1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Były szef Volkswagena oskarżony

15 kwietnia 2019

Prokuratura w Brunszwiku wniosła akt oskarżenia przeciwko byłemu szefowi koncernu Volkswagena Martinowi Winterkornowi. Zarzuca mu poważne oszustwo w związku z aferą spalinową.

https://p.dw.com/p/3Gnt1
Martin Winterkorn
Martin WinterkornZdjęcie: picture-alliance/dpa/B. von Jutrczenka

Prokuratura w Brunszwiku poinformowała dziś (15.04.2019), że obok Winterkorna aktem oskarżenia objęto także cztery inne osoby. Poza oszustwem zarzuca im się sprzeniewierzenie, uchylanie się od podatków, jak również poświadczenie nieprawdy. Oskarżeni dopuścili się tych przestępstw w okresie od 15 listopada 2006 roku do 22 września 2015 roku.

Poważne zarzuty

Winterkorn we wrześniu 2015 roku ustąpił ze stanowiska szefa koncernu VWpo ujawnieniu manipulowania wynikami testu czystości spalin. Prokuratura teraz zarzuca mu udział w szczególnie ciężkim oszustwie, naruszenie przepisów regulujących zasady uczciwej konkurencji oraz sprzeniewierzenie.

Od maja 2014 roku powstrzymał się on od poinformowania właściwych w tej sprawie instancji w Europie i USA o sprzecznych z prawem zmianach w konstrukcji silników Diesla, które zniekształcały rzeczywiste wyniki testów emisji spalin, jak również nie zakazał dalszego montowania takich urządzeń. Poza tym, za wiedzą i zezwoleniem między innymi Winterkorna, koncern VW w listopadzie 2014 wprowadził zmienione oprogramowanie. Utrudniało ono wyjaśnienie rzeczywistych przyczyn niezgodnej z obowiązującymi normami czystości spalin wysokiej emisji tlenków azotu przez samochody marki Volkswagen wyposażone w zmanipulowane już wcześniej silniki wysokoprężne.

Prokuratura w Brunszwiku nie ujawniła nazwisk czterech innych osób z kierownictwa koncernu Volkswagena, zasłaniając się zasadą domniemania niewinności, która jest prawem przysługującym wszystkim oskarżonym o popełnienie przestępstwa.

Afera spalinowa
Martin Winterkorn nie zakazał montażu silników ze zmanipulowanymi wynikami testówZdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Stratenschulte

Straty: 29 mld euro

Martin Winterkorn był od 2007 do 2015 roku przewodniczącym zarządu koncernu Volkswagena, największego producenta samochodów w Europie. Ustąpił z tego stanowiska 23 września 2015 roku, gdy Volkswagen, pod naciskiem urzędów amerykańskich, musiał przyznać, że w części pojazdów zainstalował niedozwolone urządzenia i oprogramowanie umożliwiające manipulowanie wynikami testu czystości spalin. Gdy tzw. afera Volkswagena zaczęła zataczać coraz szersze kręgi, Winterkorn ustąpił także z innych funkcji zajmowanych w koncernie - przewodniczącego zarządu holdingu Porsche Automobilholding SE oraz przewodniczącego rady nadzorczej firmy Audi należącej, podobnie jak Porsche, do Volkswagena.

Z roczną pensją w wysokości około 17 mln euro Winterkorn był najlepiej zarabiającym menedżerem w Niemczech. Jako inżynier z wykształcenia często ingerował w kwestie związane z produkcją samochodów, czego nie ukrywał. Mimo to Winterkorn twierdził, że nic nie wiedział o wyposażeniu silników Diesla w urządzenia pozwalające na zniekształcanie prawdziwych wyników testu czystości spalin.

Uporanie się ze skutkami afery spalinowej do tej pory kosztowało koncern Volkswagena około 29 mld euro. Na tę sumę składają się także miliardowe kary nałożone nań w USA oraz koszty procesów sądowych.

Afera dieslowa w USA
Martin Winterkorn jest poszukiwany listem gończym w USAZdjęcie: picture-alliance/dpa/K.-J. Hildenbrand

Skarży także SEC

Od maja 2018 roku Winterkorn jest poszukiwany listem gończym w USA. Amerykanie zarzucają mu współudział w spisku przeciwko przepisom o czystości środowiska naturalnego oraz wprowadzanie w błąd kompetentnych w tej sprawie urzędów i sądów innych instancji. W razie skazania Winterkorn musiałby liczyć się z karą długoletniego więzienia, ale jego wydanie przez Niemcy amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwości nie wchodzi w rachubę.

W połowie marca br. Winterkorna i koncern Volkswagena oskarżyła także Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), która zarzuca im, że w okresie od kwietnia 2014 do maja 2015 roku wyemitował na amerykańskim rynku kapitałowym obligacje i inne papiery wartościowe na sumę pond 13 mld dolarów, chociaż jego kierownictwo wiedziało o oprogramowaniu fałszującym wyniki emisji spalin.

Winterkorn poprosił ostatnio o przesunięcie terminu jego przesłuchania przed sądem w San Francisco z 23 kwietnia na 10 maja, ale i tak się tam nie stawi z powodu objęcia go nakazem aresztowania w USA.

DW, dpa, rtr, afp/jak