1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Berlin. W końcu nowy ambasador USA

28 kwietnia 2018

Przez ponad 15 miesięcy ambasada amerykańska w Berlinie nie miała szefa. Teraz Senat USA w końcu zgodził się na wysłanie do Niemiec Richarda Grenella.

https://p.dw.com/p/2wr6C
Nowy ambasador USA w Niemczech Richard Grenell
Nowy ambasador USA w Niemczech Richard Grenell Zdjęcie: Imago/ZUMA Press

Amerykański prezydent Donald Trump przez 15 miesięcy nie był w stanie przeforsować kandydatury nowego ambasadora swojego kraju w Niemczech. Udało się to zmienić dopiero krótko przed wizytą Angeli Merkel w Waszyngtonie. Senat USA stosunkiem głosów 56 do 42 zaakceptował wzbudzającego kontrowersje kandydata, którego życzył sobie Trump. Na Richarda Grenellazagłosowało także sześciu demokratów. Po odejściu Johna Emersona w styczniu 2017 roku, USA nie miały w Niemczech ambasadora.

Koniec przepychanek

Donald Trump już we wrześniu ubiegłego roku wskazał Grenella – specjalistę od PR, komentatora i byłego rzecznika przy ONZ – jako kandydata na ambasadora, ale procedura w Senacie przeciągała się. Kandydatura wywoływała sprzeciw zwłaszcza wśród przedstawicieli Partii Demokratycznej, którzy oskarżali go o seksistowski język. Wątpliwości budziły także wypowiedzi Grenella na temat afery dotyczącej możliwych powiązań współpracowników Trumpa z Rosją i ewentualnego wpływu Moskwy na kampanię wyborczą w USA. Jego zdaniem cała sprawa była „nadmuchana”. Przedstawiciele Senatu najwyraźniej doszli jednak do wniosku, że tak ważna placówka jak w Niemczech, nie może pozostać dłużej bez ambasadora.

Nietypowy republikanin

Grenell przyjeżdża do Berlina w trudnym momencie. Stosunki niemiecko-amerykańskie są złe. 51-latek należy do jednego z pierwszych i najzagorzalszych zwolenników Donalda Trumpa. Wspierał go jeszcze w czasach, kiedy większość republikanów wzbraniała się przed pomysłem wystawienia w wyborach kontrowersyjnego milionera.

Grenell wielokrotnie dawał wyraz swoim proizraelskim i antyirańskim poglądom. Po wspólnym amerykańsko-francusko-brytyjskim uderzeniu na Syrię, pisał na Twitterze, że Niemcy powinny były przyłączyć się do tej operacji.

Wychowany na środkowym-zachodzie USA, w rodzinie ewangelikalnej Grenell, nie jest jednak typowym konserwatystą. Od lat żyje w związku z mężczyzną i otwarcie przyznaje się do swojego homoseksualizmu. Jest też zwolennikiem małżeństw jednopłciowych.

dpa/afp/rtr