Brandenburgia. Wzrost liczby skrajnie prawicowych ataków
15 lipca 2023Z opublikowanych w sobotę (15.07.2023) danych ministerstwa edukacji Brandenburgii wynika, że do początku czerwca cztery krajowe urzędy oświatowe zgłosiły 70 wypowiedzi lub zajść o podłożu skrajnie prawicowym. W poprzednim roku szkolnym 2021/2022 odnotowano ich 30. Poinformował o tym „Welt am Sonntag".
Według listy, którą dysponuje Deutsche Presse-Agentur (dpa), najwięcej przypadków odnotowano w okręgu szkolnym Cottbus, było ich tam 27. W całym roku szkolnym 2021/2022 zdarzyły się trzy przypadki.
Ministerstwo zwróciło uwagę, że rok szkolny 2021/2022 był naznaczony kryzysem związanym z pandemią koronawirusa.
Coraz więcej antysemityzmu i rasizmu
W całej Brandenburgii w roku szkolnym 2021/2022 odnotowano 15 antysemickich i 14 ksenofobicznych wypowiedzi oraz 4 inne ekstremistyczne wypowiedzi i incydenty. W roku szkolnym 2022/2023 władze szkolne zgłosiły 6 antysemickich, 15 ksenofobicznych, a także 4 inne ekstremistyczne wypowiedzi i incydenty.
Nauczyciele Max Teske i Laura Nickel z Burg w Spreewaldzie w Brandenburgii napisali w kwietniu ostrzegawczy list, aby nagłośnić problem prawicowych ekstremistów w ich szkole. W środę (12.07.2023) oboje ogłosili zamiar zmiany szkoły. Odkąd list stał się znany, wzrosła liczba doniesień o incydentach w brandenburskich szkołach.
„Sygnał alarmowy”
Max Teske skrytykował władze oświatowe w Cottbus oraz ministerstwo edukacji Brandenburgii. „Nikt nie zadeklarował otwarcie, że będzie nas wspierać i że zrobi wszystko, co możliwe, aby prawicowy ekstremizm nie miał miejsca w szkołach”, powiedział nauczyciel gazecie „Märkische Allgemeine” (sobota).
„Zamiast tego było dużo gołosłownych deklaracji. Ale to nie wystarczy", podkreślił. Minister edukacji Brandenburgii Steffen Freiberg (SPD) odrzucił krytykę i wyjaśnił, że władze oświatowe podjęły natychmiastowe działania po opublikowaniu listu.
Federalna minister edukacji Bettina Stark-Watzinger (FDP) uważa, że konieczne jest konsekwentne działanie. „Wydarzenia w brandenburskiej szkole są sygnałem alarmowym", powiedziała gazecie „Welt am Sonntag”. Podkreśliła, że wolność, demokracja, tolerancja i pluralizm muszą być, jeśli to konieczne, bronione przez wszystkich.
Szef Urzędu Ochrony Konstytucji w Brandenburgii Jörg Müller powiedział gazecie, że rozwój sytuacji w Burgu należy postrzegać z wielkim niepokojem. Zakłada on jednak, że nie jest to wyjątkowy przypadek w Brandenburgii.
Prawicowy ekstremizm zagrożeniem dla gospodarki
Stowarzyszenie Rozwoju Regionu Gospodarczego Łużyce postrzega prawicowy ekstremizm jako jedno z największych zagrożeń dla rozwoju gospodarczego tego obszaru.
„Już teraz nie jesteśmy w stanie obsadzić wolnych miejsc pracy", powiedział dyrektor zarządzający stowarzyszenia Heiko Jahn w rozmowie z Deutsche Presse-Agentur. „Otwarcie się na świat jest w naszym interesie, aby mieć ekonomiczną przyszłość", dodał Jahn. I ostrzegł: „Bez wykwalifikowanych pracowników zagranicznych nie będziemy w stanie utrzymać naszego standardu życia". Podkreślił, że skrajnie prawicowe incydenty mają miejsce nie tylko w placówkach oświatowych.
Ataki nie tylko w szkołach
W ośrodku wypoczynkowym w Heidesee (dystrykt Dahme-Spreewald), policja poinformowała o akcjach przeciw studentom z Berlina, które najprawdopodobniej miały rasistowskie podłoże. W czerwcu nieznani sprawcy rzucili ładunek zapalający na tęczową flagę w Sprembergu (dzielnica Spree-Neiße) – symbol różnorodności – wiszącą na dzwonnicy kościoła.
W przyszłym roku w Brandenburgii zostanie wybrany nowy parlament krajowy. W landzie tym na popularności zyskuje prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec, która ma duże poparcie zwłaszcza w południowej Brandenburgii.
Od 2020 roku AfD jest klasyfikowana przez Urząd Ochrony Konstytucji jako podejrzana o prawicowy ekstremizm, zaś młodzieżówka AfD „Junge Alternative” uznawana jest od minionej środy za ugrupowanie o skrajnie prawicowych dążeniach.
(dpa/sier)