1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Azerbejdżan - autokracja w naftowym raju

Bartosz Dudek26 maja 2012

Wszystko w Azerbejdżanie kręci się wokół ropy. Była republika ZSSR, w której obywa się tegoroczny konkurs piosenki Eurowizji, należy do najbogatszych, rządzonych autorytarnie, państw regionu.

https://p.dw.com/p/152dr
The sun rises behind the oil derricks on the Caspian Sea near Baku, Azerbaijan, Friday 07 October 2005. More than 1,500 floatable oil derricks extract oil from Caspian's seabed in Azerbaijan. In 2005 Azerbaijan extracted 19,5 million tons of oil. Foto: SERGEI ILNITSKY +++(c) dpa - Report+++
Ölbohrinseln vor der Küste von Baku AserbaidschanZdjęcie: picture-alliance/dpa

Jeśli chce się za duże pieniądze zrobić wielkie widowisko, to Azerbejdżan jest na to dobrym miejscem. Po tym jak w 2011 roku azerski duet Ell & Nikki wygrał konkurs piosenki Eurowizji w Düsseldorfie, tegoroczny finał konkrusu odbędzie się 26 maja w Baku. Impreza to świetna okazja do promocji dla kraju, znanego jak dotąd z wielkich złóż ropy. Ma to być jedno z najdroższych widowisk w historii konkursu.

Ich eksploatacja rozpoczęła się jeszcze za czasów rosyjskich carów. Złoża azerskiej ropy szacowane są na 14 mld baryłek. Na uzyskanej w 1991 roku niepodległości korzystają także zachodnie firmy. Tzw. kontrakt stulecia z 1994 roku umożliwił grupie wielkch koncernów udział w wydobyciu ropy z Morza Kaspijskiego. Tylko w 2011 roku w Azerbejdżanie zainwestowano 20 mld dolarów.

Die Flagge von Aserbaidschan weht am Dienstag (22.05.12) in Baku, der Hauptstadt von Aserbaidschan, ueber der beleuchteten Kristallhalle (Crystal Hall), dem Austragungsort fuer den Eurovision Song Contest (ESC) 2012. Das Finale des ESC findet am Samstag (26.05.12) statt. (zu dapd-Text) Foto: Nigel Treblin/dapd.
Konkurs Eurowizji to świetna okazja do promocji krajuZdjęcie: dapd

"Kontrakt miał w pierwszym rzędzie cel polityczny. Chodziło o ściągnięcie zachodnich firm do Azerbejdżanu, państwa, które wtedy znajdowało się w dużym stopniu pod wpływem Rosji" - tłumaczy Aleksiej Własow, redaktor naczelny moskiewskiej agencji prasowej "Westnik Kaukaza". Nowe ropo- i gazociągi umożliwiły Azerbejdżanowi prowadzenie niezależnej polityki w tym regionie.

Szybki rozwój

W Baku wyczuwa się bogactwo tego kraju o powierzchni nieco większej od Czech. Na każdym kroku widać tu nowe place budowy. Wielu z dwóch milionów mieszkańców azerskiej stolicy dziwi się jak szybko rozwija się Baku. Część zysków ze sprzedaży ropy inwestuje się w infrastrukturę. Jednak wielkie pieniądze są tylko w branży naftowej, inne sektory gospodarki są zaniedbywane - uważa Farhad Medijew z uniwersytetu w Baku. "Mamy pieniądze, ale brakuje nam ludzkiego kapitału" - mówi.

Kto z dziewięciu milionów mieszkańców ma pracę w sektorze naftowym, ten może mówić o szczęściu. Płace te są porównywalne z płacami na Zachodzie i wynoszą miesięcznie netto od 900 do 1800 euro. Dla porównania: w pozostałych branżach średnia płaca to 75 euro. "Mamy potencjał jak Kuwejt, ale nasz naród żyje dziesięć razy gorzej" - twierdzi 52-letni Marat. Jego zdaniem powoduje to przez system polityczny, jaki od lat panuje w tym państwie.

Baku, Aserbaidschan. Hinten: Hochhaus, Hochhauser, FEUERSPITZE, Buerokomplex, Hotelkomplex vor Stadtansicht, Stadt, Altstadt. Reise, Baku (Hafenstadt am Kaspischen Meer), Aserbaidschan, 07.06.2011 Copyright: picture alliance/augenklick/GES-Sportfoto
Nowoczesne wieżowce w centrum BakuZdjęcie: picture alliance/augenklick/GES-Sportfoto

Dziedziczna autokracja

Na liście przestrzegania demokracji, opracowanej przez brytyjską grupę wydawniczą Economist, w 2011 roku Azerbejdżan zajmował 140 na 167 miejsc. Tym samym państwo to klasyfikowane jest jako "reżim autorytarny".

Od 20 lat Azerbejdżanem rządzi rodzina Alijewów. W latach 1993-2003 prezydentem był tu były wysoki funkcjonariusz sowieckiego KGB, Gejdar Alijew. Gdy zachorował, władzę przejął jego syn, Ilcham. Dlatego krytycy mówią o "dziedzicznej autokracji". Organizacje obrońców praw człowieka regularnie donoszą o aresztowaniach polityków opozycji i krytycznych dziennikarzy.

Tylko w 2011 roku zanotowano co najmniej 136 przypadków tortur. W ich wyniku trzy osoby ponieść miały śmierć - takie dane podał niemiecki rząd w odpowiedzi na interpelację klubu poselskiego partii Zielonych w marcu 2012 roku. Obrońcy praw człowieka i ich organizacje chcą wykorzystać konkurs Eurowizji, by zwrócić uwagę zachodniej opinii publicznej na deficyty demokracji w Azerbejdżanie. Innym ważnym tematem poruszanym przy tej okazji jest sprawa Górnego Karabachu. Ta etnicznie ormiańska enklawa oderwała się od Azerbejdżanu na początku lat 90. XX wieku. W wyniku wojny między Armenią a Azerbejdżanem zginęło około 25 tys. osób. Zawarte zawieszenie broni jest bardzo kruche. Na granicy tzw. Republiki Górnego Karabachu ciągle słychać strzały. Wszystkie prób rozwiązania konfliktu zakończyły się fiaskiem. Dlatego Armenia zrezygnowała z udziału w konkursie Eurowizji w Baku. Ormianie uważają Azerów do dziś za wrogów - tak brzmiały słowa oświadczenia.

Roman Gonczarenko / Bartosz Dudek

red. odp.: Andrzej Paprzyca