Autostrada, samochód i my
Niemcy słyną nie tylko ze swoich aut, ale także autostrad. Podajemy kilka rad, które mogą się przydać każdemu kierowcy podróżującemu po Niemczech.
Wolność bez granic
Niemcy dysponują siecią doskonałych dróg, które zachęcąją do szybkiej jazdy. Prawo jazdy w Republice Federalnej można uzyskać już w wieku 17 lat, ale żeby móc jeździć samodzielnie, trzeba być o rok starszym.
Uwaga, korek!
Z danych niemieckiego automobilklubu ADAC wynika, że w roku ubiegłym liczba korków wzrosła o 3 procent. Ich łączna długość wystarczyłaby na okrążenie Ziemi 38 razy! Główną przyczyną korków są remonty na drogach, zwłaszcza w pobliżu dużych miast.
Piraci drogowi
Kiedy jedziemy z maksymalną szybkością często wydaje się nam, że inni się wloką i blokują drogę. Nie oznacza to jednak wcale, że mamy prawo zmuszać ich do szybszej jazdy ponaglając światłam lub klaksonem. Zachowajmy spokój i starajmy się zachowywać tak, jak na dżentelmena jezdni przystało. Bycie piratem drogowym nie jest wcale powodem do chwały.
Uśmiech do kamery
Zwracajmy uwagę na pułapki radarowe. W Niemczech jest ich bez liku. Nie tylko na autostradach, ale także w miastach. Kierowcy ich nie cierpią, bo są ustawione tak, że najczęściej można je dostrzec dopiero w ostatniej chwili. A wtedy jest już za późno i za parę dni dostaniemy mandat za przekroczenie dozwiolonej prędkości jazdy razem ze słabym jakościowo, ale kosztownym zdjęciem za kierownicą.
Komórki są zabronione
W Niemczech kierowcom nie wolno rozmawiać przez telefon komórkowy podczas jazdy, jeżeli trzymają komórkę w ręku. Można tylko rozmawiać przez słuchawki lub urządzenie głośnomówiące. Kto tego nie przestrzega, temu grozi mandat w wysokości 100 euro i punkt karny w Centralnej Kartotece Kierowców Pojazdów (KBA) we Flensburgu.
Z drogi!
Surowe kary grożą także kierowcom, którzy stojąc w korku nie utworzą korytarza życia dla karetek pogotowia, samochodów straży pożarnej i policyjnych radiowozów, które spieszą na miejsce wypadku, będącego przyczyną korka. Zapłacimy wtedy mandat w wysokości 200 euro - wkrótce może nawet ponad 300 euro - i obciążymy nasze konto we Flensburgu. Warto o tym pamiętać.
Trójkąt ostrzegawczy
W razie wypadku albo awarii obowiązuje nas wystawienie trójkąta ostrzegawczego kilkadziesiąt metrów za naszym samochodem i nałożenie specjalnej kamizelki odblaskowej. Trzeba je mieć zawsze w bagażniku, podobnie jak apteczkę samochodową.
Uwaga na promile!
W Niemczech początkujących kierowców i kierowców zawodowych obowiązuje całkowity zakaz spożywania alkoholu. Wszyscy pozostali mogą mieć we krwi do 0,5 promila. W najlepszej sytuacji są rowerzyści, bo w ich przypadku granica wynosi 1,6 promila. Kto jedzie "na podwójnym gazie", ten zapłaci mandat w wysokości od 500 euro w górę. Lepiej zatem zrezygnować w ogóle z alkoholu przed jazdą.
Opony zimowe
Opony zimowe albo całoroczne są w Niemczech obowiązkowe w okresie, w którym na drogach może pojawić się śnieg, lód albo ich mieszanina. W praktyce oznacza to jazdę na nich od października do Wielkanocy. Jazda na niewłaściwych oponach grozi mandatem, a w razie spowodowania wypadku także utratą ubezpieczenia.
Tylko spokój
Najlepszą radę dla kierowców jeżdżących po Niemczech jest zachowanie spokoju w każdej sytuacji. Nie spieszmy się, nie denerwujmy na innych, ale także nie dajmy się im sprowokować. Warto też zastanowić się, czy naprawdę zawsze musimy używać własnego samochodu? Komunikacja publiczna działa w Niemczech doskonale i może być atrakcyjną alternatywą zwłaszcza na dłuższej trasie, a tym bardziej w mieście.