1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Black Friday: kontrowersyjna walka o konsumenta

Mischa Erhardt
25 listopada 2022

Wysoka inflacja tłumi nastroje konsumentów, ludzie trzymają pieniądze w portfelach. Według sondaży nie dotyczy to jednak Czarnego Piątku. Obrońcy konsumentów ostrzegają przed pułapkami zastawionymi przez handlowców.

https://p.dw.com/p/4K083
Cały tydzień Czarnego Piątku
Cały tydzień Czarnego PiątkuZdjęcie: Leon Neal/Getty Images

Porównaj ceny, aby wyłowić najtańsze okazje – ta dewiza jest w tym roku szczególnie aktualna dla większości konsumentów. Dzieje się tak dlatego, że wysoka inflacja zmusza wiele osób do bacznego obserwowania swoich wydatków.

W badaniu przeprowadzonym przez Niemieckie Stowarzyszenie Cyfrowe Bitkom, ponad dwie trzecie jego uczestników podało, że w tej chwili uważniej zastanawiają się nad tym, czego rzeczywiście potrzebują. Zwracają też większą uwagę na oferty specjalne i akcje rabatowe.

– Ludzie w Niemczech chcą patrzeć na swoje wydatki i wielu z nich musi na nie patrzeć – powiedział w rozmowie DW dyrektor generalny stowarzyszenia Bitkom. – Czarny Piątek i Cyber Tydzień prawdopodobnie jeszcze nigdy nie były tak ważne dla konsumentów, jak w tym pełnym inflacji roku 2022 – dodał Bernhard Rohleder.

Handel stacjonarny ma czego się obawiać

To zaś najwyraźniej oznacza, że sprzedaż w Cyber Tygodniu będzie nadal rosła, zwłaszcza w handlu internetowym, również w tym roku. Z badań przeprowadzonych przez Niemiecki Związek Handlu Detalicznego (HDE) wynika, że obroty niemieckich sprzedawców internetowych wyniosą w Czarny Piątek i następujący po nim Cyberponiedziałek 5,7 mld euro. Oznacza to wzrost aż o 22 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym.

– Wzrost sprzedaży w Czarny Piatek i Cyberponiedziałek utrzymuje się nawet w obecnych, trudnych warunkach i pomimo słabych nastrojów konsumenckich. Wielu klientów bardziej niż kiedykolwiek przedtem poluje na okazje i chce skorzystać z nich w te dwa dni – powiedział Stephan Tromp, zastępca dyrektora generalnego HDE.

Sprzedawcy internetowi – jak tutaj w centrum dystrybucji Amazon w Pforzheim – mają pełne ręce roboty.
Sprzedawcy internetowi – jak tutaj w centrum dystrybucji Amazon w Pforzheim – mają pełne ręce roboty.Zdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Schmidt

Nie wszyscy są jednak zadowoleni z takiego obrotu sprawy, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Spodziewany pęd do internetowych okazji odbędzie się prawdopodobnie kosztem placówek handlu stacjonarnego w centrach miast. Konkurencja ze strony Amazona, Ebaya czy Zalando od lat utrudnia życie sklepom detalicznym oraz domom towarowym.

Jest to również jedna z przyczyn ponownej niewypłacalności sieci domów towarowych Galeria Karstadt Kaufhof. Jej strona internetowa jest w tych dniach czarno-biała i zawiera oferty na Czarny Piątek. Domy towarowe liczą na to, że ich klienci będą robić zakupy przede wszystkim online.

Nie bez racji. Jak podaje Bitkom, prawie połowa uczestników jego badań chce właśnie w ten sposób zrobić zakupy w Czarny Piątek. Między innym dlatego, że łatwo jest tu porównać ceny. Tylko pięć procent ankietowanych osób podało, że w Czarny Piątek skieruje się do sklepów handlu stacjonarnego.

Dopóki karta kredytowa to wytrzyma

Organizacje ochrony konsumentów ostrzegają przed naciąganiem klientów przez handlowców i polowaniem na naiwnych. W poradni konsumenckiej w Bremie mówi się wprost o rozbudzaniu nastroju zakupowego szaleństwa, z rzekomymi niesłychanymi okazjami, z których koniecznie trzeba skorzystać, dopóki karta kredytowa klienta to wytrzyma.

– Jest raczej mało prawdopodobne, że właśnie klienci natrafią na okazję roku – twierdzi Katja Nonnenkamp-Klueting z poradni konsumenckiej w Bremie. – Doświadczenie pokazuje, że ceny są podnoszone z tygodniowym wyprzedzeniem, aby teraz można było zwabić ludzi do sklepów dużymi rabatami.

Konsekwencje handlu internetowego: wiele sklepów stacjonarnych musi zostać zamkniętych
Konsekwencje handlu internetowego: wiele sklepów stacjonarnych musi zostać zamkniętychZdjęcie: picture alliance/dpa

Domniemane bajeczne oferty handlowców powinny spotkać się ze zdrowym sceptycyzmem klientów. Innym znanym trikiem sprzedawców internetowych jest porównywanie ich rabatów z ceną artykułów zalecanych przez ich producenta. Ale ta cena najczęściej nie odnosi się do sprzedawanych przez nich produktów, a rzeczywiste ceny są od niej niższe, także w normalnych czasach, czyli przed i po Czarnym Piatku czy Cyberponiedziałku.

Obrońcy konsumentów radzą więc, zwłaszcza w obliczu nadciągającego zakupowego szaleństwa, zachować zimną krew.

– Gdy kuszą cię duże rabaty, twoje logiczne myślenie czasem przestaje działać – wyjaśnia Katja Nonnenkamp-Klueting i zaleca: „Nie poddawaj się naciskom. Informacje o upływającym czasie obowiązywania promocji lub paski pokazujące poziom zapasów oferowanych produktów, to często tylko strategia marketingowa, która ma na celu wrobienie cię w szybki i być może także nieprzemyślany zakup.

Dużą zaletą zamówień online jest wymagana przez prawo opcja zwrotu nabytych artykułów w ciągu dwóch tygodni. Ale i tu warto zwrócić uwagę na wyjaśnienia podane drobnym maczkiem przez sprzedawcę. Zwrot nabytego towaru często wiąże się z kosztami. A te są stosunkowo wysokie, zwłaszcza jeśli ów sprzedawca ma siedzibę za granicą.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>