Unii, które ostatecznie w głosowaniu większościowym muszą zatwierdzić KPO w Radzie UE? – Gdybyśmy mogli uwierzyć w rozpiskę z likwidacją Izby Dyscyplinarnej jeszcze w tym roku, to zgoda Rady UE przed Bożym Narodzeniem byłaby do pomyślenia – tłumaczył nam przed kilku dniami dyplomata jednego z krajów z grupy „przyjaciół praworządności”.

Polski KPO ma być podstawą dla polskich wydatków z Funduszu Odbudowy (23,9 mld euro dotacji oraz 12,1 mld euro tanich pożyczek, a o pozostałe 22 mld rząd Polski pożyczek może poprosić do 2023 r.).