Berlińska SPD oferuje polskiej lewicy pomoc
8 listopada 2018„11 listopada 1918 roku jest kluczową datą dla Niemców i dla Polaków. Podczas gdy dla Niemców ten dzień oznacza koniec pierwszej wojny światowej, dla Polaków jest rocznicą powstania Drugiej Republiki” – piszą Raed Saleh, szef klubu SPD w parlamencie Berlina, oraz troje jego partyjnych kolegów: Uelker Radziwill, Juergen Murach i Sybille Uken.
„Na pierwszy rzut oka wydarzenia sprzed stulecia wyznaczają różne kierunki, ale przy dokładniejszym spojrzeniu widać, że są one znacznie bardziej ze sobą splecione, niż jesteśmy tego świadomi” – zaznaczają autorzy.
Berlińscy socjaldemokraci przypominają, że to właśnie polityk SPD Philipp Scheidemann, który 9 listopada proklamował powstanie Niemieckiej Republiki, polecił zwolnić Józefa Piłsudskiego z twierdzy w Magdeburgu i umożliwić mu powrót do Warszawy.
Podobne reformy po 1918 r. w Polsce i Niemczech
Autorzy apelu podkreślają, że po 1918 roku i Polska, i Niemcy wdrażały podobne polityczne i społeczne reformy: prawo wyborcze dla kobiet, ośmiogodzinny dzień pracy, a w parlamentach zapewniły miejsca dla reprezentantów mniejszości narodowych.
Saleh i jego partyjni towarzysze zwracają uwagę, że wszystkie pozytywne przykłady współpracy zostały odsunięte w cień wskutek zbrodni niemieckich nazistów w latach 1939-1945. „Nie wolno o nich nigdy zapomnieć, jednak nie powinny one przesłaniać optymistycznych faktów sprzed wojny i po niej” – czytamy w apelu.
Autorzy przypominają, że polscy robotnicy odgrywali centralną rolę w procesie zakładania związków zawodowych i samej SPD w Niemczech, wskazując na działalność pochodzącej z Zamościa Róży Luksemburg. Pierwsza polska gazeta socjaldemokratyczna powstała w Bochum – dodają.
Brandt i Solidarność symbolami współpracy
Socjaldemokraci podkreślają uznanie w 1970 roku przez kanclerza z SPD, Willy'ego Brandta polskiej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej oraz rolę polskiej „Solidarności” w zjednoczeniu Niemiec.
100 lat po pierwszej wojnie światowej w wielu krajach Unii Europejskiej doszło do wzmocnienia prawicowych populistów i nacjonalistów. „Szczególnie na wschodzie Niemiec i w Polsce, w postaci cieszących się dużym poparciem AfD i PiS, widać zastraszające podobieństwa” – piszą politycy SPD.
Ich zdaniem w obu krajach wielu obywateli obawia się skutków globalnego kapitalizmu i tęskni do dawnych struktur, gdy „ich świat był rzekomo w porządku”.
Walczmy o proeuropejską politykę
W tej sytuacji socjaldemokraci obu krajów muszą, tak jak sto lat temu, „zewrzeć szeregi” – czytamy w apelu. W obu krajach należy walczyć o „przyjazną Europie, solidarną i demokratyczną politykę”. „Potrzebne jest otwarcie, a nie izolacja” – deklarują berlińscy socjaldemokraci.
Do priorytetowych zadań należy ich zdaniem powstanie wspólnego rynku pracy na terenach nadgranicznych. „Chcemy, by do roku 2040 po obu stronach Odry obowiązywały podobne standardy płacowe i socjalne” – piszą Saleh i jego towarzysze. Nauka od przedszkola do szkoły wyższej powinna być bezpłatna, a mniejszości, także seksualne, chronione. „Niemieccy i polscy nacjonaliści tego nie chcą” – podkreślają autorzy.
Sytuacja polskiej lewicy jest „dramatyczna” – oceniają niemieccy koledzy oferując im pomoc i wsparcie. „Chętnie pomożemy wszędzie tam, gdzie możemy” – zapewniają politycy berlińskiej SPD.