1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Codzienny rasizm ma się dobrze. Także w Niemczech

Iwona D. Metzner28 sierpnia 2013

Kiedy Martin Luther King wygłaszał swoje słynne przemówienie "I have a dream" nie przypuszczał, że pół wieku później to wydarzenie uczci pierwszy czarnoskóry prezydent USA. Ale to nie oznacza końca rasizmu - także w RFN.

https://p.dw.com/p/19XbD
King, Martin Luther *15.01.1929-04.04.1968+ Buergerrechtler, Baptistenpastor, USA Friedensnobelpreis 1964 - Marsch der Buergerrechtler auf Washington: King bei seiner historischen Rede 'I Have a Dream' am Lincoln Memorial - 28.08.1963
Martin Luther King (1929-1968) wygłasza swoją słynną mowę (Waszyngton, 28.08.1963)Zdjęcie: ullstein bild - AP

W latach 50. XX wieku powstał w USA ruch obywatelski skierowany przeciwko dyskryminacji rasowej. Przed 50 laty, 28 sierpnia 1963 roku, rzecznik praw obywatelskich Martin Luther King, wygłosił słynne przemówienie „I have a dream”.

Przedstawia w nim własną wizję przyszłej Ameryki bez rasizmu, Ameryki, w której kolor skóry i pochodzenie człowieka nie odgrywałyby już żadnej roli. Jednak rasizm nadal jest szeroko rozpowszechniony – także w Niemczech.

– Osoby o ciemny kolorze skóry doświadczają w Niemczech rasizmu na każdej płaszczyźnie życia społecznego. W pracy, podczas szukania mieszkania albo gdy próbują występować w imię określonych celów politycznych. Rasizmu doświadczają też w życiu prywatnym – twierdzi Tahir Della. Z zawodu jest fotografem, mieszka w Monachium i należy do zarządu „Inicjatywy Czarnoskórych Ludzi w Niemczech” (ISD). Zadaniem tego stowarzyszenia jest przeciwstawianie się rasizmowi i wzajemne poznawanie się Afroniemców.

Rasizm i jego odpowiedniki

Tahir Della. Vorstandsmitglied der "Initiative Schwarze Menschen in Deutschland" (ISD). Quelle: ISD/Tahir Della
Tahir DellaZdjęcie: ISD/Tahir Della

Nie ma powszechnie obowiązującej definicji rasizmu. – Za to istnieją różne odmiany i formy. Rasizm może wystąpić spontanicznie, albo w sposób zorganizowany, może być jawny, albo niejawny. Mamy do czynienia z agresywnym rasizmem, z wypowiedziami o charakterze rasistowskim i codzienną dyskryminacją rasową – mówi Hendrik Cremer z Niemieckiego Instytutu Praw Człowieka (DIMR), gdzie pracuje od 2007 roku.

– Kiedyś rasizm uzasadniano biologistycznie dziś przeważnie kulturalistycznie. Typowe jest tu tworzenie grup w oparciu o różne kultury, nacje, pochodzenie etniczne czy religie – wyjaśnia Cremer.

Z rasizmem konfrontowani są nie tylko Czarni, których jest w Niemczech o wiele mniej niż w USA. Antysemityzm i antycyganizm, są też odmianami rasizmu. Również antyislamizm.

"Papierowe" prawa?

– We wszelkich międzynarodowych umowach dotyczących praw człowieka, które podpisały również Niemcy, zawarty jest zakaz dyskryminacji rasowej – twierdzi prawnik Cremer. Jednak dodaje, że „możliwości ochrony prawnej w Niemczech nie są wystarczające dla osób, które chciałyby się konkretnie bronić przed rasizmem”.

Hendrik Cremer vom Deutschen Institut für Menschenrechte
Hendrik Cremer z Niemieckiego Instytutu Praw Człowieka DIMRZdjęcie: Hendrik Cremer

Zakaz dyskryminacji rasowej jest również zawarty w ustawie zasadniczej; niemieckiej konstytucji. - Ale jeśli ktoś chciałby wystąpić sądownie przeciwko wypowiedziom o charakterze rasistowskim, często może się jedynie powołać na paragraf 130 kodeksu karnego, który zakazuje podżegania do nienawiści na tle rasowym – tłumaczy Cremer.

Teoretycznie zadaniem państwa jest ochrona ludzi przed dyskryminacją rasową. Państwo, jako takie, też nie może dyskryminować. Chociaż w praktyce może być różnie.

„Policja jest częścią społeczeństwa”

Niemiecka policja przeprowadza rutynowe kontrole pasażerów (imigrantów) na lotniskach, dworcach i w pociągach. – Prawie nie znam Czarnych, którzy by nie doświadczyli takich kontroli bez konkretnego powodu. Ale policja jest też częścią społeczeństwa i dlatego posługuje się obiegowymi stereotypami – mówi Tahir Della z zarządu ISD.

Z kolei Hendrik Cremer twierdzi, że „rasizm w Niemczech przeważnie kojarzy się ze skrajnie prawicowym ekstremizmem”. Jest to według niego zawężone spojrzenie na ten problem, bo ludzie nie dostrzegają rasizmu, który rozpowszechniony jest wśród "normalnego" społeczeństwa.

Klaudia Prevezanos / Iwona D. Metzner

red. odp.: Bartosz Dudek